JustPaste.it

Empatia a sympatia .

Sympatia to nie to samo co empatia

Sympatia to nie to samo co empatia

 

 

Istnieje w literaturze pięknej znakomita metafora kochającej osoby jako raczej kierującej się „sercem” niż rozumem ( czy "szkiełkiem i okiem" ) oddająca tę intuicję ,że wartości miłości się raczej „czuje” niż „rozumie”. Niemądry to kochanek , który zdenerwowany wykrzykuje do kochanki- „ja ciebie nie rozumiem” ! To znaczy , że raczej „nie czuje” ciebie- bo miłość to uczucia a nie „rozumienie”- i co to za „sympatia” z niego dla ciebie ?

Sympatia jest odmianą empatii – tu i tu chodzi o „czucie” - ale czego czucie jeśli nie świata wspólnych wartości ?

Sympatia współczuje tylko jak kibic twojemu światowi zainteresowań i ważnych spraw ( =wartości) , a empatia odczuwa głębsze zaangażowanie ( etymologicznie z greki „rzutować”  natomiast przedrostek „em”-znaczy zaś "wgłąb" czyli „rzucać w głąb”). Jest jeszcze apatia- zupełna abnegacja jakiegokolwiek „czucia”.

Tymczasem pozytywne uczucia promieniują szczególnym światłem i udzielają się otoczeniu i wyzwalają ten sam pozytywny znak emocjonalny ( jak słynne amerykańskie "keep smiling"), a negatywne uczucia wnoszą w otoczenie przede wszystkim zamęt i chaos . Ale chaos czego jeśli nie chaos celów , motywacji i priorytetów ludzkich wynikających przecież ostatecznie ze świata mniej czy bardziej nieuporządkowanych systemów własnych wartości.

 

Psychologowie we współczesnej naukowej Wieży Babel z różnymi językami pod abstrakcyjnymi pojęciami celów –motywacji ukrywają to co filozofowie nazywają aksjologią .

Ostatnimi czasy nawet psychologia zaczęła odróżniać to co już dawno zauważył neoplatonik św. Augustyn –rozróżniać pojęcie inteligencji logicznej od emocjonalnej - tej ostatniej przypisując cechy pojęcia „serca” . Osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej odnoszą nawet większe sukcesy życiowe niż o wysokim ilorazie inteligencji logicznej. I tak piękna dziewczyna z nie najwyższym IQ wzbudzać może większe emocje i osiąga nieraz większy „sukces życiowy” i szczęście życiowe niż niejeden „logiczny” naukowiec czy „mól książkowy”.

Gdy umiera człowiek pozostają po nim nie tyle krzesło, stół czy zdjęcia -ale przede wszystkim pozostają na wieczność słowa , gesty i uczucia jakie roztaczał wokół siebie i w pamięci ludzkiej- bo uczucia nie są ograniczone w przestrzeni i czasie i są właśnie poza-czasowe i poza-przestrzenne. Przekonują się o tym nieraz zakochani w sobie kochankowie –podobnie jak „Romeo i Julia” oddzieleni od siebie przestrzennie i czasowo i po dłuższej nieobecności z jeszcze większą radością i siłą witają się ponownie. I naprawdę istnieje Niebo i Dusza - bo metafora „Niebo” to stan twojego Ducha właśnie a nie miejsce w Kosmosie i Niebo „Serca” nie jest tym samym co Niebo Astronomów. A duch to energia a nie materia i nawet energia zmienia materię -zgodnie nawet z wzorem E=m c 2. Energia Twoja i wyznawanych słownie przez ciebie wartości materializuje się w twoich czynach i dokonaniach za życia Pacanie i tak „słowo Twoje staje się ciałem” a Duch twój może nawet tchnąć życie w kamień i „góry przenosić”-jak w słowach piosenki- „tu na razie jest ściernisko, ale będzie ,,,

 

Metafora „serca” wskazuje na odczuwanie świata wartości z nim związanych i czuwanie jedynie rozumu, który jest wtórny do serca i jedynie racjonalnie nazywa słowami to co zakreśli mu serce. Racjonalny rozum jest sługą w „rozumieniu serca” a nie jego Panem. Racją „serca” jest zakreślanie granic możliwości i wolności „Rozumu” i dlatego Rozum nie jest w stanie oddzielić się od „Serca” . Racjonalista Kartezjusz popełnił błąd , który wlókł się przez dwa wieki na Zachodzie oddzielając rozum od serca i uczuć ( w innych cywilizacjach tego nie było- a zwłaszcza w holistycznej medycynie Wschodu). A to na co reaguje serce to właśnie świat odczuwanych i wybieranych siłą woli wartości - czyli temu czemu „warto” się „poświęć”. I od słowa „warto” pochodzi też pojęcie „wartości” , tak jak od „poświęcenia się” pochodzi to, co w życiu najważniejsze-czyli „święte” ( co Sacrum- w przeciwieństwie do Profanum).

 

To ostatecznie „serce” decyduje o woli wyboru a rozum jedynie zatwierdza to co zaoferowało mu serce. Wolna wola wyboru serca wybiera więc wartość- „wolność” , ale ta często nie jest wolna od ograniczeń- ale o tym później. Bywa dobra i zła wola a ludzie nie są amoralni jak niczym zwierzęta –choć niektórzy „zbydlęcają się” i upodabniają się do zwierząt.