JustPaste.it

Opole i Sopot - dwa muzyczne bieguny

Tradycyjne i mocno uduchowione Opole w kwestii festiwali od zawsze konkuruje z nowoczesnym i młodzieżowym Sopotu.

Tradycyjne i mocno uduchowione Opole w kwestii festiwali od zawsze konkuruje z nowoczesnym i młodzieżowym Sopotu.

 

W zasadzie formuła tych obu nie różni się znacząco. Sopot broni się niepodważalnym faktem bycia nadmorskim
kurortem, który odwiedza miliony turystów.W sumie zakres występujących tam gwiazd pokrywa się ze
śpiewającymi artystami u konkurencji.


W myśl zasady - to co już znamy, lubimy najbardziej!Pecunia non olet wiec nie ma co się dziwić, że
estradowi celebryci pojawiają się w różnych miejscach prawie w tym samym czasie. Od dobrze rokującymi
debiutantami po starych wyjadaczy, którzy na trasie koncertowej stracili zarówno zęby, jak i włosy.
Co do nagród i wyróżnień to mało kto już o tym pamięta, kto debiutował, a kto odebrał swoja pierwszą czy
kolejną z kolei platyna. Gdy emocje już opadną nikt już nie będzie pamiętać rzewną piosenkę, która na
przykład danego roku zawojowała i zdobyła serca festiwalowej widowni. Nie wszystkie są w stanie
przetrwać lata i być nadal ciekawymi piosenkami, które będziemy w stanie rozpoznać po jednej tylko
nutce.


Rynek muzyczny wchłonie wszystkich, niezależnie od stażu i talentu. Niestety. Jeszcze nie tak dawno
pamięta się czasy, jak festiwale generowały gwiazdy prawdziwego kalibru. Wydaje się, że ta era
muzycznego renesansu przebrzmiała i raczej nie powróci.


Lato byłoby bardzo smutne, gdybyśmy pozbawili go wesołych, muzycznych rytmów. A tak będzie się
działo, będzie zabawa. Początku lata nie może być bez festiwali, w dwóch różnych miastach, w dwóch
innych telewizjach. Czy to dla widza nie jest zbyt nudne? Skoro mamy aż tyle muzycznych gwiazd, to
wybór w tym dobrobycie następnego uczestnika przyszłorocznej Eurowizji nie będzie już takim
problemem, prawda?