JustPaste.it

Czy w Polsce można zjeść prawdziwą włoską pizzę?

Oczywiście, że można. Wystarczy ją sobie przyrządzić samemu, we własnej kuchni. A jak to zrobić?

Oczywiście, że można. Wystarczy ją sobie przyrządzić samemu, we własnej kuchni. A jak to zrobić?

 

 

Pizza wydaje się prostą potrawą. W końcu to tylko ciasto, sos i dodatki. Ta prostota jest jednak zwodnicza i wymaga może nie tyle umiejętności (choć podstawowe zdolności kulinarne są konieczne), co wiedzy na temat sposobu przygotowania.

 

Zacznijmy jednak od zdefiniowania, czym właściwie charakteryzuje się prawdziwa, klasyczna, oryginalna czy jak jeszcze można ją określić włoska pizza. Można się w tym trochę pogubić, gdyż pizzerię można spotkać w każdym zakątku świata, a serwowane tam pizze mocno się między sobą różnią. Ale klasyka jest jedna. I tak włoska pizza nigdy, przenigdy nie jest na grubym, puszystym cieście. Przeciwnie, ciasto jest cienkie, a do tego chrupiące. Oczywiście nie brak miłośników ciasta wysokiego, ale wtedy jednak od klasyki się odchodzi. Kolejny wyznacznik to sos. Nawet szkoda wspominać o takich wynalazkach jak koncentrat pomidorowy czy ketchup. Sos musi być na bazie pomidorów, odpowiednio gęsty i przyprawiony. Dodatki – tutaj panuje dowolność, trzeba tylko pamiętać, że najpierw kładziemy ser (mozzarellę), a dopiero później szynkę, oliwki czy co kto lubi.

 

Tyle ogólniki, teraz przejdźmy do szczegółów.

 

Ciasto – powinno być zrobione ze specjalnej mąki do pizzy, oznaczanej jako 00. Na szczęście staje się ona coraz dostępniejsza w zwykłych marketach. Tylko z taką mąką ciasto będzie chrupkie i nie nasiąknie sosem. Zawsze należy użyć świeżych drożdży, ale w odpowiedniej proporcji (nie chcemy przecież wyrośniętego jak na pieczywo ciasta). Latem jest to 6 gramów drożdży na kilogram mąki, zimą – 8 gramów. Ciasto musi być odpowiednio wyrobione – absolutne minimum to 10 minut. Najlepsza pizza wyjdzie z ciasta przetrzymanego 24 godziny w lodówce – tak robi prawdziwy pizzaiolo w Italii.

 

Sos – sporządza się go na bazie pasty z pomidorów odmiany San Marzano, zawierających mało wody. W Polsce można posiłkować się passatą z butelki, ale jeszcze lepiej wykorzystać pomidory z puszki. Ważne! Sok należy odrzucić, a pomidory delikatnie zblendować. Sos trzeba zredukować na małym ogniu, po uprzednim doprawieniu ziołami i czosnkiem, a także szczyptą soli i pieprzu. Im dłużej sos będzie się „przegryzał”, tym lepiej, można zrobić go jeden lub dwa dni przed wypiekiem pizzy.

 

A jeśli o pieczeniu mowa – pizzę piecze się w jak najwyższej temperaturze przez jak najkrótszy czas. We Włoszech jest to 90 sekund w piecu opalanym drewnem, gdzie panuje temperatura 300 stopni w domowych warunkach można użyć specjalnego kamienia do pieczenia pizzy, a jeśli go nie mamy – ustawiamy piekarnik na najwyższą możliwą temperaturę (bez termoobiegu!) i pieczemy pizzę kilka minut. Pizza powinna od razu mieć kontakt ze wszystkich stron z wysoką temperaturą, stąd właśnie pieczenie na kamieniu, ale można też po prostu rozgrzać blachę i umieścić na niej pizzę (na papierze lub folii aluminiowej, którą po kilkudziesięciu sekundach szybko usuwamy).

 

Jeżeli jednak ktoś nie ma czasu lub ochoty na tę dość skomplikowaną procedurę, zapraszamy na cienką, chrupiącą pizzę, wypiekaną w prawdziwym włoskim stylu: pizza Niepołomice.