Jak pokazują ostatnie przykłady komunikacyjne uwieńczone happy end'em trzeba zachować czujność i refleks w każdej, nawet najbardziej podbramkowej sytuacji.

Mówię tu o bohaterskich zachowaniach ludzi kierujących pojazdami komunikacyjnymi oraz o uratowaniu setek niewinnych ludzi korzystających wtedy z feralnych; autobusu oraz składu pendolino. Gdyby nie szybka, natychmiastowa wręcz reakcja zarówno kierowcy jak i motorniczego nie wiadomo jaką tragedią skończyłyby się te oba zdarzenia.

Zadziałał instynkt samozachowawczy, który nakazywałby zachowania zimnej krwi do samego końca. 
Coraz popularniejsze środki komunikacji miejskiej stają się wyjątkowo łakomym kąskiem do wszelkiego typu podejrzanych poczynań w postaci pozostawiania niebezpiecznego pakunku niewiadomego pochodzenia.


Nigdy nie wiadomo, co siedzi w głowie człowieka, który na spokojnie w domu konstruuje bombę.