JustPaste.it

Graal (Część II.)

Graal (Część II.)

Ceres-i-corki-Keleosa-2
 

 

 

 

 

 

 

Wolfram von Eschenbach

 

Wolfram von Eschenbach. Fot. za Wikimedia Commons

Wolfram von Eschenbach.
Fot. za Wikimedia Commons

Wątek o królu, zamku i Graalu podjął niemiecki poeta Wolfram von Eschenbach (1170–1220) w poemacie „Parsifal”. Na początku poeta stwierdza, że wersja Chretiena jest błędna, jego własna zaś – właściwa, ponieważ oparta na poufnych informacjach. Informacje te, wyjawia później, otrzymał od nijakiego Kyota de Provence, który z kolei uzyskał je od człowieka o imieniu Flegetanis. Wolfram na ten temat pisze: „Każdy, kto mnie o Graalu nagabywał i za złe mi poczytywał, iż mu nie mówiłem niczego, niesłusznie czynił. Kyot prosił mnie, bym nic z tego nie ujawniał, albowiem Przygoda nakazała mu nie poświęcać temu choćby jednej myśli aż do chwili, kiedy ona sama nakłoni do mówienia i wtedy powinno się, rzecz jasna, przemówić.

Kyot, mistrz sławny, znalazł w Toledo porzucone, pismem pogańskim zapisane pierwsze źródło owej Przygody. Musiał wpierw nauczyć się języka pogan, jednakowoż bez sztuki czarnej magii… Poganin Flegetanis z racji swej uczynności zyskał wielka sławę. Ten badacz natury pochodził z rodu Salomona, zrodzon z krwi, która od dawien dawna izraelicką była aż po czas, gdy chrzest stał się tarczą naszą przeciw ogniom Piekieł. On to spisał Przygodę Graala. Po mieczu Flegetanis był poganinem, cześć cielcowi oddającym… Poganin Flegetanis wiedział, czemu wszystkie gwiazdy nikną i na powrót wschodzą… Ludzkie sprawy i przeznaczenie z kołową wędrówką gwiazd są powiązane. W konstelacjach poganin Flegetanis widział swymi oczyma rzeczy, o których nie śmiał mówić, ukryte tajemnice. Rzekł, iż jest rzecz zwana Graal, której miano czytał wyraźnie w gwiazdach. Zastęp aniołów zostawił ją na ziemskim padole. Odtąd powinnością ludzi ochrzczonych było chronić Graala z tak czystym oddaniem, że wezwani na jego służbę zawszeć są ludźmi wielkiej szlachetności. Takoż pisał Flegetanis o onych sprawach. Kyot, mistrz mądry, w księgach łacińskich rozpoczął szukać tej opowieści, by ujrzeć, czy był kiedykolwiek lud czystości oddany i pieczy nad Graalem godny. Czytał kroniki krain rozmaitych, w Brytanii i wszędzie indziej, we Francji i w Hibernii, i w końcu w Andegawenii odnalazł opowieść. Tam przeczytał prawdziwą historię Mazdana, wszystkie dzieje jego rodu spisane tam były”. Dla rodziny Andegawenów ogromne znaczenie miała Maria Magdalena. Jej szczątków w XIII wieku poszukiwał hrabia Prowansji, bratanek króla Ludwika, Karol II Andegaweński, a 200 lat później Rene Andegaweński szukał jej szczątków w Saintes-Maries-de-la-Mer.

Według Wolframa von Eschenbacha Graal przechowywany był w zamku na szczycie wysokiej góry. Jego strażnikiem był Król Rybak. Parsifal na dworze króla Artura budził podziw wszystkich swoją odwagą i siłą, lecz nie znał obyczaju rycerskiego, był nierozgarnięty. Zwany jest synem Wdowy. Znalazł się przypadkiem w tym tajemniczym zamku. W nocy zobaczył Graala, lecz nie zapytał o jego znaczenie. Ujrzał piękną niewiastę, która w ręce trzymała coś złocistego, wysadzanego klejnotami. Rano się obudził i stwierdził, że w zamku nie było nikogo, a Król Rybak zniknął. Niebawem na całą krainę i na Króla Rybaka spadły nieszczęścia. Król zachorował, a jego kraina stała się biedna. Jego choroba i jałowe ziemie symbolizować miały utratę wiary. Parsifal po niewczasie udaje się na poszukiwanie Graala, bo gdyby udało mu się go odnaleźć, świat zmieniłby się na lepsze. Mimo wszystko, Król Rybak zostaje uzdrowiony, a jego ziemia ożywa.

Według legend arturiańskich królewska linia Dawida była reprezentowana przez Królów Rybaków z rodu Graala, a linię patriarchalną oznaczało Anfortas, symboliczne imię, zniekształcone łacińskie In fortis (potężny, biblijne „w Nim moc”). Było identyfikowane z hebrajskim Boaz (imieniem pradziada Dawida, postaci obecnej w tradycji masonerii), podobnie znaczącym „potężny”. Tytuł Król Rybak oznaczał, że król jest też najwyższym kapłanem.

