JustPaste.it

"Kiedy Allah śpi" -

Wszechmogący Allah wg wiedzy wyznawców jest ślepy i pewnie nie wie gdzie ich wiedzie. Ponieważ nasz Bóg w Trójcy nie zasypia to ekumenicznie lepiej wyznawać islam.

Wszechmogący Allah wg wiedzy wyznawców jest ślepy i pewnie nie wie gdzie ich wiedzie. Ponieważ nasz Bóg w Trójcy nie zasypia to ekumenicznie lepiej wyznawać islam.

 

Kiedy Allah nie widzi...

Kraje muzułmańskie w świadomości Europejczyków uchodzą za ciemnogród, gdzie kobieta jest bita, ciemiężona, a mężczyzna jest tyranem, który gwałci swoje cztery żony. Jednak islam przechodzi dziś rewolucję. Także seksualną.

W islamie, począwszy od Hurys - według oficjalnej interpretacji słów Koranu, dziewic czekających na muzułmanina po śmierci - przez Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy, które są nasycone erotyzmem do granic możliwość, aż do dopuszczalnego w niektórych krajach wielożeństwa, możemy mieć przeświadczenie, że seks jest normalnym elementem religii, a okrycia kobiet stanowią tylko zasłonę dymną dla naturalnych potrzeb człowieka.

Będąc we współczesnych krajach muzułmańskich lub odbieranych za muzułmańskie, takich jak: Jordania, Turcja, Egipt, a nawet Syria przed wojną domową, możemy mieć przekonanie, że część kobiet stereotypowo nie pasuje do naszej, bliskowschodniej układanki. Nowoczesne, ekstrawagancko ubrane i w pełni uświadomione nie stanowią wynaturzenia społecznego, a są mocnym dowodem, że polityka religijna się zmienia na naszych oczach, wraz z eksponowaniem potrzeb.

Erotyczne sklepy

Najbardziej widocznym, a zarazem szokującym elementem, dla osób, które nigdy nie były w kraju muzułmańskim (lub ich ostatnia wizyta miała miejsce 10-20 lat temu) mogą być "dzielnice sex shopów". Ciągnące się przez setki metrów, wzdłuż obleganej ulicy są dobrą wizytówką zmieniającego się świata arabskiego.

Kto pyta nie błądzi - odpowiedz na pytania naszych użytkowników

Sklepowe witryny nie różnią się wiele od europejskich, sexshopowych wystaw, ale zamiast gadżetów erotycznychporozrzucane są płyty i kasety, bo to podobno sprzedaje się najlepiej.

- Najczęściej ludzie kupują kasety VHS, płyty DVD i anglojęzyczne gazety pornograficzne. Rzadziej gadżety erotyczne - Powiedział Onetowi Hammad Azzar, właściciel i sprzedawca w jordańskim sex shopie, usytuowanym niedaleko dzielnicy rządowej w Ammanie.

- Nie, nie boję się - odpowiada na nasze pytanie o bezpieczeństwo. - W piątek zsuwamy rolety, żeby nie prowokować, ale normalnie tutaj nie przychodzą osoby, które nie chcą na to patrzeć. To dzielnica bardzo bogata i wszyscy w okolicy uczyli się lub pracowali "na Zachodzie" i im tego brakuje. Przychodzą czasami, ale bardzo rzadko, bardzo tradycyjne osoby, ale one tylko oglądają i mruczą z przekąsem - dodaje Hammad.

Według relacji właściciela odwiedzonego sklepu, spośród gadżetów mężczyźni najchętniej kupują olejki feromonowe i "hiszpańską muchę", ale zainteresowaniem cieszą się także przenośne, sztuczne pochwy.

Trochę inne preferencje mają kobiety. Ale z racji tego, że do sklepów z erotycznym wyposażeniem dla płci pięknej nie mogą wchodzić mężczyźni, o pomoc prosiliśmy reporterkę współpracującą z agencją prasową News Feed.

