Niewolnictwo zwyczajne.
Zapędzamy do roboty siłą. - Wersja dobrze zorganizowana: koncentrujemy ich w Obozie Socjalistycznym, albo Obozie Kapitalistycznym i zmuszamy do pracy przy pomocy dobrze wyszkolonych strażników.
Niewolnictwo ekonomiczne.
Robimy tak, żeby ludzie byli głodni, nieubrani, brudni i bez mieszkania. Wtedy wezmą się do roboty... albo zrobią rewolucję.
......................................................... ........................................................................
Każda władza miała, ma i będzie miała problem, żeby ludzi zagonić do roboty.
Jak ludziom damy socjal, będą mieli co jeść, co pić, będą mieli ubrania i mieszkania, to odechce im się pracować i po pewnym czasie zabraknie jedzenia, picia, mieszkań i ubrań. Wtedy zrobią rewolucję.
Najbardziej ze wszystkiego władza nie lubi rewolucji.
Ja bym się władzy nie dziwił.
Są również tacy, co rewolucję lubią i bardzo pragną, żeby wreszcie wybuchła. Najbardziej pragną rewolucji kibole, kandydaci na wielkich wodzów, oraz grupa komentatorów z internetu.
Konsumpcjonizm
Nowoczesnym wynalazkiem służącym zaganianiu ludzi do roboty jest konsumpcjonizm.
Wykorzystujemy naturalną skłonność do konkurowania i wywyższania się ponad innych. Przy pomocy szkoły, indoktrynacji i reklamy wmawiamy ludziom, że różne niepotrzebna rzeczy są im niezbędne. Że te niepotrzebne rzeczy (NRz) powinni mieć w najnowocześniejszych wersjach. Często ogłaszamy, że moda się zmieniła i stare niepotrzebne rzeczy są już nie cool. Wstyd je posiadać i trzeba koniecznie wymienić na nowsze modele NRz. Sprytnymi metodami powodujemy, że najmodniejsze, oryginalne i firmowe NRz są bardzo drogie.
Ludzie nie zrobią rewolucji, ponieważ nie są głodni, mają gdzie mieszkać i w co się ubrać. Biorą się ostro do roboty, ponieważ nie mają najnowszych modeli Niepotrzebnych Rzeczy, albo mają gorsze wersje od sąsiada. Pozornie szafa gra.
.
Okazało się jednak, że nastąpiło przegięcie. Ludzie oszaleli i w wyścigu, żeby posiadać najlepsze w całej wsi NRz, zaczęli zadłużać się ponad wszelką miarę.
Ludzkości znowu zagraża katastrofalna rewolucja. A wydawało się, że konsumpcjonizm jest panaceum na wszelkie problemy społeczne.
Wszyscy są w strachu. Tylko kibole, kandydaci na wodzów narodu i niektórzy komentatorzy internetowi z wielką nadzieją oczekują na koniec świata.
Adam Jezierski
.