Według Wolframa von Eschenbacha Graal był również kamieniem. Oto następujący fragment: „Wiem ja dobrze, że wielu dzielnych rycerzy przebywa z Graalem w Munsalvaesche. Zawsze kiedy wyruszają w drogę, a czynią to często, wiedzie ich pragnienie przygody. Czy udziałem ich klęska, czy zwycięstwo, czynią tak owi templariusze za grzechy. Mężny gospodarz tam zamieszkuje, i opowiem ci, dzięki czemu trwają w zdrowiu i pomyślności. Żyją za przyczyną kamienia najszlachetniejszej natury. Jeśli jego miano obce ci jest, poznasz je teraz. Zwie się „lapsit exillis”. Mocą owego kamienia Feniks na popiół się spala, a popioły życie weń tchną na powrót. Tak oto Feniks stapia się i zmienia swe pióra, które staja się jasne i świetliste jak niegdyś. Nigdy żaden człek tak bolen nie był, ażeby ujrzawszy kamień, skonał rychło. Jego spojrzenie nie zgaśnie. Czy mężem jest, czy niewiastą, jego postać ta sama pozostanie, jak w dzień, kiedy ujrzał kamień, kiedy to zaczęły się najlepsze dni żywota jego, i choć ujrzałby kamień po dwustu leciech, ten się nie zmieni, a tylko włosy człeka srebrem pokryć mogą. Taką moc kamień daje człowiekowi, że ciało i kości na powrót młode się stają. Kamień ów również nosi miano Graala”. Wyrażenie „lapsit exillis” jest interpretowane różnie, ale najbliższe prawdy będzie wyrażenie „lapis elixir”, czyli kamień filozoficzny alchemików. Również Feniks był stosowanym powszechnie w alchemii symbolem odrodzenia.

Oprócz strażników, którymi są templariusze, opiekę nad Graalem sprawował pewien ród. Ma on wiele odgałęzień, których członkowie, często nic nie wiedząc o sobie, porozrzucani są po całym świecie. Inni żyją w Munsalvaesche, gdzie mieszka wiele zagadkowych postaci, a między innymi opiekunka Graala, która go nosi podczas ceremonii, Repanse de Schoye (Reponse de Choix, czyli Wybrana Odpowiedź). Jest również Anfortas, czyli król Rybak, pan na zamku, ranny w genitalia. Tak jak w wersji Chretiena, Anfortas to wuj Parsifala. Anfortas jest synem nijakiego Frimutela, ten zaś od Titurela. Ostatecznie linia ta pochodzi od człowieka imieniem Laziliez. Protoplaści całego rodu, nazywają się Mazadan i Terdelaschoye. Egzotyczne nazwy tego typu były popularne w średniowiecznej literaturze. Terdelaschoye pochodzi od francuskiego Terre de choix (Wybrany Kraj).

Richard Wagner in 1871 r.  Fot. Wikimedia.org

Richard Wagner in 1871 r.
Fot. Wikimedia.org

Na opowiadaniu Wolframa von Eschenbacha, Richard Wagner stworzył ostatnie dzieło swego życia „Parsifal”, któremu nadał podtytuł „misterium”. Według kompozytora, rycerze strzegący świętego Graala mieszkali w zamku Monsalvat. Później powstało mistyczne bractwo „Świętego Graala”, którego królem obrano Amfortasa. Reguła ich zakonu głosiła, że tylko ten może korzystać z siły Graala, kto wyrzeknie się miłości cielesnej. Rycerz Klingstor wiedział, ze nie sprosta temu wymaganiu, więc sam pozbawił się męskości, ale Graal i tak go odrzucił. Z zemsty Klingstor stworzył niedaleko zamku Graala zamek z ogrodem rozkoszy, w którym powabne dziewczęta kusiły mężczyzn. Z ich winy upadło już wielu rycerzy Graala, a nawet sam król zamku Graala, Amfortas, uległ pokusie, a wtedy Klingstor ukradł mu świętą włócznię i zranił go dotkliwie.

Żaden lek nie może ulżyć cierpieniom króla. Klingsor zaczarowuje pokorną służkę rycerzy Graala, Kundrę (symbol wiecznej kobiecości), by skusiła Parsifala do złamania ślubów czystości. Jej pocałunek sprawia, że Parsifal pojmuje wreszcie znaczenie bólu Amfortasa i tajemnicę obrzędów „Świętego Graala”.

