JustPaste.it

Strach dopada wszędzie

Boimy się wszystkiego, co obce. Aktualnie ten strach sięgnął zenitu. Boimy się latać, choć wypadkowośćaeroplanów jest znikoma.

Boimy się wszystkiego, co obce. Aktualnie ten strach sięgnął zenitu. Boimy się latać, choć wypadkowośćaeroplanów jest znikoma.

 

Nieleczona depresja przyczyną tragedii, nie tylko ludzi chorych.


Strach nie może być mylony ze stresem, który bywa nazywany tremą i jest mobilizujący, i niszczycielski
zarazem. To raczej lęk przed tym, co jest nieznane i nie do ogarnięcia.


Blady strach padł na wszystkich użytkowników środków komunikacyjnych. Począwszy od samolotu, który
nadal jest najbezpieczniejszym rodzajem transportu.


Najczęściej jest tak, że po jakimś zdarzeniu krytycznym, by o nim zapomnieć, robimy dokładnie to samo,
żeby jak najszybciej pokonać tkwiącą w nas traumę. Skoczek po upadku ze skoczni powraca do skakania
prawie natychmiast, gdy zdrowie mu na to pozwali. Podobnie jest po upadku z konia czy wypadku
samochodowym.


Tym samym ludzie nie przestaną latać samolotami, pomimo tego, że będzie w nich lęk. Własne lęki z
biegiem czasu trzeba umieć oswajać i okiełznać. W życiu codziennym przecież nie musi to być pilot, który
będzie miał sam ze sobą jakiś problem.


Podobną odpowiedzialność za ludzi mają inni kierujący środkami komunikacyjnymi, takimi jak tramwaj,
autobus, pociąg czy metro. Motorniczy czy kierowca wsiadając za sterami swoich maszyn biorą
odpowiedzialność za życie i zdrowie pasażerów. Na co dzień o tym nie myślimy, bo wciąż się gdzieś
spieszymy. Bezwiednie ufamy, nie myśląc o tym, że to może zdarzyć się również nam. Dlatego nie
zważamy na innych.


Potem jednak okazuje się, że ten przeciętny człowiek ma swoje lęki, choruje na depresje i ogólnie nie
radzi sobie z życiem. By nic nie wyszło na jaw, zakłada się uśmiechnięte maski i udaje zadowolonego,
szczęśliwego człowieka.


Tak naprawdę strach, ból i żal zamyka się w domu, by nikt inny tego przez przypadek nie dostrzegł. A gdy
coś złego się wydarzy, większość ludzi się dziwi, jak do tego w ogóle doszło. Skoro to miał być tak
spokojny człowiek. Cicha woda brzegi rwie?