JustPaste.it

Seksting znów groźny

I znów zaczyna się polskie, hejterskie piekiełko. Komentarze leją się gorącym strumieniem. A zawiść jesttypowa dla ludzi małostkowych.

I znów zaczyna się polskie, hejterskie piekiełko. Komentarze leją się gorącym strumieniem. A zawiść jesttypowa dla ludzi małostkowych.

 

Presja wysyłania własnych, nagich zdjęć wciąż jest duża i nadal jest niebezpieczna. Raz wrzucone do
Internetu foto tkwi w nim ciągle, nawet wtedy, gdy my sami tracimy nad nim kontrolę.


Coraz więcej nastolatków - co dziewiąty - ujawnia swoje roznegliżowanie zdjęcia, bo tak w grupie
rówieśniczej się dzieje, by być bardziej trendy. 34% tej grupy je otrzymuje, a aż 50% młodzieży wie, że na
seksting wciąż jest moda. Bardzo niechlubna moda. Niosąca za sobą spore konsekwencje, z którymi
młoda psychika jeszcze sobie nie radzi. Uleganie presji jest negatywnym zjawiskiem, trzeba zniwelowa ć
do minimum jej zgubne skutki - m.in. psycho-fizyczne.


Najnowsza akcja "Myślę, więc nie ślę" ma na celu uświadomić najmłodszym użytkownikom sieci, jak
bardzo groźne jest uleganie sekstingowi. Skutki są bolesne i długo odczuwalne, a może zakończyć się
ciężką depresją. Nagość coraz wcześniej zaciekawia, nęci, kusi i staje się niesprawiedliwą i mocno
krzywdzącą kartą przetargową, jako wyraz uznania i sympatii dla chłopca, który w pewnym wieku usilnie
stara się zdobyć dowody uczuć od dziewczęcia młodego i nie rzadko naiwnego. Ona mu mocno
zawierzyłaby się fotografować nago i dalej wysyłać.


Parafrazując hasło akcji - ja "Myślę, więc piszę i wysyłam" artykuły.