 

Cudowna tarcza

 

W 1485 r. Thomas Malory przełożył legendy z francuskiego, dodał inne jeszcze źródła i wydał opowieść złożoną w 21 księgach. Wydrukowano je w 1485 r. pod tytułem „Le Morte Arthur”. Dzieło zamówiła Małgorzata Beaufort z Somerset, matka króla Henryka VII. Również w tym samym okresie Uter i Artur zaczęli pojawiać się w nowo sporządzonych genealogiach – a był ku temu pewien ważny powód. Gdy Henryk VII (syn Edmunda Tudora z Richmond) zagarnął bezprawnie tron Plantagenetów Ryszarda III, jego jedynym tytułem do sukcesji było pochodzenie matki, praprawnuczki Edwarda III. By ukazać swoje tudorowskie pochodzenie w korzystnym świetle, Henryk zamówił nowe genealogie demonstrujące imponujący rodowód, sięgający książęcego domu Walii. Jednakże szykując te tablice specjaliści od genealogii postarali się zamieścić w nich coś niezwykłego, nadzwyczajnego, to dlatego nagle w prześwietnej linii kornwalijskiej pojawili się Uter Pendragon i Artur.

Artur i Ginewra  Fot. za Enc-Fant.pl

Artur i Ginewra
Fot. za Enc-Fant.pl

Sławne opowieści Malory’ego były kompilacją najbardziej popularnych podań z różnych źródeł. Wprowadzono na scenę wszystkie znane postaci i by zadowolić Henryka Tudora, Kamaalot zlokalizowano w Winchester, w Hampshire. Stare opowieści znacznie rozwinięto i dodano wiele nowych wątków. Jednym z najistotniejszych był miłosny związek Lancelota z Ginewrą. Rycerskie zasady odgrywały wiodącą rolę w utworze Malory’ego, chociaż on sam był znanym przestępcą, więzionym za kradzież, gwałt, przywłaszczenie bydła, długi, wymuszanie i usiłowanie zabójstwa diuka Buckingham. W latach 1451-1470 kilkakrotnie przebywał w więzieniach – Coleshill, Colchester, Ludgate, Newgate i londyńskiej Tower (Laurence Gardner, Krew z krwi Jezusa – Święty Graal i tajemnica potomków Jezusa, przekład Paweł Korombel, Wydawnictwo Da Capo, Warszawa 1998).

W dziele Malory’ego panowanie Artura kończy się klęską, rozwiązaniem Okrągłego Stołu i poszukiwaniem Graala, oraz klęską grzesznego Lancelota i sukcesem Galahada. Miecz Ekskalibur z łac. Ex cal (Ce) Liber (are) „oswobodzić ze skały” był podarkiem dla Artura od Damy Jeziora. W ostatniej bitwie Artur śmiertelnie ranny, rozkazuje Sir Bediveremu zwrócić miecz jezioru. Sir Bedivere wrzuca miecz do wody, z której wynurza się ramię w białym złotogłowiu, chwyta miecz za rękojeść i znika w jeziorze. Dama Jeziora porwała Lancelota jako dziecko, a kiedy skończył 18 lat, zaprowadziła go na dwór króla Artura, aby został rycerzem. Lancelot był ulubieńcem króla Artura. Był też obrońcą i kochankiem, żony Artura, królowej Guinevere. Miał też syna z grzesznego związku z księżniczką Elanie, Galahada, który miał być ostatnim potomkiem Józefa z Arymatei. Wyruszył on na poszukiwanie Graala jako następca Parsifala. Po wielu przygodach znalazł go i został dopuszczony do kontemplowania jego tajemnic.

okragly-stol-wg-maloryW opowieści o Galahadzie, synu Lancelota, wspomniana jest również cudowna tarcza. Opowieść zaczyna się, gdy Galahad dziedziczy cudowną tarczę Chrystusa i spotyka tajemniczego Białego Rycerza. W jakiś czas potem przybył Galahad i biały rycerz czekał go przy pustelni. Przywitali się nawzajem dwornie:

– Panie – rzekł sir Galahad – czy tarcza ta sprawiła wiele cudów?

– Panie – odparł rycerz – zdarzyło się po męce naszego pana, Jezusa Chrystusa, trzydzieści dwa lata temu, że Józef z Arymatei, łagodny rycerz, który zdjął był z Krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wyruszył z Jeruzalem z wielką grupą swoich bliskich. I szli w wielkim znoju, aż dotarli do miasta, które wieńczy Sarras. A w tejże samej godzinie, w której Józef zawitał do Sarras, był tu pewien król, zwany Ewalak, który wszczął był wielką wojnę przeciwko Saracenom, a zwłaszcza jednemu Saracenowi, będącemu kuzynem króla Ewalaka, bogatemu królowi i potężnemu, który nocą wkroczył na ową ziemię, a imię jego było Tolleme le Feintes.

