JustPaste.it
W 6. rocznice katastrofy, która wstrząsnęła całym światem nie zabrakło filmów, dokumentów na ten właśnie temat. Jeden z nich zapadł mi mocno w pamięć.

W 6. rocznice katastrofy, która wstrząsnęła całym światem nie zabrakło filmów, dokumentów na ten właśnie temat. Jeden z nich zapadł mi mocno w pamięć. 


 

Film dokumentalny pt "W milczeniu" reżyserii Ewy Ewart opowiada o pierwszych przeżyciach, wzruszeniach lub emocjach zaraz po tym, jak cały świat obiegła informacja o wypadku prezydenckiego samolotu. 
Niezależnie jakiej jesteśmy opcji politycznej lub to z kim bardziej sympatyzujemy tragedia, w której giną ludzie jest po prostu złamaniem życia zarówno ofiar jak i ich rodzin. Już nic nie jest takie samo. Dla ogółu społeczeństwa również.


Z każdą rocznicą dzieje się podobnie. Dużo się mówi o tym, jak było wtedy, co mógł czuć zwykły człowiek, który też w jakiś sposób przeżywa tą stratę. Rodziny ofiar nadal przeżywają to mocno i niewyobrażenie boleśnie, co nie oznacza, że dla osób niezwiązanych z tą katastrofą przeszła już do porządku dziennego.
Zebrany materiał naocznie pokazuje to, co miało miejsce w okresie wielkiej narodowej żałoby, bez żadnych poprawek estetycznych, zupełnie na świeżo.


Ciekawostką producencką jest to, że nie wszystkie rodziny ofiar smoleńskich wzięły udział w projekcji. To musi coś znaczyć. Niestety ciągle jesteśmy obok siebie bez wspólnej jedności, której namiastkę mieliśmy zaraz po tych historycznych wydarzeniach.