Świętości nie wydaje się pochopnie bo świętość zawiera przeróżne stopnie.
Człowiek, to brzmi dumnie, lecz by takiej dumy dożył musi być złożony w trumnie
Aby rozpocząć proces beatyfikacji musi nastąpić okres mistyfikacji
By można utrzymać tych swiętych zastępy potrzebny w tym celu naród zbyt tępy.
Tego ludu jest zawsze potrzeba by budowali domy tym co przyszli z nieba,
a im zawsze już od wiekow zawsze jest więcej i więcej czegoś potrzeba.
Dom dla biednego rybaka, dom dla tego od opatrzności której ani przybyło,
ani ubyło bo jej, podobnie jak innych obietnic, nigdy przenigdy od dawna nie było.
Kochać, uwielbiać swych świętych obowiazek odczuwamy bo tą wiedzę
i jej święte potrzeby wysysamy wszyscy z piersi naszej mamy.
Gdy ich słowa wymawiamy, na kolana przyklękamy, lico łzami oblewamy
do niebieskich wyżyn wzdychamy i do Piotrowej bramy podążamy,
to nasi święci mają nas w swojej świetej pamięci i są gotowie dać nam nagród
kupę nadstawiając nam do ucałowania swoją niebiańsko-świętą d..ę !!