JustPaste.it

Wpadki i gafy made in Poland

Wyliczanka w tym względzie wcale nie jest tak krótka, jakbyśmy tego chcieli.

Wyliczanka w tym względzie wcale nie jest tak krótka, jakbyśmy tego chcieli.

 

A mówię to w imieniu swoim,
ale myślę, że takie fakty mogą nie spodobać się też językoznawcom i wszystkim, którym nie jest zupełnie
obca kultura i dbałość o czystość języka ojczystego.

Mniejsze lub większe wpadki językowo - obyczajowe, bo o takich będzie tu w szczególnie mowa zdarzają
się każdemu. Nieomal każdemu. Chyba nie będę nader skromna, mówiąc, że pewnie i mnie zdarzyły się
takie różne potknięcia.

Czyżby była to nasza rodzima i całkiem poczciwa domena, którą możemy
eksportować i pobierać grubo opodatkowane pieniądze za typowo polski wynalazek. Może wreszcie takim
produktem zawojowalibyśmy daleki świat i kurcząca się Europe?

Apeluje do tego, ze względu na to, że:


Po pierwsze - jesteśmy kulturalnym i tolerancyjnym społeczeństwem, prawda?
Po drugie, nie wolno nam wyśmiewać się z potknięć innych, a co gorsza wytykać je palcami. Chyba
co innego wynieśliśmy z domu rodzinnego.
Uznaje się, że to wszystko wynika z braku doświadczenia i samodzielności w politycznych
manewrach. Fakt tak pilnie strzeżonego upublicznienia raportu stanu zdrowia prezydenta daje
bardzo wiele do myślenia.


Żaden możny i wysokopostawiony nie może ustrzec się kompromitujących gaf. Donald Tusk jest
gdańszczaninem przez "G". Jarosław Kaczyński je obiat przez "t". Z reguły to politycy nie rozróżniają
„wziąć” od „wziąść”, ale i tak zawsze biorą!


Z moich rozlicznych obserwacji wynika, że w nieformalnych kontaktach zagościł nadmierny luz
stylistyczny. Wszelkiego typu skracanie wszystkiego co się da. Zjawisko łamania zasad poprawnej
polszczyzny jest nagminne. Szczególnie jest to widoczne w Internecie czy w zwykłych wiadomościach
SMS.

Trendy stało się pisanie wszystkiego małą literą, i to bez polskich znaków i symboli diakrytycznych.
Zabawne jest też „dorabianie” nowych znaczeń do istniejących już pojęć. Na przestrzeni lat oczywistą
rzeczą jest fakt ewolucji języka, a jego użytkownicy dostosowują go do swoich potrzeb i czasów, w których
przyszło im żyć.


Lista słów, które są zagwostką dla typowego internauty:
¬ Na pewno – sprytny internauta użyje zastępstwa „pewnikiem” i się nie pogrąży.
¬ Naprawdę – mnie elokwentny zastosuje zwrotu „serio” i też będzie dobrze.
¬ W ogóle – da się zastąpić słowem „ogólnikiem”, ale z „ó” może być problem.
¬ Na razie – może dlatego powstały luźne odnośniki, neologizmy, takie jak narka, narta, nara.

Zajmujemy pierwsze miejsce w Europie pod względem wulgaryzmów, jakie dominują w mowie potocznej.
Dla niektórych niecenzuralne słowo to tak jak przecinek w zdaniu.