JustPaste.it

Ostra refleksja jasnowidza Jana Gromackiego!

Kontrolowanie przez państwo własności indywidualnej jest rodzajem represji, która prowadzi do zniewolenia.

Kontrolowanie przez państwo własności indywidualnej jest rodzajem represji, która prowadzi do zniewolenia.

 

 

e14959ea67e20f3176ff6d30eb64f40c.jpg

***

  - Żyjemy w czasach, kiedy zlikwidowano wymienialność pieniądza na złoto ( nie mylić z kupnem i sprzedażą w agencjach). Na siłę, tzn. przy pomocy ustaw, likwiduję się realny pieniądz i zamienia się go na tzw. wirtualny, aby mieć kontrolę nad prywatną własnością jaką jest pieniądz. Kontrolowanie przez państwo własności indywidualnej jest rodzajem represji, która prowadzi do zniewolenia.

  Likwidowanie pieniądza realnego i zastępowanie go wirtualnym oraz opodatkowanie pieniądza prywatnego to sposób na zniewolenie człowieka i działanie przeciwko naturalnemu prawu do bogacenia się. Dlatego powstał ten skomplikowany system podatkowy. Ktoś obliczył, że z zarobionych  100 zł brutto państwo zabiera w postaci opłat, podatków i  innych danin aż 70% .

Jeśli zabierany jest pieniądz, to jednocześnie redukuje się wartość pracy jako towaru i w ten sposób doprowadza się m.in. do niewolnictwa, czyli do wymuszania, aby społeczeństwo żyło na rzecz polityków i banków, ale przy tym nic nie posiadało. Pamiętajmy, że niewolnik nie może czegokolwiek posiadać. Jeśli np. w starożytności niewolnik coś podsiadał, to uznawano to za kradzież.
   Ludziom wybito z głowy, że wolność to własność. Pamiętajmy, że czym więcej własności, tym więcej wolności. Wolność jako podstawa ludzkiego szczęścia nie opiera się na "liberalnym i pustym śpiewie" Conchity W., lecz na własności dóbr ziemskich, własności środków produkcji, własności intelektualnej i każdej innej łącznie z prawem do posiadania rodziny.

Komuna nienawidziła własności, bo wiedziała, że ona daje wolność. Dlatego bito kułaków i zabierano innym własną ziemię, aby zniewolić.

Komuna to nie system równości w sensie moralnym, ale system równości w sensie ekonomicznym i politycznym, bo w komunie nie ma własności, czyli nikt nic nie ma prywatnego (czytaj o tym w "Manifeście komunistycznym" K. Marksa i F. Engelsa, wydanym w 1848 r.).

Jak się nic nie ma, to jest się już niewolnikiem, bo niewolnik nic nie może posiadać. Pamiętaj, że nawet myślenie jest rodzajem własności, a jak już nie myślisz to jesteś na drodze do zniewolenia i o to im chodzi!

  Obecny system jest socjalizmem, co prawda bez oficjalnego patronatu Marksa i Engelsa i bez łagrów, ale zmierzający do redukcji własności przez nadmierne opodatkowanie i opłaty. To system, który zmierza do opodatkowania maksymalnego własności w celu jej redukcji na korzyść systemu rządzącego i zniewolenia człowieka. Nie stać ciebie na podatek, to rezygnuj z własności - to będą wkrótce głosić rządzący.

Teraz przychodzi czas, kiedy będzie wszystko zabierane na rzecz tak zwanego "porządku i dobra społecznego", nawet dzieci rodzicom (ludzie nie mogą zrozumieć, że dzieci należą w naturalny sposób do rodziców ). Państwo ma służyć  temu, kto wytwarza dochód, a nie temu kto go dzieli i konsumuje.

Ludzie opamiętajcie się, bo na waszych oczach robią z was niewolników! Sugerują wam, że dobre jest słodkie niewolnictwo polegające m.in. na bezkrytycznym słuchaniu polityków, którzy wszystko robią po za oczami, aby utrzymać siebie i swoje rodziny przez opodatkowywanie wszystkiego, co człowiek posiada.

W narodzie ważny jest ten kto wytwarza dochód, a nie ten co go dzieli! Teraz jest odwrotnie. Przywileje mają ci, co dzielą dochód narodowy wypracowany przez innych - powiedział swego czasu Jan Gromacki, a było to po odpuście z okazji św. Marcina. Miałem okazję jego wypowiedź  zapisać, bo zwykle mam przy sobie jakiś notes i ołówek. Mam nadzieję, że zbytnio nie zniekształciłem  jego słów, jednakże pewne rzeczy poprawiłem, biorąc pod uwagę, że Gromacki to człowiek prosty, chociaż czyta więcej od proboszcza.

PS.

Autor tego tekstu zaznacza, że jego treść została opublikowana za zgodą Jana Gromackiego, starszego człowieka, którego ludzie u mnie na wsi uważają za jasnowidza i zielarza. Nie należy mylić jego wypowiedzi z definicją przedstawionego zagadnienia w znaczeniu obiektywnym, encyklopedycznym czy akademickim.

Jeśli masz chwilę czasu, to wejdź, proszę, na moją stronę, ale tam zupełnie coś innego, bo sprawa dotyczy zagadki smoka wawelskiego:

www.marek-sikorski-autor.blog.pl

bez-tytulu-ff9bda7e7301df3af831f-2-0_small.png