- Pierwsze, co uderza, po wejściu do takiego lokalu to połączenie salonu kosmetycznego z sex shopem. Kobiety oddzielone od siebie kotarą lub parawanem depilują sobie bikini, podobno w najróżniejsze wzorki. Ale oprócz tego całe nogi, pachy. One są bardzo, ale to bardzo gładko wywoskowane. Zaraz po tym zabiegu decydują się na kupno bielizny, która u nas funkcjonuje, jako erotyczna. Bardzo elegancka, seksowna i podkreślająca kobiece kształty. Tam chodzi się w takich jedwabnych majteczkach czy stanikach na co dzień, pod abają (tradycyjne nakrycie na całe ciało przypominające płaszcz) - mówi dla Onetu Marta Karolak, korespondentka z Bliskiego Wschodu. - To właśnie bieliznę Arabki kupują najczęściej, a z gadżetów erotycznych wybierają mikrowibratory. Co może wydawać się ciekawe, ale do takich salonów piękności przychodzą przede wszystkim konserwatywne kobiety, ale z bogatych domów. One znają rolę kobiety w domu i podkreślają to przez bieliznę czy wyjątkową pielęgnacje.

Wspomniane powyżej miejsca, zlokalizowane są w bogatych dzielnicach, w małych lokalikach, znanych głównie z poczty pantoflowej. Są ściśle podzielone ze względu na płeć i nie ma możliwości, by mężczyzna wszedł do salonu piękności, a kobieta do męskiego sex-shopu. Jedyne - spośród spotkanych - wspólne miejsce spotkań, gdzie można wybrać erotyczne gadżety, to sklepy z bielizną w największych galeriach handlowych. Tam wszędobylskie manekiny, powyginane w przypominające erotyczne pozy, prezentują atrakcyjną bieliznę dla małżeństw.

Ale sex shopy to nie wszystko. Arabowie, którym za mało wrażeń po wizycie w takim sklepie, mogą skorzystać z rodzącego się na północy Półwyspu Arabskiego, ale też w ultrakonserwatywnym Jemenie, życia nocnego. Night kluby może nie są najpopularniejszą i hucznie reklamowaną formą rozrywki, ale wtajemniczeni wiedzą, gdzie się udać, by się dobrze zabawić. Bez względu na płeć.

Życie nocne bez umiaru

Żeby zobaczyć, co się dzieje "kiedy Allah śpi" - jak to zwykli mówić muzułmanie, kiedy żyją nie do końca z zaleceniami religijnymi - poszliśmy do dzielnicy studentów, obok Uniwersytetu Jordańskiego.

Wejście do niewielkiego klubu wygląda jak plac pod meczetem przed piątkową modlitwą, kiedy to wszyscy wierni czekają na swoją kolej do łaźni. Grzecznie, cierpliwie, bez głośnych i przenikliwych rozmów. Mężczyźni byli ubrani po europejsku, ale kobiety czekały na wejście do lokalu w abajach i hidżabach, tym samym wyglądając na bardzo konserwatywne. Dlatego odwiedziny w nocnym klubie, chcieliśmy traktować jak swoistego rodzaju egzotykę.

Jednak nic bardziej mylnego. Każdy, kto zdecyduje się na taką wycieczkę musi być świadomy, że to nie jest zwykła dyskoteka czy nawet nocny klub z tańcem go-go, to miejsce upustu wszystkich żądzy trzymanych w dybach norm społecznych. Zaraz po selekcji gości, kobiety ściągały tradycyjne ciuchy, odwieszały je na haczykach i szły dalej. Mężczyźni zamawiali drinki i także szli do swoich towarzyszek czy osób, z którymi przyszli. Niby normalnie, ale widok kobiet przykułby oczy niejednej osoby nawet w Europie. Zdziwieni byli nawet stypendyści z Zachodu, którzy licznie przyjeżdżają do Jordanii.

Ta sama erotyczna bielizna, szorty czy delikatne husty, który można było spotkać w sex shopach zdobiły ciała kobiet na dyskotece. Półnagie kobiety były widokiem normalnym, a spacerując pomiędzy barem a lożą, te które przyszły same, wdzięczyły się jak tylko mogły.

