Ryśkowi
Jeszcze niezrozumiała - już sekundy liczy
Cisza - przywilej mędrców i chwila wyroku.
Najbardziej sprawiedliwa w rysunku goryczy
gdy nam kogoś zabiera i zmusza do skoku.
Cisza - królowa matka, wyrocznia spełnienia
za nią już tylko cienie, z nimi siostry noce,
aż się serce bezradnie po piersiach trzepoce
nie wiedząc co jest ulgą? co resztą cierpienia?
Cisza - mieszka w zegarze, nikogo nie złości
Czasem struny podkręca, czasem dzwonki stroi.
Bawi się naszym losem, dręczy, niepokoi,
wyprasza w stronę zgiełku niepotrzebnych gości.
Cisza zawarta w pauzie, od bólu silniejsza.
Mówi wszystko i zawsze pozostaje niema.
Ma na swoje usługi: żegnaj ...do widzenia
odchodzi z pożegnaniem i zostaje pierwsza.
Ryszard w hierarchii ciszy ma swoją opowieść:
że miał las swój i drogę, przy której wysiadał,
zawsze czując, że cisza ma swój kształt spełnienia -
uznawał jej reguły i przy nich zostawał.
Dziś, kiedy pamięć żebrze o iskierkę znicza
a wiatr mu w jego lesie gałęzie kołysze
gdy Go nikt w trwaniu ciszy z czasu nie rozlicza -
znów się do nas uśmiecha i ... prosi o Ciszę...
@Janusz D.