JustPaste.it

Facebook chce być jak AszDziennik?

Podejrzane newsy zalewają Internet. I tu nie chodzi o mój osobisty wachlarz tematyczny.

Podejrzane newsy zalewają Internet. I tu nie chodzi o mój osobisty wachlarz tematyczny.

 

Okazuje się
bowiem, że od jakiegoś już czasu na popularnym portalu społecznościom Zuckerberga pojawiają się
tajemnicze linki do jeszcze dziwniejszych informacji. Wiadomości przeważnie przekierowywane są za
pośrednictwem szczególnie drogiego smsa.


Tytuły tych newsów są krzykliwe, informując najczęściej o jakiejś przerażającej śmierci kogoś bardzo
znanego, a tym samym nawołują do jeszcze szybszego przejścia na stronę właściwą i przeczytania. Takie
perfidne uśmiercenie przeżył już trzykrotnie Macaulay Culkin znany z roli Kevina z filmu "Kevin sam w
domu", Bartosz Żukowski, serialowy Walduś Kiepski, a nawet internetowy performer S.A. Wardęga.

Wspomniany wyżej serwis internetowy, którego domeną jest pisanie zmyślonych, ale wielce
prawdopodobnych artykułów większej krzywdy raczej nikomu nie robi. Doliczając fakt, iż każdy wie na
czym polega zabawa z AszDziennikiem. Na początku Facebook miał w zamyśle znów połączyć przyjaciół
sprzed lat, których znajomość mocno przygasła. Z czasem jednak to nie wystarczało. Twórca Fb
potrzebował jeszcze więcej użytkowników, by ci mogli ze zdwojoną mocą "likeować" co podpadnie mu pod
myszkę.


Nawet tu oszuści nie zasypują gruszek w popiele, powoli acz skutecznie zdobywają ich zaufanie
nawołując do czytania wszystkiego, co im się podetknie pod ekran. Z ich artykułów wynika, że to co
najbardziej się sprzedaje jest śmierć. Jak można sobie żartować z tego, że ktoś umarł? To niedorzeczne,
chore i będące po za wszelką krytyką.


Artykułem o zafarbowanym na turkusowo kocie nawet jemu samemu krzywdy nie zrobimy. Uśmiercając
kogokolwiek żyjącego wywołujemy tylko niesmaczny skandal. Śmierć to ostatnie zjawisko, z którego
chcemy się śmiać i żartować, nawet w tak dziwnych czasach jak te współczesne.