Ale prawdziwa rewolucja zaczyna się po ok. 2 godzinach, kiedy alkohol zaczyna działać, a właściciel wydaje zgodę na otworzenie parkietu. Tam zostają wypuszczone wszystkie dzikie instynkty. Kobiety nie przypominały już grzecznych studentek, spacerujących po uczelnianych korytarzach i ogrodach. Jedyne, co jest w tym miejscu wspólnego z ogrodem to kuszenie, niczym biblijnego węża z Księgi Rodzaju. Po kilku minutach, od wejścia do pomieszczenia zlokalizowanego w piwnicach, kobiety zaczynają dobierać się do mężczyzn, namiętnie całować. Mężczyźni też nie pozostają dłużni, ale część gości wychodzi do innych pomieszczeń, gdzie znajdują się już prywatne loże, tylko dla par.

Odwiedzone nocne kluby niewiele mają wspólnego ze stereotypowym wyobrażeniem kraju arabskiego, gdzie to kobieta jest niewolnicą na usługach męża. Będąc w takich lokalach można mieć przekonanie, że "Amerika" wkroczyła do świata islamu siejąc demokrację i swobody obywatelskie, ale tylko poprzez kanały porno. Według relacji gości klubu, takich miejsc w Ammanie jest ok. 5, a każdy jest ochraniany przez policję, która dba o porządek i stoi na straży zasad przyjętych wewnątrz, by każdy, kto zapłacił ok. 100 złotych czuł się komfortowo.

Klub spotkania dla gejów

Rewolucja, czy też zwana arabska wiosna, w krajach muzułmańskich toczy się nie tylko na ulicach, ale również w samej seksualności. Publiczne pokazywanie swoich uczuć, miłość romantyczna, a nie przez swatkę czy sex shopy i nocne kluby, to jedno ze zwierciadeł toczących się zmian. Kolejnym, są spotkania osób homoseksualnych.

Bynajmniej nie jest to coś dziwnego, bo miłość osób tej samej płci była już opisywana w Baśniach Tysiąca i Jednej Nocy, ale przez setki lat emocje były tłumione, a osoby ujawniające swoją orientację były zabijane. Te zasady zostały jeszcze w Arabii Saudyjskiej i Iranie, ale inne kraju już przymykają oczy.

Na Starym Mieście w Ammanie, czyli w jednym z najczęściej odwiedzanym miejsc na turystycznej mapie Bliskiego Wschodu, geje stworzyli sobie enklawę, do której nie trzeba wchodzić. Ale jeśli już przypadkiem znaleźliśmy się na skwerze pod amfiteatrem, to turystów zaczynają podrywać Arabowie, wręczając im jednoznacznie brzmiące wizytówki, w języku arabskim i angielskim. Gdy jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem znajomości wystarczy, że napiszemy SMS-a i spotkamy się w jednym z prywatnych domów. Uczestnicy tych spotkań mówią, że nie biorą za to pieniędzy.

Wyspa prostytutek

Za to pieniądze od swoich klientów biorą kobiety w Bangladeszu, czyli jedynym kraju muzułmańskim, gdzie najstarszy zawód świata został zalegalizowany. W całym państwie działa 14 oficjalnych domów publicznych. Jeden z nich, o najcięższych warunkach, znajduje się na wyspie Bani Szanta. Wyspie niechcianych kobiet, gdzie nie ma łazienek i bieżącej wody, a kobiety są zmuszone do kąpieli i toalety w brudnej rzece. Niektóre w ten sposób żyją od 20 lat. Ale i tak to nie jest najgorsze, z czym przyszło walczyć prostytutkom z "wyspy niechcianych kobie". Ocieplenie klimatu i podwyższanie poziomu wód spowodowało zmniejszenie dostępności portu, a co za tym idzie, został utrudniony dostęp dla klientów. Przez co walka o ich portfele kończy się na obniżaniu cen. W ten sposób kobiety zarabiają dziennie - w przeliczeniu - ok. 5 złotych, a nie 30 złotych, jak to było jeszcze kilka lat temu, przy czym wynajem domku kosztuje 40zł.

onet religia