JustPaste.it

Naprawiamy samochód z ubezpieczenia.

Jeśli dojdzie do wypadku i to my jesteśmy poszkodowani, przysługuje nam możliwość naprawy pojazdu z OC sprawcy. Jaką metodę wybrać, by do remontu nie dopłacić?

Jeśli dojdzie do wypadku i to my jesteśmy poszkodowani, przysługuje nam możliwość naprawy pojazdu z OC sprawcy. Jaką metodę wybrać, by do remontu nie dopłacić?

 

Jeśli dojdzie do wypadku i to my jesteśmy poszkodowani, przysługuje nam możliwość naprawy pojazdu z OC sprawcy. Jaką metodę wybrać, by do remontu nie dopłacić, a nawet czasem na nim zarobić? Tego dowiecie się w tym tekście.

 

Stało się, mieliśmy kolizję. Nasz samochód stoi rozbity na poboczu. Na szczęście nie była to nasza wina, a sprawca nie dość, że nie uciekł z miejsca zdarzenia to jeszcze jest ubezpieczony. Za chwilę zdobędziemy numer jego polisy, ściągniemy lawetę i zabierzemy się za naprawę naszego samochodu.
Tyle teorii. W momencie pierwszego kontaktu z ubezpieczycielem sprawcy pada pytanie:

„Czy interesuje nas gotówkowa czy bezgotówkowa naprawa pojazdu?”

Szczerze mówiąc, odpowiedź na to pytanie może mieć dla nas i dla naszego samochodu diametralne znaczenie. Poznajmy więc podstawowe wady i zalety każdego z tych rozwiązań.

Forma bezgotówkowa
Forma bezgotówkowa odbywa się praktycznie bez naszego udziału. Oddajemy samochód do mechanika, on go naprawia. Po serwisie pojazd wraca do nas, my odjeżdżamy, a mechanik rozlicza się z ubezpieczycielem sprawcy.
Sprawa wygląda prosto, łatwo i przejrzyście. Niemniej jednak nie zawsze tak bywała. Po pierwsze, nie możemy jechać do pierwszego lepszego mechanika. Żeby uniknąć problemów powinniśmy udać się do serwisu, z którym ubezpieczyciel OC ma podpisaną umowę. Po drugie, podczas takiej naprawy nie mamy praktycznie wpływu na montowane w naszym samochodzie części. Wszystko odbywa się niejako automatycznie. Warto w takiej sytuacji wybrać (jeśli jest to możliwe) ASO. Wtedy będziemy mieli pewność, że naprawa została wykonana na licencjonowanych, oryginalnych częściach.
Minusem tego rozwiązania jest to, że mechanik posiadający umowę z ubezpieczycielem nie zawsze musi znajdować się w miejscu naszego zamieszkania, naprawa taka może też potrwać, jeśli wyznaczony przez firmę ubezpieczeniową mechanik ma dużo aktualnych zleceń.
Niemniej jednak warto korzystać z tej formy naprawy, jeśli dysponujemy nowym samochodem lub nie chce nam się więcej zajmować tą sprawą.

 

Forma gotówkowa- kosztorysowa
Jest to takie naprawienie szkody z polisy sprawcy, które polega na tym, że dostajemy pieniądze do ręki lub na konto i za nie (przynajmniej w teorii) mamy naprawić nasz pojazd.

Naprawę samochodu możemy zacząć dopiero po wizycie eksperta, który obejrzy i wyceni szkodę. Po jego wycenie, już maksymalnie po tygodniu powinniśmy otrzymać pieniądze. Niestety w momencie, kiedy przelew jest już u nas, dość często zamiast radości na naszych twarzach maluje się zdziwienie, bo kwota jest znacząco niższa, niż oczekiwaliśmy. W skrajnych przypadkach, nie starczy nawet na naprawę pojazdu.
Dzieje się tak z kilku powodów. Pierwsza z nich to kwestia wyceny. Ubezpieczalnia rozlicza robociznę po kosztach, jakie mają najczęściej zaprzyjaźnione z nimi serwisy. Jeśli więc nasz mechanik ma wyższą robociznę, mamy problem. Podobnie wygląda sprawa z częściami. Ubezpieczalnia wyliczała koszt na podstawie zamienników, a Ty chcesz zamontować oryginały. Masz problem.
Ponadto warto sprawdzić, czy ubezpieczyciel wlicza nam Vat czy nie. Jeśli koszt jego wyceny nie uwzględniał podatku będziesz musiał opłacić go z własnej kieszeni.
Na szczęście w przypadku naprawy kosztorysowej, otrzymanie środków na naprawę nie zamyka sprawy i możemy negocjować z firmą ubezpieczeniową. Niemniej domaganie się dodatkowych wpływów, choć nie jest skazane na porażkę, wymaga od nas czasu i chęci.

Problemem przy naprawie kosztorysowej mogą okazać się też przestoje związane z ukrytymi uszkodzeniami. Podczas naprawy i rozebrania połowy auta okazało się, że uszkodzone są też elementy, których nie brał pod uwagę rzeczoznawca. Musisz zatrzymać naprawę i przesłać ubezpieczycielowi dokumentację zdjęciową. W krytycznych sytuacjach i nadgorliwych rzeczoznawcach, trzeba poczekać nawet tydzień na kolejną jego wizytę i oględziny.

Jeśli jesteśmy pewni, że dzięki zaprzyjaźnionemu mechanikowi i tanim częściom potrafimy naprawić nasz pojazd poniżesz kosztorysu, warto skorzystać z tego rozwiązania.

Ubezpieczenie AC
Sposób naprawy samochodu z ubezpieczenia AC wygląda analogicznie, jak w opisanym wyżej przypadku. Niemniej jednak zanim podejmiemy się naprawy gotówkowej, czy to bezgotówkowej przyjrzyjmy się dokładnie naszej umowie, jaką zawarliśmy z ubezpieczycielem. W polisie autocasco mogą znajdować się zapisy dotyczące franczyzy i amortyzacji części. Pierwszy z nich mówi o tym, że ubezpieczenie AC pokrywa szkody, których wartość przewyższa X kwoty znajdującej się w umowie. Warto o tym pamiętać, by przypadkiem w głupi sposób nie stracić składek w sytuacji, gdy franczyzę mamy ustaloną na 1000 zł, naprawa wyniesie nas 1100 zł, czyli wkład ubezpieczyciela to 100 zł, a utrata zniżek spowoduje, iż w następnych latach zapłacimy o 120 zł więcej za AC.

Kolejną rzeczą wartą naszej analizy jest amortyzacja części. Jeśli w umowie znajdują się odpowiednie zapisy, to ubezpieczyciel tworząc wycenę elementów potrzebnych do naprawy może ją obniżyć o procent wynikający z ich zużycia. W takiej sytuacji może okazać się, że obojętnie czy wybraliśmy gotówkową, czy bezgotówkową opcję naprawy, musimy dopłacić do niej z racji różnicy w cenie między częścią nową, a jej zużytym elementem. Alternatywą dla dopłaty jest znalezienie taniego zamiennika mieszczącego się w kwocie, jaką dostaniemy po amortyzacji. Jest to jednak zadanie czasem niewykonalne.

Reasumując, każdy sposób naprawy ma swoje wady i zalety. Jeśli posiadamy nowy samochód i nie chce nam się angażować w proces naprawy, wybierzmy opcję bezgotówkową. Jeśli zaś mamy zaprzyjaźnionego mechanika i dostęp do tanich części możemy pomyśleć o formie kosztorysowej, tutaj jednak nie obędzie się bez naszego udziału w całej naprawie.

 

kolizja