JustPaste.it

Kpiny z prawa

Twierdzą, że PiS za szybko proceduje ustawy? Platforma w 4 dni (!) przeforsowała ustawę o skoku na 153 mld z OFE!

 

Wielu członków KOD zarzuca obecnej władzy, że zbyt szybko proceduje przyjmowanie nowych ustaw. Warto zadać pytanie, gdzie byli kiedy Platforma Obywatelska do spółki z PSL w 4 dni przeforsowała przez Sejm skok na OFE? Gdzie byli, kiedy posłowie PO najpierw uwalili wysłuchanie publiczne, a następnie w jednym głosowaniu zdjęli z porządku obrad blisko tysiąc poprawek ówczesnej opozycji? Dlaczego nikt z dzisiejszych członków KOD-u nie protestował? Gdzie był Ryszard Petru? Dlaczego Wyborcza nie grzmiała o "zamachu na państwo prawa"?

Przypomnijmy - 6 grudnia 2013 roku Sejm (głosami PO i PSL) uchwalił zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych dzieki którym z rachunków klientów OFE zniknęło 51,5 proc. zgromadzonego tam kapitału (ok. 153,15 mld złotych). Operacja ta pozwoliła przede wszystkim na anulowanie sporej części długu Skarbu Państwa oraz dofinansowanie Funduszu Rezerwy Demograficznej (tj. funduszu, gdzie państwo odkłada pieniądze na wypłatę bieżących emerytur w przyszłości). 

Co ciekawe - ustawa o zmianach w OFE została przeforsowana przez Sejm w... 4 dni! Projekt zmian w tej materii wpłynął do laski marszałkowskiej 3 grudnia 2013 roku. Tempo prac nad ustawą było iście ekspresowe. Posłowie Platformy odrzucili wniosek ówczesnej opozycji o powołanie podkomisji oraz wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego. Zakpili z opozycji do tego stopnia, że wszystkie zgłoszone przez nią poprawki (a było ich dokładnie 999) zostały odrzucone w trakcie jednego głosowania (formalnie powinny być odrzucone w odrębnych 999 głosowaniach). Ostatecznie "skok na OFE" został przyjęty głosami PO i PSL (232 głosów). Przeciwko było 216 posłów, a 1 wstrzymał się od głosu.

Pomimo ekspresowego przeforsowania zmian i złamaniu sejmowych procedur (sposób odrzucenia zgłaszanych przez opozycję poprawek) nie przypominam sobie, aby ktokolwiek z dzisiejszych prominentnych członków KOD protestował. Nie przypominam sobie oburzenia Ryszarda Petru na tryb procedowania ustawy w Sejmie. Nie kojarzę "Gazety Wyborczej" trąbiącej o zamachu na demokrację i państwo prawa. Ówczesne media mainstreamowe przyjęły informacje o formie prac nad tą ustawą, jako coś niemal normalnego. Wszystko przeszło niemal bez echa. Bez większej refleksji.

Było tak dlatego, że wówczas u władzy była Platforma Obywatelska. Gdyby to samo zrobił wtedy PiS, jazgot byłby nie do zniesienia...

 

Autor: .polskieradio.pl