JustPaste.it

Spowiedź praktykującego alkoholika

"Miłe złego początki..."

"Miłe złego początki..."

 

"Kiedy patrzę hen za siebie, w tamte lata, co minęły...",jak śpiewał Janusz Laskowski, a później Maryla Rodowicz, nie kolorowe jarmarki mam na myśli.Borykam się z zapasami pamięci, by wydobyć z nich odpowiedź na pytanie, jak to się stało, że wrażliwy chłopiec, uczeń szkoły muzycznej w klasie skrzypiec, lubiący muzykę, literaturę, teatr, ciekawy świata i ludzi, czyli ja, wpadł w odmęty alkoholizmu, śmiertelnej choroby, która wielu przewiozła przez Styks bez pośrednictwa Charona.

Przypominam sobie, jak się to wszystko zaczęło. Był rok 1961.Miałem czternaście lat.Pod koniec czerwca nie było już za bardzo co robić w szkole. Kończyłem podstawówkę, bo wtedy te szkoły były siedmioklasowe.Poszliśmy w czwórkę na wagary.Jeden z kolegów(...)podkradł z maminej kasy 500 złotych, tak zwanego górala.To było bardzo dużo pieniędzy(...),kupiliśmy cztery wina owocowe.W piciu tego wykwintnego trunku zaprawiony był przerośnięty-i to mocno-nasz 18-letni kolega z klasy i to on nauczył nas alkoholowego raczkowania.Po wypiciu całej flaszki najpierw zrobiło się przyjemnie, błogo i wesoło. Poczułem, że kręcę się razem z Ziemią. Ten dziwny, nowy dla mnie stan nieważkości bardzo mi się spodobał.Później jednak głowa nabrała ciężaru garnka z ołowiem i nie wiem kiedy zasnąłem(...).Po przebudzeniu, lepiej nie mówić jak się czułem.Wtedy jednak wystarczyło dospać w domu, gdzie nikt niczego nie zauważył, rano umyć zęby, napić się gorącego mleka i po bólu.Młody organizm szybko wracał do formy.(...)

Tak minęły lata licealne, do których jeszcze wrócę.Piwo, szkoła, piwo, szkoła, z czasem więcej piwa niż szkoły.Na pisemny egzamin z języka polskiego poszedłem, zawadziwszy uprzednio o bar mleczny, gdzie szybko wypiłem trzy półlitrowe butelki piwa, takie z drucianym zamykaniem, jak to wtedy.Tak, tak, w tamtych czasach piwo sprzedawano w barach mlecznych! Pracę napisałem na ocenę"bardzo dobry".O książce, której nawet nasza polonistka nie znała.Pogratulowała mi jednak i powiedziała, że jest to najlepsza praca w szkole.Jak się później dowiedziałem, zastała przesłana do kuratorium.

Wtedy długo jeszcze alkohol mi pomagał.Przeszkadzać zaczął później...

 

Marek Koprowski-Spowiedź praktykującego alkoholika

Wybrane fragmenty według szubrawca  cdn. 

 

 

Autor: Marek Koprowski