JustPaste.it

lustrzane odbicie

Jest 22.
Wchodzę do łazienki. Jest duża, biała a to, co przykuwa uwagę to duże lustro.
Nalewam wodę do głębokiej, owalnej wanny. Już za chwilę straci swój chód, ogrzeje się w gorącej kąpieli.Pojawia się para. Szukam dużego, białego ręcznika. Wyjmuję go z szafki, kładę na pralkę.
Związuję włosy i powoli zaczynam się rozbierać. Jestem sama.
Odwracam się w stronę lustra. Jestem naga. Powinnam już zanurzać stopy w wodzie, jednak nie. Przyglądam się sobie.
Mam 40 lat i nadal podobam się sobie. Jasna gładka skóra, długa szyja i brzuch, który nie ma pozostałości po dwóch ciążach. Moje piersi? Jakie są? Są znacznie większe, niż wtedy, kiedy byłam młoda. Obejmuje je dłońmi. Zerkam za siebie. Moja wyobraźnia daje o sobie znać.
Pojawia się za mną młody mężczyzna. Podchodzi do mnie, za plecami czuję jego oddech. Nic nie mówi, nic nie robi. Obserwuje mnie tak, jak ja robiłam to przed chwilą. Patrzy na twarz. Szyję i powoli opuszcza wzrok. Rozpuszcza mi włosy, które opadają bezładnie na ramiona. Ja z drżeniem, czekam na jego kolejny ruch.
Szarpanie za klamkę. To mój mąż.
Wszytko uciekło, rozmyło się. Pozostał tylko, lekki stan podniecenia.
Nie jest jednak tak źle. W moim domu jest prawdziwy mężczyzna.