.
Pewnie nie wszyscy wiedzą czym jest postmodernizm.
Najlepiej pokazać na przykładzie: Jeżeli po wykładzie na temat „Dwa razy dwa równa się cztery.” rzucane jest hasło: „To teraz poprosimy o dwa głosy z sali: Jeden za i jeden przeciw.” to właśnie mamy do czynienia z wysoce ambitnym przejawem postmodernizmu.
Prawda, że spotkaliście się już z czymś takim?
.
Postmodernizm jest to bardzo modny kierunek ni to literacki ni to filozoficzny, zgodnie z którym wszystko jest względne. Wszystko zależy od kontekstu. Prawdziwe może być nieprawdziwe równocześnie. Opinia jest ważniejsza od dokonań i inne tego rodzaju przekonania anty-autorytarne w rozumieniu zwolenników (a jakże są tacy) tej antyideologii.
W postmodernistycznym dyskursie liczy się ilość przekonanych, ilość lubiętojących obserwatorów. Wygrywa ten, kto zdobędzie więcej punktów.
Idiotyzm?
Niewątpliwe ! Jednak „nie do końca” jak mawia ojciec dyr. - kandydat na boga.
.
Spotkaliście się już pewnie z „konsultacjami społecznymi” robionymi metodą postmodernistyczną.
Leci to tak mniej więcej: Jest dyskusja panelowa czyli oni sobie dyskutują, a konsultowany lud ogląda. Następnie prośba o głosy za i przeciw. Albo po jednym, czasem po dwa pytania od zwolenników i od przeciwników. Bywa też, że dyskutanci są podstawieni, a dla innych „brakuje czasu”.
.
Klasycznymi przekładami postmodernistycznego bełkotu są dyskusje ignorantów na temat efektu cieplarnianego, GMO i przede wszystkim dyskusja, która przejdzie do historii filozofii: - Dyskusja ignorantów na temat lotnictwa i katastrof lotniczych. - To największe spektakularne przykłady postmodernistycznej „rzeczywistości”, która rzeczywistość ma w głębokim poważaniu.
Bełkotu w innych drobniejszych sprawach także nie brakuje. Co by się nie wydarzyło, to mamy głosy za i przeciw.
ABW zrobiło konferencję prasową? Proszę bardzo.
Grzegorz B. chce rozstrzeliwać dziennikarzy? Nie ma sprawy.
'
Postmoderniści stale znajdą powody do podjęcia sporu, relatywizowania i erystycznych wygłupów.
Padają typowe postmodernistyczne pytania w rodzaju: Dlaczego o tym, że minister ma kochankę napisano w przeddzień świętego Marcina? Kto stoi za wybraniem właśnie tej daty? Czy to nie dlatego, żeby przykryć wiadomość o tym, że żyrafa w ZOO urodziła trojaczki?
Mnóstwo tego jest w mediach i w internecie. Więcej niż czegokolwiek innego.
Przesadzam? Trochę tak. Staram się pokazać absurdalność postmodernizmu jako takiego.
Gdzieś w bardzo odległym tle tego bicia piany znajdują się prawdziwe fakty.
Postmoderniści wykłócają się, czy widzą ciemność czy światełko w tunelu. Tymczasem oni stoją na torach, gdy PRAWDZIWA LOKOMOTYWA już NADJEŻDŻA !!!
.
Przeczytaj inne moje artykuły:
.......................................>>> ....Adam Jezierski
.