Właściciel instalacji PV, jeśli jest osobą fizyczną nie będzie musiał rejestrować działalności gospodarczej, aby móc odsprzedawać nadwyżki energii
Gdy w ubiegłym roku weszła w życie długo wyczekiwana ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii, w tym również tej pozyskiwanej ze słońca, czyli z fotowoltaiki, to wielu potencjalnych inwestorów w mikroinstalacje PV, planowało ubieganie się o dotację w ramach programu Prosument, by potem produkować prąd na własne potrzeby, a nadwyżki przeznaczyć do odsprzedaży do sieci energetycznej. Jednak nim ustawa zaczęła na dobre działać, wybraliśmy nowy rząd i ustawa została znowelizowana.
Zgodnie z „dobrą zmianą”, aby sprzedaż energii z ogniw fotowoltaicznych mogła odbywać się wg taryf gwarantowanych FIT, inwestor musi zrezygnować z dotacji przewidzianych na sfinansowanie instalacji PV. Nie można bowiem łączyć tych dwóch metod wsparcia na zieloną energię.
Ponieważ zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE taryfy gwarantowane FIT zaczną działać dopiero od 1 lipca tego roku, konieczne jest wstrzymanie się z podłączeniem nowo wybudowanej instalacji do sieci do tego terminu, bo tylko wówczas będzie można z tych taryf skorzystać.
Taryfy te mają być ustalone na poziomie:
- dla małych instalacji o mocy do 3 kWp 75 gr za 1kWh
- dla instalacji o mocy od 3 do 10 kWp 65 gr za 1kWh
i – teoretycznie - obowiązywać przez 15 lat.
Właściciel instalacji PV, jeśli jest osobą fizyczną nie będzie musiał rejestrować działalności gospodarczej, aby móc odsprzedawać nadwyżki energii. Prawdopodobnie będzie też rozliczany z zakładem energetycznym zgodnie z net-meteringiem, czyli będzie płacił za różnicę pomiędzy ilością energii pobranej z sieci, a dostarczonej do sieci z własnych nadwyżek.