oczy otworzyły drzwi do innego świata
skłamać ci nie pozwolą
cienka granica rzeczywistości i amoku
gdzieś pękła
odbicie lustrzane rozmyło się
z prawdą zatraciło i z wielkim trzaskiem rozbiło
dziś już nie potrafisz się pozbierać
... umysł ...
realnego spojrzenia nie dopuszcza
karze i duszę i ciało a ból przeszywa na wskroś
spać nie pozwala i wielką rysę w sercu zostawia
zegar nieubłagalnie czas odmierza
słyszysz myśli, słyszysz duszę
szukasz innego świata
światy się mieszają szaleństwa dzieło ofiarowują i piętnem naznaczają
czy chcesz zawrócić?
poczuć smak cnoty i bezpieczeństwa
odnaleźć drogę do dawnych myśli
na dłoniach dostaniesz kajdany prawdy
a szaleństwo kiedyś, może ci się przyśni