Dalej Biały Rycerz opowiada, jak biskup Jozefat poinformował króla Ewalaka, że czeka go nieuchronna śmierć z ręki Tolleme’a, chyba że „porzuci swoją wiarę w stare prawa i uwierzy w nowe prawa”. I naonczas ukazał mu słuszne prawo Świętej Trójcy”. Ewalak natychmiast się nawrócił i ukazano mu Tarczę Najgodniejszego, po czym pokonał Tolleme’a. Następnie Jozefat ochrzcił króla Ewalaka, zanim udał się do Brytanii, by głosić Dobrą Nowinę.

Siła białej tarczy leży w jej czerwonym krzyżu i niesionej przed nią mistycznej zasłonie z wizerunkiem Jezusa. W końcu Biały Rycerz przekazuje, że na polecenie Jozefata tarczę umieszczono na przechowanie u świętego pustelnika Nascjana. Po jego śmierci tarcza spoczęła w opactwie i wreszcie odzyskał ją sir Galahad. „Od tej pory (wedle słów umierającego biskupa Jozefata) ostatni z mojego rodu będą nosić ją na szyi, by doprowadziła do wielu cudownych czynów” (Laurence Gardner, Krew z krwi Jezusa – Święty Graal i tajemnica potomków Jezusa, przekład Paweł Korombel, Wydawnictwo Da Capo, Warszawa 1998).

 

Obowiązek ukrywania tożsamości i pochodzenia

 

Z Lotaryngią związana jest opowieść o Lohengrinie (Gerin Lotaryńczyk), legendarnym rycerzu Graala. Opowieść o nim pochodzi z anonimowego poemaciku francuskiego „Rycerz łabędzia” (fr. „Le Chevalier au cygne”) z XIII w. Bohater ten występuje między innymi również u Wolframa von Eschenbacha w „Parsiwalu”. W tym poemacie Lohengrin jest synem Parsiwala, który później zostaje rycerzem Graala. Przebywał na tajemniczej, mistycznej górze o nazwie Monsalwat, na której ukryty jest Graal w postaci drogocennego kamienia. Później stamtąd został przywołany do Antwerpii, aby stanąć w obronie księżniczki Elzy z Brabantu (Brabancja jest krainą historyczną w północnej Belgii, której głównym miastem jest Bruksela) przeciw waslowi jej ojca Telramundowi, i jego żonie, czarownicy Ortrudzie. Udaje się tam przez morze na łodzi ciągnionej przez łabędzia. Po przybyciu pokonuje Telramunda i poślubia Elzę pod warunkiem, że żona nie zapyta go nigdy o pochodzenie, imię i miejsce, z którego przybył. Jednak gdy pewnego dnia rycerz powrócił z wojny do domu, żona, z namowy hrabiny de Cleves, zadaje mu pytanie, na które, zgodnie ze ślubem złożonym Graalowi, Lohengrin musi odpowiedzieć w obecności ludu. Po udzieleniu odpowiedzi, łabędź, który był zaczarowanym przez czarownicę Ortrudę bratem Elzy, Godfrydem, przybiera z powrotem ludzką postać. Potem Lohengrin odpływa, aby zniknąć na zawsze. Zostawił żonę i dziecko. Według podań dzieckiem tym był przodek Godfryda de Bouillon.

Wolfram von Eschenbach pisze, że Graal, czy też ród Graala, przyzywa na służbę postacie z zewnątrz, by je wtajemniczyć w głęboki sekret. Jednocześnie wysyła służących mu ludzi w szeroki świat, by działali w jego imieniu, czasem nawet po to, by wstępowali na tron, albowiem Graal najwyraźniej posiada moc kreowania królów: „Dziewice zostają wyznaczone, by opiekować się Graalem… Taka była wola Boga i dziewice służyły Graalowi. Graal wybiera jedynie szlachetną kompanię. Rycerze pobożni i mężni wybrani są, by go strzec. Nadejście wysokich gwiazd przynosi owym ludziom wielki smutek, młodym i starym jednako. Zagniewanie Boga na nich zbyt długo już trwa. Czy kiedyś poznają, co to wesele? (…) Powiem ci coś jeszcze, czemu możesz dać wiarę. Podwójny los jest częstokroć ich udziałem; pożytek dla nich i z nich. Przybywają tam do nich dzieci szlachetnie urodzone i piękne. A jeśli jakaś ziemia swego pana straci, a ludzie tam uznają palec Boży i nowego pana szukają, dany im jest jeden z Graalowej kompanii. I winni go dwornie traktować, albowiem błogosławieństwo Boga go chroni”. Z powyższego fragmentu wynika, że w przeszłości ród Graala ścignął na siebie gniew Boży. Wyrażenie „zagniewanie Boga na nich” przypomina wystąpienia antysemickie w średniowiecznej Europie. Ród Graala w czasach opisywanych przez Wolframa von Eschenbacha (XII wiek) musi bezwzględnie przestrzegać pewnych reguł, na przykład utrzymywać w sekrecie swoje pochodzenie i tożsamość. Odpowiedni fragment brzmi następująco: „Mężów (z rodu Graala) wysyła Bóg w skrytości, dziewice odjeżdżają otwarcie (…) Takoż dziewice wysłane są od Graala w otwartości, mężowie zaś w tajemnicy, tak żeby pewnego dnia mogli mieć dzieci, które same służbę dla Graala rozpoczną, a służąc mu, powiększą jego kompanię. Bóg uczy ich, jak to czynić”.

