JustPaste.it

Facebookowe zagrywki słowne dla szczytnej akcji

Kolejna fala tzw. "łańcuszków" zalała Facebooka.

Kolejna fala tzw. "łańcuszków" zalała Facebooka.

 

Od jakiegoś już czasu na charakterystycznym niebieskim portalu pojawiają się interesujące i
niejednoznaczne odpowiedzi typu: "w kuchni", "na podłodze". Odpowiedzi udzielają wyłącznie kobiety,
irytując tym samym mężczyzn. Błądzi ten, komu kojarzy się to z inną czynnością, nie mniej przyjemną. Nic
bardziej mylnego. Jedynie co może łączyć tę tajemniczą akcję z seksem, są piersi, które są pochodną tej
enigmatycznej odpowiedzi.


To końcowy efekt następująco brzmiącego pytania: "Gdzie zostawiasz swoją torebkę zaraz po powrocie do
domu?". Zdanie ma być skonstruowanej w specyficzny sposób: "na biurku", "na podłodze" itd. Czy to nie
mogą być miejsca do przeżywania wspólnych rozkoszy? Mogą - stąd te jednostronne skojarzenia.
Okazuje się jednak, że ta ogólnokrajowa akcja ma zupełnie inny kierunek i głęboki sens. Ma być kojarzona
z walką z rakiem piersi. Kończący się miesiąc październik od dawna poświęcony jest tematyce
profilaktyce raka piersi, który jest w czołówce tych, jakie zabijają kobiety najczęściej. Wciąż zbyt mało się o
tym mówi i nagłaśnia tą sprawę. Choć już coś pozytywnego zaczyna się dziać.


Od 2007 roku istnieje profilaktyczny program oparty na badaniach skriningowych mający na celu
rozpowszechnieniu badań mammograficznych wśród docelowej grupy kobiet z przedziału 50-69 lat, które
w ostatnich dwóch latach się nie badały. Często z imiennych zaproszeń korzysta niewiele, bo jedynie 20%
pań.

Przypomnijmy - mammografia pozwala wykryć z dokładnością do 95% zmian nowotworowych w ich
bardzo wczesnych fazach, co z kolei przekłada się na 30% wzrost przypadków całkowitego wyzdrowienia.
Równie ważne jest samobadanie, dzięki czemu jakiekolwiek zmiany są dostrzegane bardzo szybko.
W tym miejscu warto odwołać się również do badan okresowych dla mężczyzn. Akcja pod nazwą
#FeelingnutsChallenge ma przybliżyć tematykę nowotworu jadra. Na zdjęciu promującym tę prozdrowotną
kampanię pojawia się mężczyzna trzymający się za krocze. Ujawnia się tu symbolika o tym, jak bardzo
wstydliwa jest to choroba.


Już nie wiadomo, co można wykorzystać do promocji ważnych badan okresowych - do tego, by móc
wyleczyć się z bardzo ciężkich chorób. Zaszokować, zmuszając do myślenia, to chyba jedyna droga do
życia w zdrowiu przez długie lata.