JustPaste.it

Zbrodnie zdarzają się codziennie

Policjant – najniebezpieczniejszy zawód w naszym kraju. Przez ostatnie 25 lat polskich policjantów zginęło dwa razy więcej niż polskich żołnierzy.

Policjant – najniebezpieczniejszy zawód w naszym kraju. Przez ostatnie 25 lat polskich policjantów zginęło dwa razy więcej niż polskich żołnierzy.

 

5ca107232e49192e72475425e7d453a1.jpg

Pasztelańska Joanna, Pasztelański Rafał – Policjanci. Za cenę życia. Wydawn. Znak Horyzont, Kraków 2016

 O autorach:

Joanna Pasztelańska – jest dziennikarką „wolnym strzelcem”. Była w Turcji po trzęsieniu ziemi w 1999 roku, relacjonowała wybory w Iranie. Zajmowała się farmą niewolników pod Londynem i ukrytymi sierocińcami dla dzieci z wadami genetycznymi po wybuchu w Czernobylu.

Od kilkunastu lat opisuje sprawy trudne i niewyjaśnione na terenie całej Polski.

Rafał Pasztelański – dziennikarz, zajmuje się przede wszystkim zorganizowaną przestępczością. Pracował dla wielu mediów: „Kuriera Polskiego”, „Życia”, Życia Warszawy”, „Wprost”, TVP info.

 O książce:

Dedykacja: „Pamięci Jarosława Trzaskamy, policjanta z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji”.

To „…książka reporterska. Szorstka, bo dla facetów, chwytająca za serce, bo przecież też dla kobiet. Każda historia to oddzielny scenariusz na film”.

Autorzy opisują historie życia i śmierci dziewięciu policjantów, którzy zginęli na służbie po 1989 roku.

Każdy rozdział ma wymowny tytuł, zaczyna się od „Marek ginie jako pierwszy” a kończy „Marek w starciu z morzem”.

Para dziennikarzy rozmawiała z kolegami, znajomymi i rodzinami poległych funkcjonariuszy.

 Poznajemy ich życie prywatne, żony, także byłe, dzieci  i pasję z jaką uprawiali swój zawód, a także słabości i niepowodzenia, syndrom wypalenia i depresję.

To także opowieść o męskiej przyjaźni, miłości, odpowiedzialności i ideałach.

Jak giną? W trakcie skoku spadochronem, bez powodu, ratując tonącego czy w trakcie gangsterskich porachunków lub od noża.

Przy okazji autorzy opowiadają historię milicji i policji i zarys jej organizacji.

Opisują broń którą funkcjonariusze posługują na przestrzeni lat, sprzęt mający chronić ich życie, zaniedbania organizacyjne i systemowe, nadużywanie  stanowiska, czy tuszowanie błędów przez władzę.

O tym, że przestępcy opłacają informatorów pracujących w policji, której nie zależy, aby ich ujawnić i ukarać.

Na początku każdego  rozdziału jest zdjęcie policjanta, a na końcu podano krótką notkę biograficzną omawianej postaci.

Dla mnie ta książka jest jednym wielkim oskarżeniem:

„Gdyby tamtego feralnego dnia obowiązywały odpowiednie procedury, nie zabrakło wyposażenia  czy odrobiny rozsądku u przełożonych, żyliby nadal”.

Odniosłam wrażenie, że giną najlepsi – najbardziej zaangażowani, czujący się policjantami nie tylko na służbie ale także poza godzinami pracy.

Czytałam „Policjantów” zainteresowaniem ale dawkowałam sobie treść, bo nagromadzenie negatywnych faktów jest zbyt duże, abym mogła to znieść w jednej dawce.

Część dochodu ze sprzedaży książki zostaje przekazana na Fundację Wdów i Sierot po Poległych Policjantach.

Książkę kończą „Podziękowania”, „Księga pamięci”, „Słowo od Policji” i „Źródła ilustracji”.

Książkę otrzymałam w prezencie dla Biblioteki sąsiedzkiej od znajomej, która zna opisywane środowisko. Bardzo dziękuję.