JustPaste.it

Kamienne posągi i najbardziej odizolowana wyspa na świecie.

 

Witajcie. Jeżeli zastanawiacie się, co takiego znajduje się na zdjęciu powyżej i dlaczego wygląda raczej zagadkowo, to zaraz wam wyjaśnię. W międzyczasie kliknijcie sobie na zdjęcie i przyjrzyjcie się dobrze temu, co na nim widzicie. Bo taki widok warto sobie zarejestrować, zapamiętać, a z uzyskanych informacji zrobić dobry użytek.

Otóż to, co widzicie na zdjęciu, to kamienne posągi moai, najbardziej znane osiągnięcie cywilizacji polinezyjskiej. W liczbie 887 znajdują się na Wyspie Wielkanocnej, jednej z najbardziej tajemniczych i najbardziej odizolowanych wysp na świecie. Wyspę tę dzieli 2078km od najbliższej zamieszkałej wyspy oraz 3600km od wybrzeży Chile. I te dość nietypowe posągi (o niezbadanym dotąd przeznaczeniu) znajdują się właśnie tam.

Wszystkie wykute w tufie wulkanicznym (pochodzącym z wulkanu Rano Raraku) i ustawione na kamiennych platformach zwanych ahu. Do przemieszczania ciężkich bloków z kamienia najprawdopodobniej używano drewnianych płóz. Mówi się, że posągi zostały stworzone po to, by zobrazować bóstwa, w którą wierzyła miejscowa ludność (zwana długouchymi).

Gdyby ktoś z was był zainteresowany egzotyczną wyprawą nieco poza wybrzeże Chile, to jedyną linią, która dociera na Wyspę Wielkanocną, jest LAN. Bardziej odważni mogą spróbować dostać się tam tratwą. Doświadczalnie udowodniono, że można. Na miejscu, oprócz posągów, znajdziecie również drewniane tabliczki pokryte pismem zwanym rongorongo, które nie zostało dotąd odczytane. To z kolei dla bardziej ambitnych.

Jednak bez względu na to, z jakiego powodu się tam wybierzecie, pamiętajcie by zwrócić uwagę na populację szczura polinezyjskiego (w języku maoryskim: kiore :) – to dla lingwistów), który najprawdopodobniej przyczynił się do wylesienia wyspy i którego cechą charakterystyczną jest to, że żyje w bliskim kontakcie z człowiekiem.

Zatem... Wrażeń duchowych i cielesnych z całą pewnością nie zabraknie.

Po więcej wrażeń zapraszam na www.isabelfuentesguerra.com