JustPaste.it

5 sposobów na nakarmienie dziecka... i żaden nie działa

Kiedyś byłem dobrym tatą. Miałem gotową odpowiedź na każdy problem wychowawczy, jaki tylko może się przydarzyć. Ale potem urodziło nam się dziecko i mi przeszło.

Kiedyś byłem dobrym tatą. Miałem gotową odpowiedź na każdy problem wychowawczy, jaki tylko może się przydarzyć. Ale potem urodziło nam się dziecko i mi przeszło.

 

Kiedyś byłem dobrym tatą. Miałem gotową odpowiedź na każdy problem wychowawczy, jaki tylko może się przydarzyć. Znałem idealny balans między okazywaniem uczuć, a stanowczością. Ale potem urodziło nam się dziecko i mi przeszło. Teraz uważam, że rodzicielstwo nie jest łatwe. Polec można nawet na najprostszych czynnościach, jak chociażby jedzenie. A może uważasz, że nakarmienie dziecka jest proste? Przejdzie Ci.

Znam kilka sposobów karmienia dziecka. I żaden z nich nie działa. Ale podzielę się moimi spostrzeżeniami – po części ku przestrodze, a po części w nadziei, że ktoś znajdzie lepsze rozwiązanie.

1. Karmienie pod płaszczykiem ornitologicznym. Chodzi o słynne: O, ptaszek! Ptaszek leci! Kiedy uda się odwrócić uwagę dziecka, można szybko wsunąć łyżkę z jedzeniem do jego buzi. To rozwiązanie wymaga jednak kreatywności. Zwykły ptaszek w końcu przestaje być zaskoczeniem dla dziecka, a gwarantuję, że po godzinie kreatywność się wyczerpuje.

2. Karmienie rodzinne. Tutaj przy każdej łyżce mówimy: za mamusię, za tatusia, za babcię… Problem polega na tym, że rodzina szybko się kończy. Pozostają oczywiście w rezerwie wszelkiej maści pieski i kotki, ale jak dojdziemy do jedenastej pchły na szóstym kotku, dziecko z pewnością zacznie coś podejrzewać.

3. Karmienie nocne. W tym przypadku trzeba powiedzieć: Nie odejdziesz od stołu, dopóki nie zjesz! Zapewniam jednak, że biwakowanie przy stole przez całą noc zniechęci nas do tej metody.

4. Karmienie motoryzacyjne. Ileż to samochodów, pociągów i trolejbusów może wjechać do buzi. Trzeba tylko wydawać odpowiednie odgłosy, kiedy łyżka zbliża się do szlabanu w postaci dziecięcego uzębienia. Ileż? No więc: niewieleż. Dziecko szybko połapie się, że o wiele zabawniejsze jest zorganizowanie akcji ekologicznej i nie przepuszczanie tak wielu środków transportu.

5. Karmienie przykładem. Powiedzenie: Zobacz, jak tatuś ładnie je – nie działa. Tak po prostu.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, albo (o zgrozo) doświadczenia, to podzielcie się nimi w komentarzach. Może razem coś wymyślimy.