JustPaste.it

Kobiece rozważania o kobietach

Współczesna kobieta ma nie tylko męża i rodzinę, ale także pracę i pasje.

Współczesna kobieta ma nie tylko męża i rodzinę, ale także pracę i pasje.

 

Dobrze jest być kobietą! Mimo wszelkich tego konsekwencji. Tych dobrych i tych złych. Pracy zawodowej,
najczęściej tej bardzo intensywnej, nie da się tak łatwo pogodzić z ważniejszym macierzyństwem.

Świadomość własnej wartości pozwala wreszcie zrobić istotny krok do przodu. W przypadku kobiet był to
skok niemal kwantowy, ponieważ w ciągu ostatniego wieku z istot zależnych od władczych mężczyzn,
mężów i rodzin, stały się osobami, które w końcu mogą same decydować o własnym losie.


Dzięki coraz większej wiedzy na temat swojej seksualności i dostępność do środków antykoncepcyjnych
kobiety nie muszą być już niewolnicami biologii czy anatomii. To z kolei pozwoliło i daje zielone światło na
rozwijanie intelektu, studiowanie, zdobywanie zawodu. Praca w konsekwencji daje pieniądze, a one - tak
potrzebną niezależność.


Świat czeka. Nikogo nie trzeba pytać o zgodę. Wolność to stan, o jaki walczyłyśmy przez dziesięciolecia.
To przejmujące poczucie, że wszystko jest możliwe, nie ograniczają nas już żadne wyświechtane
konwenanse, społeczne uwarunkowania. Same potrafimy o siebie zadbać.


Kobiety same wywalczyły sobie autonomiczną wolność poprzez organizowanie setek wieców,
demonstracji, pisanie esejów, artykułów, oraz tworzenia filmów i książek. Dziś wciąż można jeszcze
usłyszeć echa dawnego myślenia o roli kobiet w życiu społecznym i politycznym. Choćby wyraźne
dysproporcje w wynagrodzeniu za pracę.


Każda zmiana zaczyna się już w świadomości. Widać już lepiej, że pozytywnych zmian przybywa. A
samorealizacja pojawia się wszędzie i w każdej postaci. Kobieta, która się samorealizuje zwykle jest
wykształcona i skuteczna w swojej pracy. Świetnie godzi wiele ról. Nie trzeba wyliczyć, co robi kobieta, by
być perfekcyjną. Pracuje. Gotuje. Sprząta. Pierze. Chodzi na zajęcia dodatkowe. Mało?


Pozornie wszystko jest tak, jak trzeba. Czego więc nam teraz brakuje? Czasu. Cierpliwości. Spokoju. Aby
wszystko to, co jest najważniejsze, poukładać sobie w głowie, iść zawsze za głosem serca. Bierzemy
pełną odpowiedzialność za to, co myślimy, mówimy i robimy. Nie powtarzamy dwa razy tych samych
błędów. Bo nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.Coraz wyraźniej rozumiemy, że zmiany społeczne,
które dokonały się w ostatnich latach, niosą w sobie konieczność refleksji nad tym, kim jesteśmy teraz.
Macierzyństwo również przejmuje nowe oblicze. Miliony kobiet długofalowo leczy się na bezpłodność, a
najczęstsze przyczyny mają podłoże psychiczne. Niektóre z nich nie chcą mieć dzieci, bo nie są na to
jeszcze gotowe. A presja rodziny, partnera, społeczeństwa jest ogromna.


Mężczyźni starszej generacji nie byli uwrażliwieni do tego stopnia, by móc zajmować się wychowywaniem
dzieci. Panowie młodszego pokolenia, dostrzegłszy większe poczucie własnej wartości kobiet,
ukształtowali sobie niebagatelną słabość w postaci wrażliwości, która pozwala na opiekę nad dziećmi i
częstsze z nimi przebywają.


Kobieta XXI wieku ma większą szanse niż jej przodkinie, by umieć i wiedzieć. Wszystkie powszechne,
dostępne dobra, jakie nas otaczają otwiera, zmienia, kształci. Jesteśmy na dobrej drodze do tego, by
zdobywać cały świat.