JustPaste.it

Gdańsk, Dom Schumannów-hotel-

Opinia o hotelu, pobyt: 21-23 lipca 2017

Opinia o hotelu, pobyt: 21-23 lipca 2017

 

6547a329135623c693c64fd91e27c3af.jpg

20c7227e181a35bad19268bf896588a6.jpg

6fce7fe42225825f5c5f73d1ba97f18f.jpg

036fbe9fee23a32edcdd05da9467c2c5.jpg

2fd572c4be241e564d99fcb457b88ff9.jpg

6a4c89364aac7ae0d477f3fc8fb98383.jpg

6b6c6b8fce131aee8b487632b384ab44.jpg

bdbedbb117367e066b38fe8db441b5f5.jpg

Gdańsk Dom Schumannów-hotel- opinia 21-23 lipca 2017

Dom Schumannów to budynek z XVI wieku w samym sercu miasta. Jeśli ktoś chce zwiedzić najciekawsze miejsca Gdańska, to lepszego noclegu nie można sobie wymarzyć.  Budynek należy do PTTK, na parterze jest informacja turystyczna, a na piętrach pokoje hotelowe. I tu przenosimy się w czasie do renesansu.  Kto z Was miał okazję spędzić noc w budynku stojącym kilka wieków? Można sobie wyobrazić, jak dawni mieszkańcy przechadzali się po schodach, spoglądali przez okno, a teraz my mamy okazję ,,wejść” w ten klimat.  Mój pokój był na poddaszu – trzecie piętro. Niewielki, ale wystarczający i całkiem przytulny. Meble piękne, zabytkowe. Dwa drewniane zdobione łóżka, szafki nocne, stolik okrągły, krzesła, szafa i rzeźbiona komoda z szufladami. Aż dziw, że tak piękne i zabytkowe meble oddają do użytku dla turystów. Nawet telefon jest, jak z muzeum i… działa. Do dyspozycji jest mały telewizor wyglądający, jak monitor komputera, czajnik elektryczny, filiżanki, szklanki na zimne napoje, otwieracz do butelek, kawa, herbata, cukier. Łazienka mała, ale wygodna i czyściutka.  Bielutkie, codziennie wymieniane ręczniki, mydło, szampon. Sprzątanie pokoju na życzenie.  Pod względem czystości to jestem pedantką i muszę przyznać, że w pokoju nigdzie nie ma kurzu, a posprzątać takie meble to jest wyzwanie. Rowki, szparki, rzeźbienia itp… jest co czyścić. Na podłodze mięciutka czerwona wykładzina dywanowa i czysta. Łóżka drewniane, zabytkowe, ale bardzo wygodny materac. Pościel kremowa, bardzo ładna i miła w dotyku. Szczerze mówiąc, nie ma do czego się przyczepić. No … może tylko do chodzenia po schodach… trzecie pietro bez windy. Ale to przecież urok starej, zabytkowej kamienicy i poczujemy się, jak to dawniej ludzie żyli bez windy na co dzień. Obsługa hotelu bardzo uprzejma i pomocna. Atmosfera ogólnie życzliwa, aż chce się wracać do tego miejsca. Śniadania dla gości są serwowane w kawiarence-cukierence, w sąsiednim budynku. Nie ma tam wielkiego wybory, ale głodnym się nie wychodzi. Śniadanie kosztuje tylko 20 zł. i zawiera: jajecznica, pieczywo, kawa, herbata, sok, szynka, ser żółty, ser topiony, dżem, płatki śniadaniowe, pomidor, ogórek i kruche ciasteczka. To wszystko, ale smacznie i przyjemnie. Wracając do samego budynku, to stoi na najważniejszej dla turystów ulicy Gdańska. Naprzeciwko jest ratusz, obok fontanna Neptuna, a dookoła przepiękne kamienice, należące kiedyś do gdańskich bogaczy. Wszędzie gwar turystów i artystów ulicznych. Ale najważniejszym ,,hałasem” jest grający carillon. To instrument muzyczny na wieży ratusza składający się z 37 dzwonów, który co godzinę daje krótki koncert. Warto tu dodać, że w Polsce istnieją tylko trzy carillony i wszystkie są w Gdańsku. Mieszkając w Domu Schumanów mamy okazję słuchać tych pięknych dzwonów przez okno. Sąsiedztwo  wielu zabytków, które warto obejrzeć sprawia, że zwiedzanie staje się przyjemnością, bo wszystko jest po prostu obok. Komfort wypoczynku w pięknych pokojach i z przemiłą obsługą sprawia, że pobyt u Schumanów staje się przyjemnością. Z całą pewnością jest to miejsce do którego chce się wracać.