Kobietom wychodzącym za mąż za nieznajomych wolno wyjawić kim są. Mężczyźni natomiast muszą to utrzymywać w ścisłej tajemnicy, nie mogą nawet dopuścić do zadawania pytań na temat ich pochodzenia, jak na przykład Gerin Lotaryńczyk. Ukrycie pochodzenia i nazwiska jest sprawą najważniejszą, bowiem poeta powraca do niej pod koniec poematu: „Na Graalu napisane zostało, że każdy templariusz, którego palec Boży wyznaczył panem nad ludem cudzoziemskim, winien pytań o swe imię i ród zakazać, a ludziom zapewnić panowanie prawa. A jeśli pytanie takie zadadzą, pomocy jego więcej mieć nie będą”. To jest oczywiście źródło dylematu Gerina Lotaryńczyka, syna Parsifala, który spytany o pochodzenie, musi opuścić żonę i dziecko. Jak można wnosić, to Gerin Lotaryńczyk był Żydem. Przodkowie Godfryda de Bouillon utrzymywali swe pochodzenie w tajemnicy. Według Wolframa, Kyot de Provence odnalazł historię Graala w kronikach rodu Andegawenów, a i w żyłach Parsifala płynęła andegaweńska krew. Jest to o tyle interesujące, że Andegawenów łączyły ścisłe związki z templariuszami i z królestwem jerozolimskim, gdyż hrabia Andegawenii, Fulko, od 1120 roku był templariuszem, a w 1129 roku poślubił bratanicę Godfryda de Bouillon, Melisandę, i został królem Jerozolimy.

Graal jest więc między innymi symbolem ukrywania pochodzenia i tożsamości oraz sposobem zdobycia władzy, gdyż ma moc kreowania królów.

 

Meluzyna

 

Repanse de Schoye

Repanse de Schoye

W romansie Chretiena kobieta niesie złoty, wysadzany klejnotami tajemniczy przedmiot. Wolfram von Eschenbach w swym poemacie również ukazuje kobietę, która podczas odprawianych tajemniczych obrzędów, nosiła Graala. Odpowiedni fragment tekstu brzmi następująco: „Odziana ona (królowa rodu Graala) była w szatę z arabskiego jedwabiu. Na głębokiej zieleni niosła Doskonałość Raju oraz korzeń i gałąź. Była to rzecz zwana Graal, przewyższająca wszelką ziemską doskonałość. Respanse de Schoye brzmiało imię tej, której Graal zezwolił się nosić. Taka była natura Graala, że ta która go strzegła, winna zachować czystość i wyrzec się wszelkiej nieprawości”. Szata królowej Graala wskazywała, że pochodziła ona z Palestyny. Prawdopodobnie była nią Meluzyna, która w średniowieczu była najsłynniejszą czarodziejką, choć również Maria Magdalena ukazywana jest w długiej szacie z nakrytą głową; w bogatym książęcym wschodnim stroju. Meluzyna mogła przekazać hrabiemu Andegawenii miedziany zwój z informacją, gdzie został ukryty skarb ze świątyni w Jerozolimie. Omawiany w romansach tajemniczy przedmiot wysadzany klejnotami jest symbolem skarbu, który templariusze wydobyli z podziemi świątyni w Jerozolimie. Później Graalowi nadano różne znaczenia. Wolfram von Eschenbach pisze, że Graala strzegła kobieta. Jest to prawdziwe, gdyż tajemnicę o skarbie znała tylko Meluzyna i ona ją strzegła. Graal był nazywany świętym, gdyż skarb był własnością świątyni Salomona, stąd wzięła się jego nazwa.

Według starofrancuskiego podania, jeden z hrabiów Andegawenii powrócił z Ziemi Świętej z kobietą, którą poznał podczas pielgrzymki. Była księżniczką, a na imię miała Meluzyna i była cudnej urody kobietą, ale w każdą sobotę zmieniała się od pasa w dół w węża albo smoka.

