JustPaste.it
Moda na różne formy ekstremalnej aktywności nie daje za wygraną. Takie wyskoki dają zawsze niesamowitego kopa energetycznego.

Moda na różne formy ekstremalnej aktywności nie daje za wygraną. Takie wyskoki dają zawsze niesamowitego kopa energetycznego.


 

Fitness czy aerobik to już za mało, by ludzkie ciało wprowadzić w aktywny, zdrowo uzależniający amok. Teraz na topie jest nutka elegancji w postaci wysokich obcasów, które niezwykle rzadko są łączone z jakąkolwiek formą sportu. A tu taka niespodzianka - high heels fitness.

Subtelną różnicą jest tu rzeczona szpilka, która wyraźnie wydłuża linię nóg, czyniąc je jeszcze bardziej seksownymi.
W tej sytuacji zapomina się o przykrych konsekwencjach noszenia obuwia na wysokim obcasie. Ewentualnymi dolegliwościami wynikającymi z długotrwałym noszeniem szpilek są m.in halluksy, zwyrodnienia stawów, wykoślawienie stóp. Lekarze nie do końca są entuzjastycznie nastawieni do takiej formy aktywności, ze względu na różnego rodzaje obciążenia, problemy zatorowo - żylne, a nawet krążeniowe. Czy warto tak ryzykować takim zachowaniem własne zdrowie?!


Ważne są estetyczne akrobacje wykonywane właśnie w eleganckich szpilkach. Głównym celem takich oto zajęć jest tak upragniona przez kobiety możliwość wysmuklenia ogólnej sylwetki. Poprawia również trudną sztukę chodzenia na wąskiej jak igiełka sosny szpili.

Wysokość tu nie ma tak wygórowanego rozmachu - 7 cm. Chodzi o odpowiednie wykonywanie tzw kocich ruchów w rytm energetycznej muzyki.
Punktem zwrotnym do wykonywania określonych ćwiczeń jest tu przede wszystkim postawa mocno wyprostowana.
 Zjawisko high heels fitness wychodzi z innego widowiskowego sportu - pole dance.


Jak widać nowa forma aktywności ma swoje wady i zalety, dlatego wybierając ów ruch należy zachować zdroworozsądkowy umiar. Co za dużo, to niezdrowo!