Kolejne granice zostają przekroczone. Dla popularności, sławy i rozgłosu. Szok i niedowierzanie.
Ludzkość nie widzi już żadnych barier, które miały by ją w znaczący sposób ograniczać. Podobnie jak
niektóre dostępne kanały telewizyjne. Po raz pierwszy w polskiej telewizji pojawił się kontrowersyjny
dokument, bardziej pojmowany jako perwersyjny eksperyment, sprawdzający ludzkie zachowania w
nienaturalnych warunkach otoczenia. Ten dokument dostąpił zaszczytu emisji w krajach europejskich m.in.
w Niemczech, co spotkało się z wyraźnym oburzeniem społecznym.
Na kanale TLC w każdy wtorek późnym wieczorem emitowany będzie program „Adam szuka Ewy”. Tytuł
zupełnie niewinny, ale formuła już nie do końca. Co osiągniemy w momencie gdy na pierwszej randce
pojawimy się kompletnie nago, by przebywać z nieznajomym przez 24 godziny przy ciągłym uczestnictwie
kamer. Często o względy jednej będzie konkurować kilka osób. Dopiero gdy uczestnicy przejdą pomyślnie
ten etap, zasłużą na drugie spotkanie już w ubraniu. Czy wówczas czar pryśnie?
Miejsce akcji rozgrywa się w malowniczej scenerii dziewiczej wyspy Mogo Mogo, przypominającej biblijny
raj, z którego swego czasu sami zrezygnowaliśmy Ludzkie odczucia takie jak wstyd, cenzura czy
przestarzale stereotypy nie mają tam racji bytu. Obdarci ze wszystkiego, co materialne i doczesne, nie
mają już nic więcej do ukrycia. Rozglądają się jedynie za gorącym, nieoczekiwanym uczuciem, być może
na całe życie. Nazwa tej bajecznej wyspy kojarzy mi się z fonetycznym zapisem słowa mogą, to tak, jakby
jej nazwa była cichym przyzwoleniem na rozkoszne uniesienie rozpalonych ciał.
Kanał TLC charakteryzuje się tym, że emituje różne dziwne programy typu „Medium z Long Island” czy
inne „ciekawostki” z całego świata w każdym. Teraz mamy golasy w roli głównej, szukający miłości i
związku. Kolejność i etapy poznawcze dwojga ludzi kompletnie zamienione.
Czy taka ekstremalna randka w ciemno u bram ziemskiego ziemskiego raju to dobry pomysł? Warto
ryzykować dla przygody życia?