Poślubiła Rajmonda, hrabiego Lusignan, pod warunkiem, ze nie będzie jej oglądał w soboty. Meluzyna praktykowała czarną magię i była znana jako Diabelska Córa. Jej nogi pokrywały łuski, jak u jaszczurki. Dla męża wybudowała z pomocą czarów zamek Lusignan, który został zbudowany na wąskim cyplu otoczonym po obu stronach głębokim dolinami. Zamek był największym we Francji. Miejscowość Lusignan jest położona 25 km na południowy zachód od Poitiers stolicy departamentu Vienne, nad rzeką Clain. Dawniej Poitiers było stolicą prowincji Poitou w południowo-zachodniej Francji, które od 774 roku było osobnym hrabstwem, w latach 1154-1204 należało do Anglii, a od 1416 roku do korony francuskiej. Herbem Lusignan jest stojący czerwony smok w koronie na tle poziomych pasów na przemian niebieskich i szarych. Lusignan jest zamkiem i nazwą francuskiego szlacheckiego rodu z Poitou, który występuje od IX wieku. Zamek został zbudowany za Hugona II Lusignan, który zmarł w 967 roku. Męscy przedstawiciele rodu nosili przeważnie imię Hugo. Rodzina występuje w kronice opactwa St-Maixent. Od Hugona VIII wywodzą się królowie Jerozolimy, Cypru i Małej Armenii.

Jan bez Ziemi. Fot. Wikiqote.org / PDArt

Jan bez Ziemi. Fot. Wikiqote.org / PDArt

Meluzyna dała mężowi bogactwo, szczęście i dziesięciu synów, z których każdy, z wyjątkiem jednego, miał jakąś niesamowitą, nie całkiem ludzką cechę. Na koniec mąż podglądnął ją w czasie sobotniej kąpieli, ale ona zniknęła. Później jednak przeraźliwym głosem ostrzegała, ilekroć któremuś z członków rodu grozi niebezpieczeństwo. Meluzyna jest legendarną protoplastką rodów Lusignan, Rohan, Luksemburg i Sassenaye. Jej potomkiem był Henryk II, król Anglii. Jego synem był Jan Bez Ziemi (1167-1216), król Anglii. Spiskował przeciw bratu Ryszardowi Lwie Serce, gdy ten brał udział w wyprawie krzyżowej i zagarnął władze w swe ręce. Kazał zamordować swoich siostrzeńców w rocznicę pogańskiego święta. Był psychopata nakazującym poprzez dekrety mordowanie setek ludzi. W maju 1194 roku kazał ściąć trzysta jeńców. W 1212 roku osobiście nadzorował powieszenie 28 młodych chłopców w Walii. Po powrocie Ryszarda upokorzył się, a brat w 1199 roku oddał mu koronę. Rządził tyrańsko, czym wywołał przeciwdziałanie szlachty angielskiej, która wymusiła na Janie podpisanie aktu przywilejów, znanego pod „Magna Charta”. Później Jan próbował je odwołać, lecz szlachta podniosła otwarty bunt i przywołała na pomoc wojska francuskie. W czasie walk Jan umarł. Potomkiem też był Ryszard III, król Anglii, który popełnił jedno z najbardziej odrażających podwójnych morderstw popełniono na młodych książętach Edwardzie i Ryszardzie, którzy zostali zamordowani w 1483 roku.

Meluzyna. Fot. za ninedin.pl

Meluzyna. Fot. za ninedin.pl

Zamek Lusignan został zburzony podczas wojen religijnych. W XIV wieku Jean d’Arras, zapewne na zamówienie kogoś z rodu Lusignan, napisał „Opowieść o Meluzynie”. Romans przetłumaczył w 1456 roku na prozę niemiecki pisarz Thuring von Ringoltingen. W 1569 roku tłumaczenie polskie Marcina Siennika: „Historia wdzięczna o szlachetnej i pięknej Meluzynie teraz nowo z języka niemieckiego na polski przełożona”, miało liczne wydania aż do XIX wieku.

Najstarsza pieczęć Warszawy przedstawiała jej godło jako skrzydlatego potwora o ciele mężczyzny, nogach byka i lwim ogonie, uzbrojonego w miecz i tarczę. W połowie XVI wieku godło Warszawy nabrało cech wyraźnie kobiecych, ale był to nadal potwór o smoczych skrzydłach, szponach i ogonie, o udach pokrytych łuską. Dopiero w połowie XVIII wieku wpływy klasycystyczne spowodowały zerwanie z barbarzyńskim, średniowiecznym monstrum i zastąpienie go kształtną postacią kobiety półnagiej, z bułatem i tarcza, ze zwiniętym ogonem rybim zamiast nóg, zgodnie z wyobrażeniem Meluzyny. W obecnym kształcie godło stolicy zostało zatwierdzone oficjalnie w 1938 roku.

Smok został zaakceptowany w Polsce tylko przez książąt czerskich. Najpierw jako herb osobisty Trojdena I, później jako herb księstwa Czerskiego, następnie pojawia się na pieczęciach Siemowita III, Kazimierza I, jak i ostatniego z Piastów mazowieckich Janusza III. Smok pojawia się także na monetach bitych przez książąt czerskich.

