Prywatna agencja wywiadowcza Stratfor opublikowała swoje przewidywania dotyczące kolejnej dekady. Wśród najważniejszych wydarzeń w sferze politycznej i gospodarczej znaczące miejsce znalazło się również dla naszego kraju.
Generalnie analitycy stosunków międzynarodowych, jak przekonuje "Business Insider" zapowiadają, że świat za dziesięć lat będzie bardziej niebezpiecznym miejscem bez zjednoczonej Europy, ale z silną pozycją Polski.
Rosja upadnie?
fot: pixabay
Sankcje, spadek cen ropy i wartości rubla przy znaczących wydatkach na wojsko ma osłabić rządzących w Rosji. Naszym wschodnim sąsiadom nie grozi wprawdzie podział na wiele krajów, ale Moskwa może poluzować wpływ na regiony do tego stopnia, że staną się one pół-autonomicznymi regionami, które mogą nawet wzajemnie się ze sobą spierać.
Z taką "fragmentacją" Rosji związane jest inne zagrożenie. Infrastruktura związana z obsługą broni nuklearnej jest rozsiana w tym kraju na dużym obszarze. Jeśli dezintegracja polityczna przewidywana przez Stratfor okaże się prawdą, materiały rozszczepialne i systemy rakietowe będą mogły wpaść w niepowołane ręce. Analitycy przewidują, że w związku tym rząd USA będzie musiał nawet rozważyć wysłanie wojsk lądowych, by zabezpieczyć składy tej broni.
Przed Niemcami trudny czas
fot: pixabay
Nasi zachodni sąsiedzi, jako uzależnieni od eksportu, mają najwięcej do stracenia na pogłębiającym się kryzysie w UE wynikającym ze wzbierającej fali eurosceptycyzmu. Dalsze problemy wspólnoty, związane ze sporami dotyczącymi uchodźców i polityki zagranicznej, mogą być bardzo kosztowne dla Berlina. Konsumpcja krajowa, jak oceniają analitycy Stratfor nie wystarczy, by zachować wysokie obroty tamtejszej gospodarki.
Polska będzie jednym z liderów w Europie
fot: pixabay
"W centrum wzrostu gospodarczego i wpływów politycznych będzie Polska" - czytamy w raporcie Stratfor.
Analitycy przewidują, że poradzimy sobie z kryzysem demograficznym i nad Wisłą nie zabraknie rąk do pracy, jak w innych głównych gospodarkach europejskich. Fakt, że jesteśmy największym i najbardziej zamożnym europejskim państwem na zachodniej granicy Rosji, również będzie automatycznie ustawiał nas w pozycji regionalnego lidera. Za 10 lat cieszyć się mamy większym prestiżem politycznym i gospodarczym, w czym pomagać będzie wieloletnie strategiczne partnerstwo z USA.
Cztery Europy
fot: pixabay
Jedność europejska, która wydawała się niepowstrzymaną siłą, zacznie słabnąć - przewidują eksperci ze Stratfor. W ciągu 10 lat podziały spowodują powstanie czterech Europ. Coraz bardziej oddalą się od siebie państwa: Europy Zachodniej, Europy Wschodniej, Skandynawii i Wysp Brytyjskich. Będą miały jeszcze wspólne interesy, ale nie będą tak ściśle związane ze sobą, jak wcześniej.
Turcja i Stany Zjednoczone zacieśnią współpracę
fot: pixabay
Głównym beneficjentem obecnych problemów w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie będzie Turcja. Ten silny i stosunkowo stabilny kraj, którego granice rozciągają się od Morza Czarnego w dół do Syrii i Iraku, będzie chciał ingerować w konflikty swoich sąsiadów. Taka polityka spowoduje, że Ankara będzie potrzebowała wsparcia USA w utrzymaniu Rosji w ryzach.
Chiny będą musiały stawić czoła olbrzymi wyzwaniom
fot: pixabay
Przed Pekinem trudna dekada. Spowolnienie wzrostu gospodarczego doprowadzi do powszechnego niezadowolenia z rządów partii komunistycznej. Nie należy się jednak spodziewać liberalizacji, a wręcz przeciwnie do nasilenia ucisku wewnętrznego i kontroli służb bezpieczeństwa. Może również dojść do nasilenia się sporów o kontrolowanie połączeń morskich z Japonią i Rosją.
Pojawią się lepsi od Chińczyków w taniej produkcji
fot: pixabay
Kłopoty Pekinu to dobra wiadomość dla wielu krajów świata. Zadania produkcyjne będą migrować do 16 gospodarek wschodzących. Hamujący wzrost w Chinach doprowadzi do nieprzewidzianych konsekwencji politycznych i gospodarczych w Meksyku, Nikaragui, Dominikanie, Peru, Etiopii, Ugandzie, Kenii, Tanzanii, Bangladeszu, Birmie, Sri Lance, Laosie, Wietnamie, Kambodży, Filipinach, oraz Indonezji.
USA liderem w rozchwianym świecie
fot: pixabay
"Stany Zjednoczone będą nadal główną siłę ekonomiczną, polityczną i wojskową na świecie, ale będą mniej zaangażowane niż w przeszłości" - czytamy w prognozie Stratfor. Analitycy przewidują, że świat stanie się jeszcze bardziej nieuporządkowany i nieprzewidywalny niż do tej pory. USA będą jednak reagować w sprawie globalnego bezpieczeństwa bardziej ostrożnie.
Autor: Krzysztof Janoś