Filozofia z klocków lego? Brzmi komicznie? A jednak jest to prawda.
To nowa, innowacyjna metoda ucząca przede wszystkim myślenia. Każdy może filozofować, ale nie każdy umie to robić. Dzięki zabawie można przyswoić sobie trudne filozoficzne treści. Ta metoda polega na tym, aby zinterpretować przeczytany fragment dzieła filozoficznego. W środowisku akademickim pomysł wzbudza pozytywne emocje. Przecież każdy bez względu
na pleć, jako Male dziecię bawiło się klockami.
Ale przede wszystkim pomaga uczestnikom uzewnętrznić swoje, często trudne do nazwania, myśli. Myśli wbrew pozorom nie da się tak prosto dookreślić, bo to one w swej treści subiektywne. A tym samym nauka jest obiektywna.
Początek tego pomysłu zrodził się w głowie młodego studenta, który chciał zarazić filozofią swoje koleżanki. Najpierw powstawały rysunki interpretacyjne. Dopiero później klocki stały się materiałem do twórczego budowania danej interpretacji. W ten sposób klocki kamuflują jakiekolwiek braki zdolności plastycznych.
Ważne, że pomysł spodobał się młodym ludziom, którzy poprzez te działanie wykształcili sobie głębsze myślenie. Pomysł świetny. Aby wszystko było tak proste jak klocki. Szkoda, że ów sposób nauczania filozofii nie wszedł w życie także w środowisku studentów tej jakże szlachetnej nauki.