JustPaste.it

Materace sprężynowe

Materace sprężynowe są dzisiaj przez część Sprzedawców deprecjonowane, jako gorsze od pianek czy lateksu. Częściowo jest to prawda, ale oczywiście nie do końca.

Materace sprężynowe są dzisiaj przez część Sprzedawców deprecjonowane, jako gorsze od pianek czy lateksu. Częściowo jest to prawda, ale oczywiście nie do końca.

 

Materace sprężynowe są dzisiaj bardzo często przez Sprzedawców określane jako stare rozwiązanie, niewarte uwagi. Częściowo jest w tym prawda, ale to nie znaczy że należy to zapewnienie brać za pewne. Oczywiście materace sprężynowe w większości nie mają takiej elastyczności punktowej, jak dobre (to nie znaczy wszystkie) materace termoelastyczne. Istnieje wiele ciekawych rozwiązań, a ostatnio sprężyna wraca do łask w tzw. materacach hybrydowych. Przepraszam Was, że tak długo nic nie pisałem, ale ostatnio było krucho z czasem. Postaram się nadrobić, a dzisiaj ogólnie przyjrzymy się materacom sprężynowym. Nie zadowolonym Czytelnikom odpowiadam - nadal znajdziecie tutaj jeszcze tylko ogólniki. Artykuł jest przeznaczony dla zupełnych laików, więc muszę najpierw posmęcić.

Materace sprężynowe.

W poprzednim artykule przeczytaliście, ze materace sprężynowe można podzielić ogólnie na:

- materace bonellowe,

- materace kieszeniowe.

Jest to oczywiście najprostszy podział, ale tutaj wystarczający. W zasadzie na temat materaców bonellowych co można było dobrego napisać, to już napisałem. Są to najstarsze rozwiązania w materacach, o wielu wadach i niewielu zaletach. Najczęściej producenci łóżek kombinują marketingowo oferując tego typu rodzaj materaca razem ze swoim łóżkiem. Klient szczęśliwy - dostał "za darmo", ale szybko się rozczaruje, kiedy poczuje na swoim ciele sprężyny.

Najczęściej sprężyna tego typu połączona jest z tanią pianką poliuteranową, najtańszym pseudolateksem, a nie rzadko z kokosem. Klient się cieszy - siada i materac jest twardy. Jednak po roku, gdybyście mogli porównać nowy materac ze swoim zauważycie, że różnica w twardości jest spora na niekorzyść tego Waszego materaca. Osobiście odradzam Klientom zakup tego typu materaca.

No - z pewnym wyjątkiem. Wyjątkiem jest tu firma SenActive z Bytomia. Tutaj znajdziecie takie materace jak Sultan i Sultan Plus, których jądrem jest sprężyna bonellowa X-Coli. Wtedy zastanowiłbym się nad kupnem w tej samej cenie materaca kieszeniowego. Działa lepiej niż sprężyna kieszeniowa, materac jest wysoki i stabilny. Ale to tak dla fanów twardych rozwiązań.

Przejdźmy wobec tego do materaców kieszeniowych.

Materace kieszeniowe.

Materace kieszeniowe największy swój tryumf święciły na przełomie lat 90-tych XX w. i początkowych latach wieku obecnego (oczywiście, jeżeli chodzi o Polskę). Niewątpliwe był to ogromny postęp w stosunku do starych sprężyny bonellowych. Każda sprężyna umieszczona w osobnych woreczkach, powiedzmy działała niezależnie od drugiej (w praktyce jednak nieco tej zależności jednak jest). Dzięki temu wkład na sprężynie nie wygniatał się tak szybko, a sam materac o wiele lepiej dostosowywał się do ciała ludzkiego.

W zależności od ludzkich preferencji, sprężyna kieszeniowa obkładana była warstwą 2-3 cm pianki poliuteranowej różnej gęstości, a w wersjach "bogatszych" lateksem syntetycznym. Materace jednak, tak jak ludzkość, ewoluują i wkrótce sprężynki dostały lepsze obłożenia w postaci pianek wysokoelastycznych (bardziej wytrzymałych) oraz lateksu naturalnego (technologia Talalay), oraz grubsze warstwy. Dzisiaj możemy znaleźć już obłożenia rzędu 5-7 cm (oczywiście idzie za tym cena).

Ewolucja doprowadziła też do zastosowania coraz mniejszej średnicy sprężyn w materacach, aby uzyskać lepsze dopasowywanie się do ciała człowieka. Pojawiły się więc sprężyny multipocket, których w materacu jest po prostu trzykrotnie więcej. Mamy więc więcej punktów podparcia, ciężar ciała został rozłożony na większej ilości sprężyn. Oprócz walorów ortopedycznych miało to też znaczenie dla żywotności materaca.

Walory ortopedyczne były coraz bardziej oczekiwane przez Nabywców, a i postęp nauki tez jakiś tam był. Wprowadzono więc w materacach tzw. strefy twardości. Polega to na tym, że wkład sprężynowy nie był już wykonywany z jednej grubości drutu, ale stosowano różne jego średnice. Materac więc w pewnej części był twardszy, a w drugiej był miększy. Głównie chodzi tutaj o to, aby w części gdzie znajdują się ramiona i biodra, materac bardziej się uginał. Temat ten omówimy w innym artykule, a niecierpliwych zapraszam na nasza stronę, gdzie jest pod tym linkiem znajdziecie artykuł na temat siedmiu stref twardości. Dodam tylko, ze wynalazek ten nie jest dla każdego.

