JustPaste.it

Maile od pracowników TVN do prezesa Legii. A w nich ciekawostki…

niezalezna.pl - strefa wolnego słowa

Maile od pracowników TVN do prezesa Legii. A w nich ciekawostki…

 

 
Maile od pracowników TVN do prezesa Legii. A w nich ciekawostki… - niezalezna.pl
foto: Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
– Z TVN nasza relacja biznesowa jest dosyć prosta, w tym sensie, że już jej nie ma i tyle. (...) Dostałem kilkanaście maili od osób z TVN pracujących na poważnych stanowiskach, że to skandal, co ten TVN robi – powiedział w programie „Stan futbolu” na portalu weszlo.com Bogusław Leśnodorski, prezes i współwłaściciel Legii Warszawa.

Zachowanie TVN wobec Legii wywołało hasło wywieszone na Żylecie podczas meczu z Piastem Gliwice: „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice – dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice!”, za które klub i kibice zostali ukarani przez PZPN. Po tym wydarzeniu zarząd TVN podjął decyzję, aby zakończyć współpracę z Legią Warszawa. Z tego powodu z serwisu player.pl – który należy do stacji – zniknął serial „(L)egenda” o historii stołecznego klubu.

Ostatnio Bogusław Leśnodorski i Maciej Wandzel byli gośćmi programu „Stan futbolu”. Podczas rozmowy poruszone zostały m.in. wątki trenera, transferów, a także właśnie TVN.

Z TVN nasza relacja biznesowa jest dosyć prosta, w tym sensie, że już jej nie ma i tyle. (...) Dostałem kilkanaście maili od osób z TVN pracujących na poważnych stanowiskach, że to skandal, co ten TVN robi. A kilku mi napisało, że otrzymało zakaz chodzenia na mecze...

– ujawnił Leśnodorski. 

O kulisach całej sytuacji z TVN mówił również w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie” niedawno dr Seweryn Dmowski, doradca zarządu Legii Warszawa. Zapytany o to, że władze Legii Warszawa wydały ostry komunikat wobec zachowania TVN-u, którego działania godzą w dobre imię klubu – odpowiedział:

Te działania należy rozpatrywać wyłącznie w aspekcie biznesowym, nie emocjonalnym. TVN chciał i miał zrealizować serial o najwspanialszym klubie, najwspanialszych kibicach – jak sam to określał. To w odcinkach (L)egendy, miał pokazać 100 lat pięknej, choć niekiedy trudnej historii warszawskiego klubu. Jeśli więc jeden incydent w postaci hasła wywieszonego przez kibiców – od którego klub się jednoznacznie odciął – jest pretekstem, aby tę historię przekreślić – to jest to dla mnie hipokryzja. W biznesie współpracę można zawiesić czy wręcz z niej zrezygnować, ale należy to zrobić w sposób cywilizowany i z szacunkiem dla partnera. Legia dopiero po swoim środowym oświadczeniu otrzymała pierwsze oficjalne pismo od TVN-u w tej sprawie. Wcześniej były ofensywne przecieki do mediów, blokada serialu w internecie czy półoficjalne informacje przekazywane pocztą pantoflową. Mieliśmy do czynienia ze skandalicznie nieprofesjonalnym zachowaniem. Te działania uderzyły w nas na dwa dni przed najważniejszym meczem sezonu. Zachowaliśmy stoicki spokój, ale gdy TVN zaczął wypuszczać do mediów nieprawdziwe informacje szkalujące wizerunek klubu – to mimo okazanej wcześniej cierpliwości współpracę tę natychmiast zakończyliśmy. Klub – przypomnę – potępił zachowanie kibiców i ukarał winnych, ale TVN napisał, że „zdecydowanie potępia bierne podejście klubu do tej nagannej sytuacji”. To nie jest prawda.

Kibice Legii po wieloletnich doświadczeniach nie będą płakali za TVN-em. W sondażu na stronie kibiców legionisci.com, 90 proc. kibiców poparło treść transparentu.

Pamiętajmy jednak, że kibice Legii to wielomilionowa rzesza, wśród której są również sympatycy i widzowie TVN-u. My nie dzielimy kibiców na lepszych i gorszych pod kątem wyznawanych poglądów polityczno-społecznych. My kibiców Legii nie pytamy o preferencje polityczne, jesteśmy otwarci, aby wszystkich traktować tutaj na równych prawach. Pytano nas, dlaczego do produkcji (L)egendy wybraliśmy takiego partnera. To był ryzykowny projekt dla obu stron, ale przedstawiciele TVN-u przy okazji premiery pierwszego odcinka podkreślali „magiczną” atmosferę towarzyszącą Legii. To się okazało fałszywą deklaracją. TVN w poprzednich latach wielokrotnie przedstawiał sytuację na polskich stadionach w sposób nie do końca obiektywny. My zaryzykowaliśmy, pokazaliśmy dobrą wolę – aby zaprezentować prawdziwy obraz klubu i jego kibiców. Nie udało się, trudno. Zrealizujemy ten projekt z innym partnerem

 

Autor: http://niezalezna.pl