JustPaste.it

Zachowaj mnie od Złego!

Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego!

Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego!

 

 

Właściwie to i ja również wyłamuję się spod prawa gramatyki. Piszę „szatan” dużą literą tylko i wyłącznie na początku zdania. Gdy nazywam szatana „bogiem”, używam małego „b”, Gdy Bogiem nazwę Pana Jezusa, wtedy zapoczątkuję wyraz, „B” dużym!

Wyraz „szatan” nie jest imieniem, lecz metodą działania i przyznaję, że, by odróżnić metody działania Boga Ojca i Boga Syna od metod szatana, to również stosuję ów dystans literowy.

Gdy będę pisał list do Mojej Mamy użyję wielkich liter ze względu na szacunek jakim Ją darzę a nie ze względu na widzimisię polonistów! I to w zasadzie wszystko w temacie, choć nie do końca...

 

 

Jest jednak coś, co mnie nurtuje i gdybym owe „coś” zapisane było wielką literą, to może szybciej przed laty pojąłbym, o kogo chodzi.

Proponuję w tym temacie przyjrzeć się modlitwie: „Ojcze Nasz”.

Jej zakończenie brzmi:

„ (...) i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!”.

http://www.nonpossumus.pl/ps/Mt/6.php Biblia Tysiąclecia  

 

 

Hmmm! Co Pan Jezus Chrystus miał na myśli mówiąc nam byśmy się modlili o zachowanie od złego? Zbawiciel miał na uwadze „zły uczynek”, czy tego ZŁEGO, który jest kusicielem od początku?

Mniemam, iż Zbawicielowi chodziło o szatana, jednak w naszym języku gdyby oba wyrazy były napisane małą literą, to traktowałyby raczej o „złym uczynku”, a nie o złej działalności „tego złego kusiciela”.

Dlatego niektóre przekłady, by wyraźnie odróżnić uczynek od osoby na końcu modlitwy „Ojcze Nasz”, proponują by wyraz „Złego” pisany był wielką literą nie dlatego, że ów szatan w tym miejscu jest gloryfikowany a dlatego, by właśnie nie było pomyłki, o której wyżej napisałem. A jestem przekonany, że tysiące ludzi wcale nie zauważa, że na końcu Modlitwy Pańskiej, Pan Jezus Mówi o... szatanie jako o osobie a nie o złym uczynku!

 

 

I w tym kierunku częściowo poszli tłumacze Biblii Tysiąclecia, określając szatana w poniższym przykładzie dużą literą, co osobiście uznaję za podejście prawidłowe!

Cytat:

„18 Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy,  
lecz Narodzony z Boga strzeże go,  
a Zły go nie dotyka.  
19 Wiemy, że jesteśmy z Boga,  
cały zaś świat leży w mocy Złego. 
  
20 Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu,  
abyśmy poznawali Prawdziwego.  
Jesteśmy w prawdziwym Bogu,  
w Synu Jego, Jezusie Chrystusie.  
On zaś jest prawdziwym Bogiem  
i Życiem wiecznym.  
21 Dzieci,  
strzeżcie się fałszywych bogów!”.

1 List Jana 5/18-21

http://biblia.deon.pl/rozdzial(...)?id=992 Biblia Tysiąclecia

 

 

Napisałem powyżej:

Właściwie to i ja wyłamuję się spod prawa gramatyki. Piszę „szatan” dużą literą tylko i wyłącznie na początku zdania. Gdy nazywam szatana „bogiem”, używam małego „b”, Gdy Bogiem nazwę Pana Jezusa, wtedy zapoczątkuję wyraz „B”dużym!”.

 

Jednak może okazać się czasami, że warto w niektórych sytuacjach zrobić wyjątek nie ze względu na szacunek do szatana, ale by tego Złego uwypuklić jako osobę gdy kontekst jest niejasny!

 

PS

Przykład wymyślony:

Ten Zły szepnął złemu człowiekowi by wystąpił przeciwko Stwórcy!