JustPaste.it

Spacerek nie bez przyczyny

12. 3. 4. 

 1.Figura Matki Boskiej

z tułowiem Jezusa  

2. Znaleziona główka.

3. Odtworzona główka Jezuska,  

4.Główka bez szlifu o innej technice wykonania.

W poniedziałkowy ranek (23.01.2017r.) wyręczyłem młodszą córkę Weronikę i ja poszedłem na spacerek z pieskiem. Szedłem lekko zaśnieżonymi przymorskimi uliczkami. Po pewnym czasie chciałem już zakończyć spacer, ponieważ było zimno, ale coś silniejszego na to nie pozwoliło, kierowało mną dalej w kierunku kościoła Okrąglaka-Parafia NMP Królowej Różańca Świętego w Gdańsku Przymorzu. Zbliżając się do kościoła zobaczyłem na chodniku w śniegu coś co wydało mi się kawałkiem gipsu, więc kopnąłem go na bok chodnika. Spojrzałem na figurę Matki Bożej trzymającej tułów Jezusa, w którym sterczał pręt wzmacniający, w związku z czym nie było główki. Spojrzałem na kopnięty przeze mnie kawałek gipsu i zauważyłem, że jest to zerwana główka Jezuska. Następnie przyniosłem główkę do domu. Powiedziałem do żony i do dzieci, że coś dziwnego mnie spotkało. Opowiedziałem im o tym. Córka Natalka powiedziała:"To stało się nie bez przyczyny, to musiało tak być, że to ty tata ją znalazłeś". Wówczas zrozumiałem, że to ja mam wykonać tą małą rekonstrukcję, może ważniejszą niż niektóre z dotyczasowych moich większych prac rekonstrukcyjno-konserwatorskich. Po chwili Natalka powiedziała:"Tato, ja pójdę do księdza proboszcza, żeby porozmawiać z nim o tym żebyś to ty wyrzeźbił główkę, widocznie Jezus tego chce", odpowiedziałem:"Wiem". Natalia wzięła główkę i powiedziała:"Pójdę do proboszcza z ciocią Danusią, będę śmielsza", odpowiedziałem z radością:"Dobrze, idźcie". Opowiedziały proboszczowi całe zdarzenie. Natalia powiedziała do proboszcza, że zajmuję się takimi pracami związanym z konserwacją zabytków i że mogę wykonać główkę Jezuska. Proboszcz zaufał Natalii i jej cioci Danusi. Kompozycja główki Jezusa musiała być wykonana o kształcie prostym, nielalkowatym, gdyż twarz Matki Boskiej też jest prosta, a znaleziona główka nie posiadała rys z których mogłem odtworzyć twarz, do tego dokuczała zima, a w tym mróz, ale robiłem co mogłem żeby Jezusek odzyskał do niedzieli główkę. Oby ten ktoś już nie powtarzał tego co zrobił, tzn profanacji. Chciałbym żeby go aż tak nie potępiać, bo nie wiemy co nim kierowało czy choroba, zło, nienawiść itp., a może to my mamy się nad tym zastanowić.

Są też tacy ludzie, którzy niszczą i mordują to co nie może się obronić, ale kiedyś przyjdzie na nich taki czas, że nic ich nie uchroni, choćby ustawili rakiet miliony, w jednej chwili mogą spaść na nich nieszczęść tony, kataklizmy którym nie są w stanie stawić czoła, a niszczyć, mordować każdy... zdoła.  

Jarosław Bobiński

 

Moje wcześniejsze artykuły:

http://www.eioba.pl/a/5aya/ja-ciebie-prosze-jezu

http://www.eioba.pl/a/524k/rzezba-sw-stanislawa-kostki-jadwisin

http://www.eioba.pl/a/51f3/radosc-i-smutek-starszej-pani

http://www.eioba.pl/a/51r7/plynace-melodie-staruszki

http://www.eioba.pl/a/4qtz/prawdziwa-smierc-jurija-gagarina

http://www.eioba.pl/a/5jir/sopot 

http://www.eioba.pl/a/5vm1/czy-mozna-zdradzic-ojczyzne