Jeśli w ciągu 3 minut będziesz w stanie rozplątać 3 metrowy kabel z lampami to masz tą posadę!
Do takiego wniosku doszła firma Tesco dając ogłoszenie o poszukiwaniu odpowiedniej osoby do
żmudnego zadania, jakim jest rozplątywanie lampek choinkowych. A newsa na cały świat przekazuje The
Guardian. Jak się okazuje ciekawy proceder z poszukiwaniem idealnego kandydata ma miejsce w
Północnej Walii w miejscowości Wrexham.
Jeśli w ciągu 3 minut będziesz w stanie rozplątać 3 metrowy kabel z lampami to gratuluję, masz tą
posadę. Ale nie łudz się, że będzie idealnie. Takich kabelków do rozsupłania będzie 60 zestawów dziennie.
Raczej jest to żmudne i nudne zadanie, więc od kandydata na tą super fuchę wymaga się dużej dozy
cierpliwości i wytrwałości oraz musi on posiadać w tym czasie spory entuzjazm do Świąt Bożego
Narodzenia.
Brzmi co najmniej dziwnie, skąd tu brać świąteczną radość, skoro 8 godzin dziennie ślęczy się nad stertą
zafiksowanych lampek. A nie od dziś wiadomo, że przewody, kable, kabelki puszczone luzem mają to do
siebie, że wyjątkowo często lubią się plątać, supłać, co daje duże prawdopodobieństwo ich naderwania, a
nawet ostatecznego przerwania, co w konsekwencji powoduje, że nagle urządzenie staje się
bezużyteczne. Co doprowadza jego właściciela do szewskiej pasji. Dlatego usługa ta będzie świadczona
za darmo wszystkim klientom sklepu Tesco, by zniwelować ich stres przed świętami.
Czego to ludzie nie wymyślą, by zaspokoić obszerne potrzeby świątecznego rynku! Każdy pomysł jest
dobry jeśli przynosi zysk i pieniądze. Światowym trendem idącym w dobrym kierunku będzie
przyszłościowy zawód rozplątywacz lampek choinkowych.Ktoś chętny na sezonowe świąteczne saksy?
Wprawdzie gazeta the Gaurdian nie podaje, jaka przewidziana jest za to pensja, może warto spróbować
szczęścia jako rozplątywacz. Na pewno brzmi lepiej niż praca na zmywaku i jest dużo czystsza. Ciekawe,
czy u nas by się taki zawód przyjął.