 

Wtajemniczenia w Eleusis

 

W średniowieczu Graal pojawiał się jako kielich, czara lub misa, ale też jako naczynie kultowe, które wiązało się z krwawą ofiarą ku czci Mitry, Kobyle czy Demeter w obrzędach eleuzyńskich.

Według „Hymnu do Demeter” (VII wiek przed Chrystusem), który opisuje ustanowienie misteriów eleuzyńskich oraz ukazuje mit o Demeter i Persefonie, wielką świątynię i ołtarz w Eleusis kazała zbudować Demeter. Sanktuarium zostało zbudowane w XV w. przed ur. Chrystusa. We wnętrzu świątyni były ustawione dwie kolumny. Demeter ukryła się we wnętrzu, potem wróciła między bogów. Zanim odeszła na Olimp, objawiła ryty kapłanom w świątyni eleuzyńskiej i nauczyła ich tych „boskich rytów, których „niepodobna pogwałcić, zgnębić ani wydać, bowiem szacunek wobec bogiń jest tak wielki, że więzi głos w gardle” (tłumaczenie wg. J. Huberta. Za: Mircea Eliade, „Historia wierzeń i idei religijnych”). Przed opuszczeniem Eleusis Demeter wtajemniczyła królów w wiedzę boską, ustanawiając im misteria, w których udział został zastrzeżony dla samych wtajemniczonych. Eleusis zostało uznane miejscem świętem, gdyż tam bowiem Demeter przeszła swą bolesną mękę. We wtajemniczeniach różne okolice Eleusis przypominały różne etapy męki Demeter. Atrybutami Demeter był kłos pszenicy, mak i narcyz lub lilia; żóraw był jej ulubionym ptakiem; najmilszą ofiarą jej składaną była maciora. Zwykle przedstawiano Demeter w pozycji siedzącej, trzymającą pochodnie lub z wężem. Demeter, bóstwo ziemi uprawnej, była przede wszystkim boginią zbóż. Zarówno w podaniach, jak i w kulcie Demeter pozostaje w ścisłym związku ze swą córką Persefoną i oboje razem tworzą parę określaną jako „dwie boginie”.

Budowle, jakie zaczęły powstawać w Eleusis za rządów tyrana ateńskiego Pizystrata (600-528 przed Chrystusem) i później, oraz rekonstrukcja wskazują na rosnący prestiż i żywotność obrzędów i wtajemniczeń. Grecki architekt Iktinos w V w. przed ur. Chrystusa rozbudował wielką, kwadratową halę kolumnową, w której odbywały się misteria. Sąsiedztwo i opieka Aten oraz następnie cesarzy rzymskich uczyniły z Eleusis centrum życia religijnego całej Hellady, a później cesarstwa rzymskiego i nie tylko, gdyż wtajemniczani tam byli również hinduscy bramini. Wpływ misteriów na cały świat grecko-rzymski oraz w Indiach był ogromny. Aby sobie wyrobić pojęcie o tym, czym były wtajemniczenia eleuzyńskie to trzeba wiedzieć, że wszyscy cesarze rzymscy byli wtajemniczeni w Eleusis, oprócz Nerona, gdyż był jawnym zabójcą. Zbrodniarzy nie dopuszczano do misteriów.

Rola kapłanów eleuzyńskich była taka sama jak rola kapłanów egipskich, którzy wtajemniczali faraonów. Swetoniusz w „Żywocie cezarów” podaje, że cesarz August został wtajemniczony w Eleusis i „gdy później w Rzymie przed jego trybunałem rozpoznawana była sprawa dotycząca przywileju kapłanów attyckiej Cerery (Demeter) i pewne tajemnice mogły ulec ujawnieniu usunął cała asystę sędziowską, tłum publiczności i sam rozpatrywał spór”. Cesarz August ponownie przebywał w Eleusis w 20 r. przed Chrystusem w celu wtajemniczenia. W tym samym czasie przebywał tam bramin Zarmaros, by przejść próbę ognia. Po wzięciu udziału w epopteia (kontemplacja) wszedł w ogień i został spalony Istnieje przypuszczenie, że niektórzy wtajemniczani nie wytrzymując próby ognia zostali spaleni na dziedzińcu świątyni. Przejście przez ogień było rytem inicjacyjnym zapewniającym nieśmiertelność. Cesarz Klaudiusz eleuzyńskie misteria kazał przenieść z Attyki do Rzymu.

Poeci, którzy opiewali wtajemniczenia eleuzyńskie, nie ujawnili tajemnic. O misteriach wzmiankują Herodot, Platon, Plutarch i Pauzaniusz, lecz nikt z nich również nie ujawnił tajemnicy. Androkides został oskarżony z powodu powtarzania słów, których nie wolno było głosić publicznie. Ksenofont w „Historii greckiej” pisze, że Alkibiades, który sparodiował tajemne ceremonie, musiał udać się na wygnanie, a jego wspólnicy zostali schwytani i skazani na karę śmierci.