Materace sprężynowe - kupować, czy nie kupować?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. W sklepach też raczej trudno otrzymać dobrą odpowiedź, bo najczęściej rekiny sklepowe idą po najniższej linii i oporu i sprzedają to, do czego nikogo przekonywać nie trzeba. Jeżeli więc chcecie koniecznie sprężynę to Wam ją sprzedadzą, a jak chcecie piankę, to dostaniecie piankę.

W mojej ocenie większość tanich materaców sprężynowych to chłam. To ma ładnie wyglądać i dużo się tego ma sprzedawać. Za niską ceną goni obniżka jakości (materace sprężynowe jeszcze kilkanaście lat temu były zdecydowanie bardziej wytrzymałe, od tych dzisiejszych), a gwarancje są w tym przypadku bardzo patykiem na wodzie pisane. Można powiedzieć - takie jest życie, ale to nie jest w porządku. To jednak nie znaczy, że należy kupić bezkrytycznie piankę, bo sprężyna jest be.

Musicie po prostu po pierwsze liczyć się, że materac sprężynowy jest obliczony na użytkowanie 5-8 lat. I to nawet nie ze względów technicznych, tylko higienicznych. W sprężynkach bowiem panuje wprost wymarzony klimat dla rozwoju wątpliwych towarzyszy naszego życia tj. roztoczy i zarodników pleśni. I po prostu dla własnego dobra, należy przyśpieszyć wymianę materaca. Gwarancje na dziesiątki lat lepiej zignorować. Tutaj rządzi magiczne określenie "naturalne zużycie materaca", które w materacach sprężynowych postępuje szybko. Często w gwarancjach małymi literkami napisane jest, że gwarancja dziesiątków lat dotyczy wkładu sprężynowego, który akurat wytrzymuje znacznie więcej. Jakieś takie odkształcenia 1-2 cm na powierzchni materaca, to zazwyczaj dla producentów nie jest nic zdrożnego i gwarancja tego nie obejmuje. A wpływa to też na komfort snu.

Kolejny problem, tym razem na plus sprężyn, to fakt iż kupowanie taniej pianki termoelastycznej to kiepski pomysł. W tym wypadku lepiej kupić materac sprężynowy ze średniej półki, który będzie nam lepiej służyć niż pianka, która nie do końca zasługuje na określenie "termo". Wciąż dobrym rozwiązaniem będą materace z obłożeniem lateksowym czy pianki wysokoelastycznej (najlepiej ok. 5 cm grubości, ale to zaznaczam bywa kosztowne), które kosztują mniej więcej tyle samo co najtańsze materace piankowe. Przez parę lat taki materac będzie nam dobrze służył. Jest oczywiście zagrożenie kupna materaca z kiepskich materiałów, które trudno rozpoznać na pierwszy rzut oka (znam kilku osobiście takich "producentów"), ale tuta mogę tylko doradzić - kupować w uznanych firmach, dużych producentach którzy nie mogą sobie na taki manewr pozwolić. I nie znikną jak kamfora za chwil parę.

Wspominałem już wcześniej, że część materaców sprężynowych nawet nie odbiega pod względem walorów ortopedycznych od części materaców piankowych. Na rynku można znaleźć materace sprężynowe połączone nawet z pianką termoelastyczną, lateksem najlepszej jakości, które mają zbliżone właściwości do bardzo dobrych pianek. Przykładem będą materace Materasso (Admiral Bio-Ex i Premium Bio-Ex), polskiego Koło (Venus MP i jej różne odmiany, Czar Nocy) oraz wielu innych renomowanych producentów. Ważne, aby dobrać takie materac odpowiednio do człowieka. Ostatnio w jednym ze sklepów Koła, widziałem jak Pan Sprzedawca sprzedał facetowi materac Czar Nocy dla małej, kilkuletniej dziewczynki. Niewątpliwe wybór nie był zły, ale facet został też nieco naciągnięty - gdyż materac Czar Nocy przeznaczony jest dla osób dorosłych i bardzo dużo kosztuje. A dla zdrowia dziecka nie wnosi on nic wielkiego (tym bardziej, że kupił materac jednostrefowy, a więc bezpieczny dla Księżniczki). Nieważne - jego sprawa, miał to zapłacił.

Co lepiej - niektóre firmy, które znane są głównie z materaców pianowych grupy Premium, ostatnio ostrożnie wprowadziły do swojej oferty sprężynki, w tzw. materacach hybrydowych. Oczywiście, nie są to takie klasyczne materace sprężynowe, ale świadczy to o tym, że wkłady sprężynowe też spełniają swoją rolę, a czasami wręcz są rozwiązaniami lepszymi. Materace hybrydowe są jednak tak specyficzne i kosztują sporo pieniążków, że opisze je kiedyś osobno.

Dlatego na to pytanie odpowiem, że materace sprężynowe warto kupować w niższej półce. A przynajmniej powinno się porównać alternatywnie tani materac piankowy, z materacem sprężynowym w tej samej cenie. I głęboko się zastanowić, czy ulec panującej modzie, czy kupować rozsądkiem. Z doświadczenia Wam powiem, że Klienci zazwyczaj myślą modą... A szkoda.

 

Niedawno otrzymałem zarzut, że nie piszę prosto że ten materac kupować. Nigdy tego nie napiszę, bo wybór w końcu należy do Was. Nie ma materaców uniwersalnych, najlepszych pod słońcem. Jeżeli ktoś jednak oczekuje takiego wsparcia to zapraszamy na nasz profil na Facebooku i złożenia zapytania. Postaramy się pomóc, wskazać alternatywy. Zaznaczam jednak, że pomoc on line ma pewne wady. Ja wolę mieć człowieka przed sobą, bo czasami Klient ukrywa przede mną fakty, które potem mogła spowodować, iż nie będzie zadowolony z zakupu. A ja lubię, jak ludzie są zadowoleni...