Kto ja jestem? Polak mały, Jaki znak mój - krwawe gały.
Gdy wieczorne zgasną zorze,
Zanim głowę do snu złożę,
Modlitwę moją zanoszę,
Bogu ojcu i synowi,
Dopierdolcie Tuskowi.
Dla siebie o nic nie proszę,
tylko mu dosrajcie proszę,
Kto ja jestem? Polak mały,
Jaki znak mój - krwawe gały.
Oto wznoszę moje modły,
Do Boga, Marii i Syna,
Zniszczcie tego skurwisyna.
Premiera, tego gada.
Żeby mu ukradli spodnie,
Żeby go zdradzała stara,
Żeby mu spalili biuro,
Żeby dostał cegłą w łeb,
Żeby mu się córka z czarnym
I miała z nim tysiąc dzieci,
I na głowie wielki guz,
I dostała gówno, a nie 500 +,
Żeby komisja zamknęła mu syna,
Żeby to wszystko była jego wina,
Żeby paszport mu odebrać,
Żeby w unii musiał żebrać,
Żeby zęby mu wybili,
Żeby oczy wypalili,
Żeby włosy mu wyrwali,
Żeby się z niego śmiali,
Żeby mu palce wyłamali,
Żeby nie mógł dotknąć flagi,
Żeby zawsze był już nagi,
Żeby prąd go popieścił,
Żeby w gacie się nie mieścił.
O Boże
Sypnę na tacę, tylko by ten ryży,
Jezuskowi sto postawię krzyży,
Co tam jedna męka pańska,
Wszak fantazja w nas ułańska,
O mękę pańską nasz naród dba,
Niech Jezus też coś z tego ma,
Odpalę jak trzeba racę,
I pedałowi dam w glacę,
I pewnie się już domyślacie,
Leczę odbytu zwieracze.
Z tych nerw, w oku, zbiera mi się ropa,
Chryste, i niechaj mu jeszcze połamią kości
Najwyższy czas, kurwa, by cała Europa,
Przyjęła nasze chrześcijańskie wartości.
z inspiracji Marka Koterskiego