 

„Święty kielich” Demeter

 

Graal został nazwany świętym. We wtajemniczeniach eleuzyńskich dużą rolę odgrywał „święty kielich”Demeter. Według greckich mitów Persefona, córka Demeter, została porwana przez Hadesa, boga podziemi. Stało się to w tej chwili, gdy dziewczę na łące chciało zerwać kwiat narcyza lub może lilię. Ziemia rozwarła się, ukazał się Hades i uprowadził Persefonę do podziemi. Rozgniewana bogini postanowiła nie pokazywać się w niebie i pozostać na ziemi, wyrzekając się pełnienia swych boskich obowiązków tak długo, dopóki córka nie zostanie jej zwrócona. Demeter przez dziewięć dni i nocy nie jedząc, nie pijąc, nie myjąc się i nie strojąc, błądziła po świecie, trzymając w obu rękach pochodnie. Przybrawszy postać starej kobiety przybyła wreszcie do Eleuzis i usiadła smutna na kamieniu obok studni Antion. Kamień ten od tej pory nosił nazwę „kamienia pozbawionego radości” lub „smutnego kamienia, ale już w tradycji celtyckiej a następnie masońskiej będzie „kamieniem płodności ziemi”. Studnia, przy której córki Keleosa spotkały zrozpaczoną boginię w misteriach eleuzyńskich odgrywała dużą rolę. Nazywana była „studnią wesołą”. W Pergamonie, gdzie zbudowano świątynię na wzór eleuzyńskiej, znajdowała się monumentalna studnia, i była ona również naśladownictwem Eleusis. W twierdzy templariuszy w Tomar w Portugalii również była duża studnia.

Ceres-i-corki-Keleosa-1

Ceres i córki Keleosa wg Augusta Aleksandra (?) Hirscha. Wycinek z Tygodnika Ilustrowanego 1895 (1) 401. Za: MNwK

Demeter zapytana przez córki króla Keleosa, oświadczyła, że nazywa się Doso i właśnie uciekła piratom, którzy ją porwali z Krety. Przyjęła zaproszenie królowej Metaniry, ofiarującej jej opiekę nad swym nowonarodzonym dzieckiem. Demeter odmówiła wypicia pucharu wina, który podała jej królowa, a poprosiła o kykeon. Była to mikstura zrobiona z mąki jęczmiennej, wody i mięty. We wtajemniczeniach eleuzyńskich sakramentalny posiłek miał miejsce po wypiciu tej mikstury. Wtajemniczeni pili go kolejno ze „świętego kielicha”, z którego miała go pić rzekomo sama bogini, aby ściślej zespolić się z nią.

Hymn „Do Demeter” jest przypisywany Homerowi, ale poeta w „Iliadzie” podaje inny skład mikstury, więc autorem hymnu nie jest Homer. Oto skład tej mikstury:

 

„Inny by z ciężkim trudem mógł dźwignąć ten puchar ze stołu,
W nim Hekamede, boginiom podobna, ów napój mieszała
Z wina z Pramny i sera koziego, tartego spiżowym
Nożem, i z jęczmion białych, wsypanych jeszcze do środka”.

Demeter nie nakarmiła piersią małego dziecka Demoofonta, ale natarła go ambrozją, a nocą jak żagiew ukryła w ogniu. Dziecko coraz bardziej upodobniało się do boga. Bogini bowiem pragnęła uczynić go nieśmiertelnym i wiecznie młodym. Jednakże pewnej nocy ujrzała go w ogniu królowa i zapłakała. Demeter w porywie gniewu wykrzyknęła: „O bezrozumni, niezdolni przeniknąć ni złego, ni dobrego losu, śmiertelnicy”. Nie mogła już wyrwać dziecka śmierci. Objawiła się w boskim majestacie, postać jej emanowała światłem i zażądała wzniesienia wielkiej świątyni, a w niej ołtarza, gdzie sama nauczy istoty ludzkie jej rytów. Pierwszym kapłanem świątyni eleuzyńskiej i założycielem rodu Eumolpidów był Eumolpos. To, co Demeter chciała uczynić z małego Demoofonta, Izyda próbowała dla dziecka Arsinoe, a Tetyda i Medea z własnymi dziećmi. Wszystkie te próby nie powiodły się. Ofiary i wtajemniczenia odprawiane były w murach świątyni eleuzyńskiej.

We wtajemniczeniach eleuzyńskich jedno z doświadczeń polegało na próbie ognia, która miała uodpornić ciało ludzkie na ogień. Kilku mystów w tej próbie się spaliło. Imię Persefona używano, kiedy chodziło o małżonkę Hadesa, a imię Kora, gdy mowa była o córce Demeter.

 

Autor: Stanisław Bulza