JustPaste.it

Opowieści mojej tresci

Sztuka pisania fascynujących, nie mających końca historyjek.

Sztuka pisania fascynujących, nie mających końca historyjek.

 

Mój dorobek pisarski jest przebogaty i temu faktu nikt nie zaprzeczy, choćby najbardziej mnie nie lubi. Nikt mnie tu nie zna, a mówi się o mnie takie rzeczy, które godne byłyby tylko dla śmiertelnego wroga. To jest internet, więc o wolną amerykankę nie trudno! Interakcja internetowa w czasie rzeczywistym daje ogromną przewagę nad radiem, telewizją, czy prasą. Bo komu normalnemu chciałoby się napisać i wysłać list desygnowany własnym nazwiskiem tylko po to, by autorowi artykułu, audiencji dać upust swoim emocjom w bardzo prostych inwektywach, typu ty nieuku. Wątpię, czy ktoś miałby na tyle odwagi w formowaniu krytyki kierowanej ad personam w formie face to face. Jakiej populistycznej sile przeszkadza moje pisanie? Taka niefrasobliwa niechęć do wszystkiego truje nie tylko bliskie otoczenie jak i nas samych.

Bardzo proszę o niedokuczanie mojej osobie. Złe świadectwo wystawiacie również sobie. Przeglądając większość portali internetowych istnieje podobna prawidłowość. 80% zamieszczonych tam komentarzy zawsze ma coś do powiedzenia. W sposób niewybrednie negatywny. Tak jest skonstruowany świat, że prawie nikomu nic nie odpowiada. Tak na prawdę jesteśmy specjalistami od dosłownie wszystkiego. Czyżby reszta popleczników dobrej zmiany uaktywniła się na tyle, że nie daje spokojnie żyć gorszemu sortowi?