JustPaste.it

Kto przejmie stery od egoistycznych głupawych pajaców, których mamy obecnie?

Problem w tym, że w polskiej polityce mamy lukę pokoleniową obejmującą dzisiejszych trzydziestolatków i częściowo również czterdziestolatków.

Problem w tym, że w polskiej polityce mamy lukę pokoleniową obejmującą dzisiejszych trzydziestolatków i częściowo również czterdziestolatków.

 

 

Czytelnik passtorian  zadał dobre pytanie:

Czy w Polsce można znaleźć ludzi mądrych, uczciwych, honorowych, prawdziwych patriotów, którzy by mogli przejąć stery tego kraju od egoistycznych głupawych pajaców, których mamy obecnie? Jeśli tacy sa to gdzie i dlaczego się ukrywają?

Komentator smok_jabberwocky  odpowiedział.

Ukrywają się bo to żaden honor dać się opluć i unurzać w ścieku jakim jest współczesna polityka.

Dokument pod nazwa UNCLASSIFIED U.S. Departament of State Case No. F-2014-20439 Doc No. C05794498 z dnia 11/30/2015 znaleziony w mailach Hilary Clinton ujawnia plan obalenia rządu w Syrii przez USA w celu destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i osłabienia państw – zwłaszcza Iranu – dla wzmocnienia pozycji i bezpieczeństwa Izraela w regionie. Interwencja w Syrii była w celu ustabilizowania pozycji Izraela na Bliskim Wchodzie przez osłabienie rządu Syrii i otoczenie Iranu. Do tego celu, według Clinton, należało wesprzeć "rebeliantów" i przeciwników prezydenta Syrii, starając się ich rękoma obalić suwerenne niezależne państwo i rząd Bashara Al Assada. Hilary Clinton otwarcie nawoływała do użycia przemocy i zastraszenia Assada oraz członków jego rodziny, sugerując że "tylko użycie siły wpłynie na zmianę postawy prezydenta Syrii Assada". Hilary Clinton uczestniczyła w planie obalenia suwerennego i niezależnego państwa, kierując się tylko interesem własnym i wspierającego ją przemysłu militarnego, nie licząc się z faktem destrukcji kolejnego państwa na Bliskim Wschodzie (po Iraku i Libii) oraz śmiercią i nieszczęściem setek tysięcy Syryjczyków – wszystko dla geopolitycznych interesów USA i ich sojusznika Izraela, proponując działania prowokujące Rosję, mogące doprowadzić do III wojny światowej z użyciem broni jądrowej. Strategia Hilary Clinton, miała na celu zdestabilizowanie sił arabskich w regionie, w tym głownie Iranu, Hezbollahu dla korzyści USA i Izraela oraz utrzymanie monopolu Izraela na bron atomową na Bliskim Wschodzie.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/aktualnosci/news-maile-clinton-kontra-zniszczone-dowody-trumpa,nId,2299252,s,1,strona,1,th,118819040,pst,118827748#pst118827748utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Dokument pod nazwa UNCLASSIFIED U.S. Departament of State Case No. F-2014-20439 Doc No. C05794498 z dnia 11/30/2015 znaleziony w mailach Hilary Clinton ujawnia plan obalenia rządu w Syrii przez USA w celu destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i osłabienia państw – zwłaszcza Iranu – dla wzmocnienia pozycji i bezpieczeństwa Izraela w regionie. Interwencja w Syrii była w celu ustabilizowania pozycji Izraela na Bliskim Wchodzie przez osłabienie rządu Syrii i otoczenie Iranu. Do tego celu, według Clinton, należało wesprzeć "rebeliantów" i przeciwników prezydenta Syrii, starając się ich rękoma obalić suwerenne niezależne państwo i rząd Bashara Al Assada. Hilary Clinton otwarcie nawoływała do użycia przemocy i zastraszenia Assada oraz członków jego rodziny, sugerując że "tylko użycie siły wpłynie na zmianę postawy prezydenta Syrii Assada". Hilary Clinton uczestniczyła w planie obalenia suwerennego i niezależnego państwa, kierując się tylko interesem własnym i wspierającego ją przemysłu militarnego, nie licząc się z faktem destrukcji kolejnego państwa na Bliskim Wschodzie (po Iraku i Libii) oraz śmiercią i nieszczęściem setek tysięcy Syryjczyków – wszystko dla geopolitycznych interesów USA i ich sojusznika Izraela, proponując działania prowokujące Rosję, mogące doprowadzić do III wojny światowej z użyciem broni jądrowej. Strategia Hilary Clinton, miała na celu zdestabilizowanie sił arabskich w regionie, w tym głownie Iranu, Hezbollahu dla korzyści USA i Izraela oraz utrzymanie monopolu Izraela na bron atomową na Bliskim Wschodzie.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/aktualnosci/news-maile-clinton-kontra-zniszczone-dowody-trumpa,nId,2299252,s,1,strona,1,th,118819040,pst,118827748#pst118827748utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Dokument pod nazwa UNCLASSIFIED U.S. Departament of State Case No. F-2014-20439 Doc No. C05794498 z dnia 11/30/2015 znaleziony w mailach Hilary Clinton ujawnia plan obalenia rządu w Syrii przez USA w celu destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i osłabienia państw – zwłaszcza Iranu – dla wzmocnienia pozycji i bezpieczeństwa Izraela w regionie. Interwencja w Syrii była w celu ustabilizowania pozycji Izraela na Bliskim Wchodzie przez osłabienie rządu Syrii i otoczenie Iranu. Do tego celu, według Clinton, należało wesprzeć "rebeliantów" i przeciwników prezydenta Syrii, starając się ich rękoma obalić suwerenne niezależne państwo i rząd Bashara Al Assada. Hilary Clinton otwarcie nawoływała do użycia przemocy i zastraszenia Assada oraz członków jego rodziny, sugerując że "tylko użycie siły wpłynie na zmianę postawy prezydenta Syrii Assada". Hilary Clinton uczestniczyła w planie obalenia suwerennego i niezależnego państwa, kierując się tylko interesem własnym i wspierającego ją przemysłu militarnego, nie licząc się z faktem destrukcji kolejnego państwa na Bliskim Wschodzie (po Iraku i Libii) oraz śmiercią i nieszczęściem setek tysięcy Syryjczyków – wszystko dla geopolitycznych interesów USA i ich sojusznika Izraela, proponując działania prowokujące Rosję, mogące doprowadzić do III wojny światowej z użyciem broni jądrowej. Strategia Hilary Clinton, miała na celu zdestabilizowanie sił arabskich w regionie, w tym głownie Iranu, Hezbollahu dla korzyści USA i Izraela oraz utrzymanie monopolu Izraela na bron atomową na Bliskim Wschodzie.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/aktualnosci/news-maile-clinton-kontra-zniszczone-dowody-trumpa,nId,2299252,s,1,strona,1,th,118819040,pst,118827748#pst118827748utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoCzytelnik passtorian  zadał dobre pytanieCzy w Polsce można znaleźć ludzi mądrych, uczciwych, honorowych, prawdziwych patriotów, którzy by mogli przejać stery tego kraju od egoistycznych głupawych pajaców, których mamy obecnie? Jeśli tacy sa to gdzie i dlaczego się ukrywają?Komentator smok_jabberwocky  odpowiedział.Ukrywają się bo to żaden honor dać się opluć i unurzać w ścieku jakim jest współczesna polityka.

