JustPaste.it
Trochę zdziwił mnie ten post mówiący o tym, jak to jest fajnie, że chodzę na randki. Cóż w tym nadzwyczajnego.

Trochę zdziwił mnie ten post mówiący o tym, jak to jest fajnie, że chodzę na randki. Cóż w tym nadzwyczajnego.

 


W gruncie rzeczy jestem osobą towarzyską, tylko wtedy, gdy sama tego chcę. Dosadne wyrażanie własnego chcenia może nieco odstraszać. Wbrew temu warto sygnalizować swoje potrzeby.


Mimo, że tego tak nie widać, potrzebuję bliskości i zainteresowania drugiego człowieka. Szczerego i życzliwego zarazem!, na którego w każdym momencie życia można liczyć. Takich jest niewielu! Większość idealnie udaje elastycznie wpisując się w ów klimat, a gdy dochodzi do kulminacji zdarzeń złych i niezgodnych, to nikogo już nie ma.


Rzadko jest, aby życie przez dłuższy czas było zupełnie niezachwiane i całkowicie usłane różami. Przykre doświadczenie niesamowicie hartuje. Mnie też zahartowało na tyle, że staram się nie rozpamiętywać zbyt długo tych złych zdarzeń.


Dlatego dla zbalansowanej równowagi zachwycam się tym wszystkim, co potrafi pozytywnie chwycić za serce. W tej kwestii jestem bardzo kochliwa. Stąd te moje zapiski w kalendarzu pod tytułem Randki również mają swoje wyjątkowe miejsce.
Spotykam wielu mężczyzn w rozmaitych okolicznościach. Rzadko który jest na tyle fascynujący, żeby mogło dojść do czegoś więcej. Moim sportem narodowym jest poznawanie ludzi. Niezależnie co później z tego wyniknie.