JustPaste.it

Życia gorzki smak

To, że jestem przeciwna nieprzestrzeganiu praw konwencyjno - konstytucyjnych nikogo nie powinno dziwić.

To, że jestem przeciwna nieprzestrzeganiu praw konwencyjno - konstytucyjnych nikogo nie powinno dziwić.

 

Oni jednak się nie boją. Jako jedyni się nie poddali, a mieli o wiele trudniej. Dali z siebie więcej niż tylko
marne 100%. Bo po prostu są inni. Tak są inni, są lepsi od tych, co mają wszystko. Waleczni, nieustępliwi.
Oni walczą o to, żeby w końcu ich dostrzegł ten wielki świat.

Wystarczy dać im szanse, a na pewno jej nie
zmarnują. Walczą dla siebie, ale przede wszystkim walczą o siebie! Nie są paraolimpijczykami, ponieważ
przyrostek para kwalifikuje nazywane zjawisko jako coś lub kogoś nieautentycznego, a wręcz
podrobionego. Są wielkimi sportowcami, o których świat nie pamięta i nawet się nie upomni. Są sprawni
na miarę swoich sił i możliwości fizycznych! Pokonują swoje ograniczenia, żeby przekroczyć granice
niemożliwego.


Bilans medalowy olimpiady praktycznie nie istniejącej w mediach jest bardzo pozytywny - aż 36 medali, 14
złotek, 13 sreberek, 9 brązek. Co w klasyfikacji generalnej daje wysokie 9 miejsce na 75 krajów biorących
udział w Igrzyskach. Jak dla mnie super!

Przy tym niewątpliwym sukcesie przelicznik pieniężny jest już
zdecydowanie gorszy. 19 tys. złotych dla "niepełnosprawnego" złota, przy 120 tys. złotych dla celebrytów
olimpijskich. A to przecież jest taki sam medal i powinien być wyceniony na tyle samo, niezależnie od tego,
kto go zdobył! Trzeba jednak przyznać, że to nie medialni pewniacy punktowali, którym rzekome złoto
ciążyło zbyt mocno. Gwiazdy sportu olimpijskiego przy swoich 10 medalach wypadli na prawdę blado, a i
tak dostali pochwały od ministry Muchy. A niech mi tylko będzie można przypomnieć, że było ich ponad
200 osób, przy setce zawodników niepełnosprawnych.


Bardzo poruszyły mnie słowa kobiety, paraolimpijki, która ze łzami w oczach przekonywała, że osoby
niepełnosprawne to ci sami ludzie, co osoby w pełni sprawne! Przy wręczaniu nominacji olimpijskich nie
było nikogo z władz czy ministerstw odpowiedzialnych. 

Mój postulat jest taki, żeby w następnych latach nie rozdzielać Igrzysk Olimpijskich na te dwie, jakże sprzeczne, kategorie. Łączmy się, a nie dzielmy!