JustPaste.it

Talent i talent

A teraz popatrz na moją rękę. Ta bryłka złota to jeden talent.

TALENT

Jeśli chodzi o zdolności jakiegoś człowieka w jakimś kierunku to wszyscy wiemy, co to jest talent. Niemniej jednak przytoczę definicję wikipedyczną. Czytamy tam, że są to „…wrodzone predyspozycje w dziedzinie intelektualnej, ruchowej lub artystycznej przejawiające się ponadprzeciętnym stopniem sprawności w danej dziedzinie lub zdolnością do szybkiego uczenia się jej”.

Oczywiście w tym zrozumieniu talent będzie się przejawiał w sporcie, malarstwie, rzeźbiarstwie, fizyce czy innych dziedzinach. Natomiast nie jestem pewien, czy dobrze znają państwo talent jako miarę wagi. Największy talent do tych talentów mają „naukowcy”, szczególnie ci z Wikipedii. A oto znów Wikipedia.

Talent – największa jednostka miary – wagi i pieniądza używana w Asyrii, Babilonii, starożytnej Grecji i Palestynie. (Brak wzmianki o Egipcie i innych krajach – przyp. autora.). Była równa 60 minom. Służyła do odważania głównie złota lub srebra. Masa talentu zależała od lokalnych systemów pieniężnych, np. talent eubejskiego wynosiła 26,196 kg (Nowa encyklopedia powszechna PWN).

Ale w Biblii mamy wzmianki o talencie egipskim równym 38 kg. Alfred Pala w książce „Skarby świątyni” nazywa go talentem świątynnym. Czyżby miał na myśli egipską świątynię Amona? W II Księdze Samuela (12; 30) jest napisane: „Potem zdjął koronę z głowy Milkoma; waga jej wynosiła talent złota, nadto miała ona w sobie kamień drogocenny. Dawid włożył ją sobie na głowę…” Widocznie Milkom i Dawid mieli szyje szerokie i silne jak pnie stuletnich sosen, a jeżeli Dawid był sobie takim malutkim pasterzykiem jak popularnie przyjęli „naukowcy”, to może talent miał inną wagę i „naukowcy” są w błędzie? A może Dawid był zupełnie innej postury niż ta okrzyczana? Czyżby Żydzi byli kłamcami?  

W „Odysei” Homera tłumaczonej przez Lucjana Siemieńskiego w pieśni ósmej w końcu akapitu XVIII czytamy: „Gdy więc dwunastu kniaziów co przedniejszych włada w państwie mym, ja trzynasty jeszcze się przyłożę; niech każdy z nas na suknię i chilton się zmoże i na złota talencik dla gościa w ofierze. …. Rzekł i wszystkim ten pomysł podobał się dosyć, bo wnet każdy keryksa po dary wyprawił,…”.

W pieśni dziewiątej w połowie akapitu IX czytamy: Za to dał mi darem siedem talentów złota…”

Więc Odyseusz otrzymał łącznie 20 talentów złota, czyli 760 kg – jeśli były to talenty egipskie lub 524 kg jeśli były to talenty eubejskie. Czyż nie był on przebogaty?

Natomiast w „Faraonie” Prusa Pentuer mówi:

książka – Ten kawałek złota, który trzymam, to bryłka mniejsza od kurzego jaja, to talent!...:

film – A teraz popatrz na moją rękę. Ta bryłka złota to jeden talent. (53min. 5sek. filmu.).

Teraz proszę zobaczyć film „Juliusz Cezar 2002” część I. W 25min. i 46sek. filmu widzimy człowieka, który wodzowi piratów wręcza 50 talentów za uwolnienie Cezara. Te 50 talentów mieści się w trzech sakwach trzymanych w dłoniach. Zgodnie z informacją zawartą w książce A.Pali „Skarby Świątyni” jest to aż 1900 kg. Ale niechby to był tylko talent eubejski, wprowadzony w życie w znacznie późniejszym okresie czasu i ważący 26 kg., czyli talent eubejski to i tak byłoby niemożliwe utrzymać w rękach taką ilość talentów, bo ich waga wynosiłaby 1309.8 kg.

W filmie „Atylla” Aercjusz wręcza strażnikowi Petroniuszowi 10 talentów złota i te dziesięć talentów złota mieści się w jednej małej sakiewce. (36 min. i 44sek. filmu).

Teraz znów wróćmy do Biblii – Starego Testamentu. Otóż Salomon podobno otrzymywał 666 talentów złota tylko od okolicznych państw i świątyń (1Krl. 10: 14), a oprócz tego miał niemałe dochody „od wędrownych handlarzy i ceł kupców, i od wszystkich kupców arabskich i namiestników ziemi”.

Był bardzo, ale to bardzo bogaty – niczym lidyjski Krezus. W tym miejscu należy odnotować fakt, że 1000 lat później Cezar August dysponujący największą armią starożytnego świata, liczącą ok. 300.000 żołnierzy wydajający na jej utrzymanie ok.10,5 tony złota rocznie był w porównaniu z Salomonem człowiekiem nader biednym, aczkolwiek cezara Augusta uważa się go za jednego z najbogatszych ludzi świata. Zgodnie z wagą talentu egipskiego 666 talentów to aż 25 ton. Gdyby za tą ilość kruszcu wystawić armię, byłaby to armia wielokrotnie większa niż armia potężnego Rzymu, a biorąc pod uwagę znacznie niższe ceny za Salomona, powiedzmy śmiało, że do jego armii zabrakłoby ludzi, którzy mogliby w niej służyć jako żołnierze.

W Nowym Testamencie jest wzmianka o talentach w „przypowieści o talentach”, ale ponieważ w niektórych wersjach Biblii mówi się o minach, a nie o talentach, więc nie będę tej przypowieści przytaczał.

Według mnie „naukowiec” to ktoś taki, który za czasów E. Gierka pracował w jakimś „Mostostalu” i o godz. 200 kończył zmianę, pół godziny później był w domu i jadł już obiad. Po obiedzie zdrzemnął się chwilę, a po drzemce szedł badać zawartość azotu w gnojówce, którą miał wylać na pole. To właśnie tacy wyrzucili prof. Jasiewicza z PAN za prawdę o żydach. Negatywna prawda o żydach jest zawsze antysemicka.

Ktoś kiedyś napisał: Polacy zasłynęli na wszystkich frontach świata, a żydzi...? tylko walcząc w Palestynie – za amerykańskie talenty!

Lepiej, aby ci „naukowcy” zabraliby się za dopracowanie definicji talentu jako miary kruszcu i nie negowali decyzji uczonych.