JustPaste.it

Jadę gdzieś na rzecz raka!

Znów koncentrujemy się na raku piersi! I znów w bardzo infantylny sposób.

Znów koncentrujemy się na raku piersi! I znów w bardzo infantylny sposób.

 

Facebook nie przestaje kłuć w oczy swoich użytkowników kolejną wersją społecznościowego łańcuszka.
Wielka szkoda, że robi to w sposób tak niewiarygodny, nawiązując do poważnej akcji antynowotworowej.
W zeszłym roku bohaterem akcji był kolor noszonego aktualnie biustonosza. Dwa lata wcześniej
zagadnieniem do głębszej analizy - miejsce, gdzie zostawiamy torebkę zaraz po powrocie do domu.
Wszystko ściśle tajne i do tego w wielkiej tajemnicy przed mężczyznami.


Najnowsza akcja facebookowa: W polu statusu wpisujesz, gdzie jedziesz i ile miesięcy Cię nie będzie. Jest
to już ustalone. To gdzie jedziesz to miesiąc, w którym się urodziłaś, a dzień miesiąca, w którym się
urodziłaś oznacza liczbę miesięcy jak długo Cię nie będzie. Na przykład - jeśli urodziłaś się 21 stycznia to
wpisujesz: "Jadę do Meksyku, na 21 miesięcy".


To lista miesięcy i miejsc wyjazdu.
Styczeń - Meksyk
Luty - Londyn
Marzec - Miami
Kwiecień - Dominikana
Maj - Francja
Czerwiec - Petersburg
Lipiec - Austria
Sierpień - Niemcy
Wrzesień - Nowy Jork
Październik - Amsterdam
Listopad - Las Vegas
Grudzień - Kolumbia


Jeśli takimi banalnymi zagrywkami marketingowców chcemy zwrócić uwagę na palący współczesny
problem, jakim jest rok piersi, to jakiejkolwiek logiki w tym brak. Nie ma żadnego, nawet luźnego
powiązania między zachorowalnością a zabawą w wypisywaniu.


Robienie tak wielkiej tajemnicy z prowadzonej profilaktyki nowotworowej wśród kobiet jest dużym
nieporozumieniem. Bliscy mężczyźni powinni wspierać swe kobiety w najgorszych momentach np.
podczas choroby. Żadna choroba nie może być ukrywana. Dla mnie to działanie zupełnie bezsensowne.
Skoro mowa o internetowym Wielkim Bracie.

Świeżutka ciekawostka techniczno – śledcza dotycząca
popularnego medium społecznościowego. Ze śledztwa przeprowadzonego przez Belgijską Komisję do
Spraw Ochrony Prywatności (CPVP/CBPL) wynika, że Facebook mocno lekceważy sobie prawo
obowiązujące w Unii Europejskiej. Nie tylko śledzi własnych użytkowników bez ich wiedzy i zgody, ale
postępuje tak również w stosunku do tych, którzy nie mają nawet założonego w nim konta.