JustPaste.it

Zielono - czerwone światełka Warszawy

Nie tylko Gdańsk szczyci się banalnymi rozwiązaniami zagospodarowania przestrzennego. Okazuje się, że następna w kolejce jest Warszawa.

Nie tylko Gdańsk szczyci się banalnymi rozwiązaniami zagospodarowania przestrzennego. Okazuje się, że następna w kolejce jest Warszawa.

 

Sygnalizacja świetlna zatorem dla tramwajów
Absurdalna stołeczna sytuacja ma miejsce na Ochocie, nieopodal placu Narutowicza. Tam sygnalizacja
świetlna działa a zarazem zarządza ruchem w przedziwny sposób. Zielone światło zapala się jedynie na
10 sekund, czerwone zaś ponad półtorej minuty! W konsekwencji takiego postępowania przejazd
tramwajowy na ulicy Góreckiego w Warszawie znacząco się korkuje, co pojazdom szynowym bardzo
rzadko się zdarza. Tak na prawdę prawie nigdy, z małymi wyjątkami niespodziewanych awarii czy
wypadków. W 10 sekund żaden szynobus nie zdarzy przejechać, dlatego najczęściej czeka on na
wcześniejszym przystankowym postoju.


Do tej pory stołeczny Zarząd Dróg Miejskich nie zabrał głosu w tej sprawie, która skończyłaby się zaraz po
banalnie prostej kalibracji systemu świetlnego. Komuś po prostu zabrakło zdrowego rozsądku. Zielone
światło dla pieszych przeznaczone jest dla ludzi zdrowych, młodych, charakteryzującym się szybkim
krokiem podczas nawet zwykłego chodu.


Nawet te najnowsze przejścia dla pieszych z przyciskiem przyśpieszającym zmianę świateł i
charakterystycznej melodyjki nie zapewniają spokojnego przejścia. Inaczej niż biegiem nie sposób przejść
przez takie dwuetapową zebrę. Dobrze pamiętam jak kiedyś na każdym możliwym zielonym można było
spokojnie przejść, a nie biegusiem jak to obecnie ma miejsce.


Zawsze zielone dla rowerzystów
Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) w Warszawie zaczął eksperymentować w nowoczesnych detektory, z
czulszym aparatem do wykrywania rowerzystów na drodze, które zostaną wbudowane w uliczny asfalt. W
ten sposób sygnalizacja zmieni światło na zielone wtedy, gdy zintensyfikowany będzie rower. Jest to
rozwiązanie już znane, z tym, że wprowadzono najnowsza technologię w postaci najnowszych detektorów.
Działają na podobnej zasadzie co policyjny radar. Sygnał wysyłany jest do centrali "z prośbą o zmianę
światła na zielone". Koszt jednego urządzenia wynosi 2.5 tys zł.


Podobnego urządzenia domagają się również inne jednoślady, tzn motocykliści, ich nowoczesne czujki
będą w kształcie trapezu, dzięki czemu większa będzie powierzchnia aktywna. Jeśli takie rozwiązanie zda
wszystkie testy zostanie wykorzystane na większości ulic stolicy.