JustPaste.it

Wędrowniczy stan skupienia

* Ciągle trwanie w jednym statecznym miejscu nuży niemiłosiernie. Nie daje potrzebnego rozwoju.*

* Ciągle trwanie w jednym statecznym miejscu nuży niemiłosiernie. Nie daje potrzebnego rozwoju.*

 

Pochylona postura wysokiego mężczyzny wychodzi z górzystego urwiska. Szczęśliwie udało mu się wyjść cało z tej nadludzkiej opresji. Ubranie miał mocno wymięte, brudne od skalnego pyłu. Otrzepał sie z grubszych elementów wapiennych odłamków. Lekko kuśtykając ruszył na południe.

Wokół roztaczał się niesamowity, zapierający dech w piersiach widok. Przyroda była przejmująco piękna, zupełnie nietkniętą ręką człowieka. Stary zmęczony życiem wędrowiec kroczył sobie beztrosko po bezbrzeżach niepojętego świata i wciąż rozmyślał nad szybko upływającym czasem i własnym życiem.


Jego zalepione żółtawą ropą oczy z ledwością dostrzegły nagą postać kobiety. Wolnym tempem kroczyła w jego kierunku. Przestraszył się. Zjawa rozmyła się tak szybko jak szybko pojawiła.

Niebo zaczęło się rozjaśniać przez pierwsze promienie słoneczne. Wielce prawdopodobnie objawienie nie pojawiło się w ciągu następnych dni.