Przeczytałam jedynie tytuł, że pilne, że 30-latkowie nie mają wielu powodów do radości. Długo szukałamodpowiedzi. Znalazłam, a i owszem. Następującą i mało pozytywną.
To jak czujemy się będąc w określonym wieku, zależy od kilku niezależnych czynników. Zaczęło się od
tego, ze socjologowie popełnili wielki błąd, szacując, że 30 lat to po prostu lepsza 20-tka. Nic bardziej
mylnego, bo 30-latkom bliżej już do tych starszych o całe 10 lat. Okazało się, że moi rówieśnicy przestali
być już królami życia. Bramy ziemskiego raju już nie stoją przed nimi otworem. A co było dobre - już dawno
się skończyło. A teraz idzie tylko to gorsze.
Wyszukanie dobrego tematu oraz nie mniej gorsze wypełnienie go głębszą treścią w formie kaskadowej
argumentacji myśli spędza sen z powiek niejednemu dziennikarzowi. W tym zawodzie nie może być mowy
o rutynie. Rutyna gubi wszystkich, nawet tych najlepszych.
Trzeba być uważnym, rozważnym i ciekawym doczesnego świata, tego współczesnego, nas otaczającego,
nam najbliższego. A tymczasem pozytywną i całkiem dobrze prosperującą odmianą gatunkową w
dziennikarstwie pojmowanym w sposób klasyczny okazał się portal internetowy, opierający się przede
wszystkim na fałszywych artykułach i zakłamanych tez. To jest zupełna odwrotność najważniejszych zasad
pisania.
Ów zestaw niecodziennych treści i tekstów mieści się pod nazwą #Aszdziennik. Jego niewątpliwą
domeną jest tak uprawdopodobnić nieistniejące fakty i zdarzenia, by tylko tym zainteresować swoich
czytelników. Taka ubarwiona fabuła na przekór temu, co dzieje się w życiu, po to by zadziwić, zatrwożyć i
zaszokować. Ich luźna polityka nie podoba się Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Najchętniej
przyczynili by się do tego, by zakazać #Aszdziennikowi funkcjonować w sieci. Jednak ów portal jest coraz
bardziej poczytalny i popularny.
Ciekawe i zadziorne - bo oto w tym chodzi. Każdy sposób jest dobry do tego, by znaleźć na siebie
właściwy pomysł. A tu innowacja jest priorytetem. Rozpiętość tematyczna nie ustępuje żadnemu
szanującego się portalowi.