Niestety, przed wysłaniem na konkurs nie zdążyła skończyć rysunku, ale obiecała w zgłoszeniu, że jeśli tylko szkic panu Gerberowi się spodoba, na pewno go dokończy. Tymczasem nie tylko wygrała, ale również została poproszona, by nic w swojej pracy nie zmieniać. Taki „surowy” portret w ocenie jury nadawał się idealnie jako logo marki. Niedługo później zostało zarejestrowane jako znak handlowy i, umieszczany na opakowaniach, wrył się w pamięć kilku pokoleń konsumentów na całym świecie.
Przez ponad 50 lat nikt nie wiedział kim jest "dziecko Gerbera". Powstawały przeróżne teorie. Podejrzewano, że jest to portret małej Elizabeth Taylor, a może to wcale nie dziewczynka, tylko Humphrey Bogart w czasach, gdy nosił pieluchy. Ludzie chcieli wiedzieć.
W końcu więc w roku 1978, dokładnie w 50. rocznicę powstania logo ujawniła się tajemnicza postać z opakowań. Ann Turner Cook, nauczycielka, która po przejściu na emeryturę zajęła się pisaniem serii opowiadań „z dreszczykiem”. Niedawno pani Cook obchodziła swoje 90. urodziny. W jednym z wywiadów powiedziała, że jest dumna z faktu, że od tylu lat to własnie ona nieprzerwanie jest twarzą Gerbera.
Autor: o2.pl