JustPaste.it

Unifikacja społeczności unijnej

1 maja 2017 r będziemy obchodzić trzynastą rocznicę przynależności do Unii Europejskiej

1 maja 2017 r będziemy obchodzić trzynastą rocznicę przynależności do Unii Europejskiej. Co prawda, do grudnia 2009 r. UE była kombinacją struktur ponadpaństwowych, (uwspólnotowionych) oraz międzynarodowych (Wspólnota Europejska). UE posiada cechy zarówno organizacji międzynarodowej jak i konfederacji, czy nawet państwa federalnego. Trwa spór, za co dokładnie można uznać Unię. Federaliści doszukują się w niej państwa federacyjnego lub konfederacji, zwolennicy koncepcji "Europy ojczyzn" uważają, że to organizacja współpracy między państwami, a więc bliższa organizacji międzynarodowej.

 

Ścierają się zarówno odrębne wizje poszczególnych państw członkowskich, jak i doktryn politycznych. Jednak coraz większą władzę w Unii zdobywa Komisja Europejska (organ wykonawczy Unii Europejskiej), ze swoimi rozporządzeniami wykonawczymi, dyrektywami, które mają na celu zunifikowanie gospodarki, rolnictwa i wprowadzenie określonych regulacji prawnych w państwach członkowskich. Niektóre kontrowersyjne decyzje Komisji Europejskiej przeszły już do lamusa historii. Między innymi Komisja Europejska zaliczyła (na wniosek Francuzów) pospolitego ślimaka winniczka do kategorii ryb lądowych, a marchewkę (na wniosek Portugalii) zaliczono do owoców.

 

I chociaż śmiejemy się z kuriozalnych decyzji Komisji Europejskiej, to niestety są one prawem dla wszystkich krajów Unii. Silniejsze ekonomicznie kraje potrafią zawsze przeprowadzić w Komisji Europejskiej swoje wnioski, chociażby najbardziej absurdalne, aby ratować interesy swoich gałęzi przemysłu czy gospodarki. Gdyby Polska miała w Unii takie poparcie, to nie musielibyśmy pogrzebać przemysłu stoczniowego, nie musielibyśmy się bać o kary związane z emitowaniem dwutlenku węgla do atmosfery.

 

Nie wiadomo, czy zbieracze winniczków, będą musieli się zapisać do związków rybackich czy wędkarskich, chyba będzie ich też obowiązywać karta wędkarska, a przy hodowli i zbieraniu winniczków stosowanie się do przepisów gospodarki rybackiej, czy regulaminu wędkarstwa. A jeżeli ślimak to ryba, to trzeba się jeszcze liczyć z tym, że z Brukseli mogą nadejść decyzje nakładające na zbieraczy ślimaków winniczków limity połowowe, oraz ograniczenia, podobne do tych, jakie nałożono na polskich rybaków łowiących dorsze, czy śledzie.

 

cbb902c3b884d0fc4b09d285feba2225.jpg

Może, więc nie śmiejmy się z kuriozalnych decyzji Komisji Europejskiej, tylko sami występujmy do Komisji Europejskiej z takimi samymi nawet wydawałoby się absurdalnymi wnioskami, aby ratować nasze rodzime dziedziny przemysłu czy gospodarki. Może, więc w ramach integracji społecznej, w nawiązaniu do starych nie tylko słowiańskich zwyczajów (postrzyżyny, oczepiny), Komisja Europejska zunifikuje stan cywilny obywateli w państwach Unii. Przykładowo, dziewica i prawiczek, nosiliby długie włosy. Po odbyciu pierwszego stosunku (kawalerowie i panny) musieliby skrócić włosy do ramion. Po ślubie, mąż i żona nosiliby krótkie włosy. Wdowy, i rozwiedzione musiałyby zapuścić włosy z powrotem do ramion i farbować się na rudo. Wdowcy i rozwiedzeni musieliby się strzyc na jeżyka. Lesbijki musiałyby farbować, krótkie włosy na kolory niespotykane wśród ludzi. Gejowie goliliby głowy na zero. Osoby duchowne powróciłyby do tradycyjnej Tonsury.

 

Nie wspomnę o tym, że można by też zunifikować ubiory i nakrycia głowy, poszczególnych stanów cywilnych, w rozbiciu na narodowości. Być może w ten sposób uniknęlibyśmy wielu tragicznych nieporozumień, zdrad małżeńskich, tragedii dzieci i rozbić rodzin. Lesbijki i geje uniknęliby kłopotliwych falstartów, bo nie zawsze "swój pozna swego". Unifikacja stanów cywilnych, mogłaby też objąć przestępców seksualnych, pedofilii, którzy musieliby się golić na przykład na "irokezów". Poprzez unifikacje stanów cywilnych, świat stałby się lepszy, ludzie rozpoznawalni, a czyż nie o to chodzi w integracji społecznej i europejskiej?.

 

 Ps. A może wy także macie jakieś interesujące wnioski do Komisji Europejskiej, zbierzmy je i przedstawmy naszym europosłom.