******************************************************************************************* ******************************

Postanowiłem zająć stanowisko w tej sprawie.

W Polsce są ludzie zdolni i uczciwi, posiadający polityczny talent i nie w tym problem.

Problem w tym, że w polskiej polityce mamy lukę pokoleniową obejmującą dzisiejszych trzydziestolatków i częściowo również czterdziestolatków. Myślę, że wśród dwudziestolatków i młodszych pojawią się politycy, którzy zastąpią dzisiaj rządzących 50+.

Odpowiedź smoka zawiera informację na temat przyczyn wystąpienia luki pokoleniowej. - Niski prestiż zawodu odstrasza młodych Polaków od wyboru kariery w polityce. Były też i są inne powody.

Dzisiejsi Polacy w wieku 30-40 lat w roku 1989 byli uczniami podstawówki. Gdy kończyli szkoły, błyskawiczne kariery finansowe i polityczne związane z prywatyzacją PRL zostały już zrobione. Natomiast. Przed młodymi ludźmi otwierały się różnorodne możliwości związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Emigracja zarobkowa była tylko jedną z nich. Wyjazd do pracy zagranicą nie musi być społeczną degradacją albo zerwaniem z polskością. Może być też wstępem do kariery. To, że wielu zdolnych i przedsiębiorczych wybrało emigrację "na zmywak" to wielka strata i szkoda dla Polski. Inni jednak skończyli zagraniczne szkoły, uniwersytety, zrobili doktoraty, a niektórzy z nich wrócili do Polski. Są też tacy, którzy zrobili karierę w zawodach artystycznych.

Wybić się w polityce nie jest łatwo. Wyjątkiem są szczególne okresy historyczne. Takim okresem łatwego zdobywania politycznych zasług były lata 80-te. Działalność polityczna (antykomunistyczna) związana była z ryzykiem. Upadający PRL nie był zbyt mocno represyjny, ale w stanie wojennym łatwo było trafić do więzienia i co najważniejsze: - Nie było wiadomo, co z tego wyniknie.

Wiara w sukces była zjawiskiem raczej wyjątkowym. Jednak. Kiedy nadszedł sukces było wielu mających wyrobione nazwisko, prawdziwe lub fałszywe zasługi i dobry start do udziału w polityce. Dlatego do dziś klasa polityczna zdominowana jest przez "solidarnuchów". Dziś bardzo zróżnicowanych w swoich poglądach i zamiarach.

Dzisiejsi trzydziestolatkowie "nie załapali się" na "Solidarność".

W normalnych czasach wybicie się w polityce wymaga specyficznych zdolności popartych ciężką pracą oraz bardzo dużo szczęścia. Tego nie uczą w żadnej szkole, a już z pewnością nie uczą na uniwersyteckiej politologii. Czasem bycia politykiem można nauczyć się w domu. Jak w każdej dziedzinie. Potem polityk dowiaduje się, że należy do "resortowych dzieci". W innych dziedzinach przeważnie jest prościej. Talent i praca wystarcza do odniesienia sukcesu.

Kariera polityczna ma wiele z loterii a wygrane nie są zbyt świetne: - Opluwanie, niski prestiż społeczny, brak bezpośredniego przełożenia na sukces finansowy. - Żeby pójść wyżej trzeba wcześniej być wiceministrem i dyrektorem departamentu, a tam pensje bez rewelacji.

Wieszanie psów na politykach z przeciwnego obozu politycznego skutkuje niechęcią młodzieży do zostania politykami. Efektem bywa negatywna selekcja. Politykami zostają "głupawi pajace".

.

Adam Jezierski

.

 

 

Źródło: http://www.tokfm.pl/blogi/adam-jezierski/2016/11/kto_przejmie_stery_od_egoistycznych_glupawych_pajacow_ktorych_mamy_obecnie/1