...zimowa miłość
Tęsknotą moją posiądź mnie całą, bym czuła od nowa deszcz pragnienia,
będę posłuszna Twemu ciepłu wyprężoną nagością -
nie pozwól bym drżała ....
zostań z nią razem , pieszcząc czułością.
Lukrem namiętności obleję Twoje ciało, zdobiąc ścieżki silnych ramion swoim dotykiem,
ogromem przestrzeni, w którą rzucasz niecierpliwość spełnienia
odnajdę drogę do Ciebie, idąc za szeptem westchnienia.
Będę blisko, czując Twoje drżenie,
ustami pochłonę wszelkie granice,
owinę Cię w rude słońca zimowego promienie, co choć na trochę budzą świadomość,
że jest w nas przecież jeszcze inne życie.
Kiedy krzykiem otworzysz mi niebo odległe,
wzlecę wraz z Tobą w rozkosznym niebycie ...
... i nie otworzę już oczu dziennej szarości,
to nazbyt mnie wybudza z tej zimowej miłości.